Przygarnelam pod swoj dach tesciow-zaluje strasznie!!! wykanczaja mnie;(

Mamy duzy dom, a tesciowie chwilowo nie maja gdzie sie podziac, wiec zamieszkali z nami. No i sie zaczelo... dzis w nocy nasza corka (10mscy) dala popis 3-godzinny, tesc rano pretensje, ze do roboty idzie a nie mogl spac;/ Tesciowa komentuje, ze mam w domu balagan, a od paru dni slysze, ze ciagle siedze na komputerze, jakby to komus przeszkadzalo. Dziecko raczkuje, a tesciowie zli, bo nie moga odpoczac. no sory, wiedzieli jaka jest sytuacja, normalne ze dziecko placze i marudzi. To moj dom, wiec moja sprawa, ze mam balagan. ODliczam juz dni az sie wyprowadza, i po cichu mam nadzieje ze nie przyjdzie im do glowy pomysl zeby zostac dluzej;( maz probowal z nimi porozmawiac, ale mozna gadac jak do sciany. mam dosc;(

jak to nie mają gdzie mieszkać? to gdzie do tej pory mieszkali? albo otruj ich :P

na teściowe już nie łykają :P

otwarcie powiedz ,ze niestety ,ale macie małe dziecko i tak wyglada wasze zycie ....z jednej strony szkoda ze nie wyjasnilas im tego wczesniej z drugiej strony dorosli ludzie powinni sami sobie z tego zdawac sprawe.Rozumiem gdyby byla impreza ,ale ze dziecko plakalo i tesciu sie nie wyspał i ma o to zal to jakas kpina.