Za jaką minimalną pensję poszłybyście do pracy?

Bo dostałam ofertę od jednej z firm, przeliczyłam koszty dojazdu(paliwo), w tym zawożenie dzieci do żłobka/przedszkola, opłatę za żłobek, mąż płaci za przedszkole, po odliczeniu wszystkiego zostałoby mi 1000 zł na życie,(zasiłek wynosi w tej chwili 700 zł a za chwilkę 600 zł) i wyszło mi, że minimalnie mogę pójść za 1800 zł. Mam doświadzczenie ponad 10 letnie, dobre studia, kursy, języki...jak myślicie, czy uda mi się wynegocjować takie pieniądze? Duże miasto, ale nie Wawa czy KrK.

czesto tak jest ze po odliczeniu kosztow nie wiele zostaje z wyplaty i wtedy pada pytanie czy i tak pracowac czy nie? ja tez mam teraz ten dylemat. dziecko male i niania bralaby spora czesc wyplaty i nie wiem czy isc do tej pracy czy nie. z jednej strony chce a z drugiej dreczy mnie mysl ze niewiele zostanie po calym miesiacu pracy

To tak jak u mnie, tylko, że zasiłek niedługo się skończy i będę zmuszona pójść do pracy.

Zalezy jakie masz ambicje. Mi na czysto zostaje 500zl i nie zastanawialam sie ani chwili.

po odliczeniu żłobka i paliwa z mojej pensji zostaje 400 zł. Mimo to, ani przez chwilę nie zastanawiałam się czy mi się opłaca - bo odpowiedź jest bardzo oczywista. Trzeba pracować. Na szczęście mąż dobrze zarabia więc nie mamy problemów.

Gdy wracalam do pracy po obronie i po przerwie to za grosze. Teraz np mam lepiej platna prace ale bez fajerwerkow. Mam mozliwosc zmiany pracy na lepiej platna ale lubie moja prace i jakos mi sie nie usmiecha cos zmieniac

pracuję prawie za minimalną, bo za 1700

Urwalo mi polowe :-( Zalezy kiedy i na jakich warunkach, np dla mnie godzina dojazdu w jedna strone czyli tygodnoowo 10 dodatkowo zmarnowanych godzin nie jest warta lepszej kasy. Co z tego jak dostane poza paliwem ok 400 zl jak w domu bede gosciem? Juz zeraz lapie sie na tym ze za duzo pracuje :-(

To za jakie pieniądze poszłybyście do pracy?

no po to pracujemy, aby zarabiac i wydawać... Ja swojej pensji "nie widzę", bo w całości idzie na opłaty, kredyt i paliwo... Czyli prawie 2500zł. Żyjemy z wypłaty męża - skromnie, ale wystarcza...

a moim zdaniem warto iść do pracy, nawet jak zostaje Ci 400 złotych.... dziura w doświadczeniu na kilka lat, to większy problem, o którym mogłabyś się dowiedzieć za 5 lat na przykład...idź idź do tej pracy

mi po najniższej by zabrakło na przedszkole.... :(,a gdzie opłaty?więc siedzę z dziećmi w domku.

zależy do jakiej pracy - do fajnej rozwijającej i z dobrą atmosferą i /lub w zawodzie to nawet za 1000 zł , do takiej gdzie chodziłabym tylko zarabiać pieniądze to za minimum 2200 . Kwoty netto

gdybym chciałą tylko ze swojej pensji życ to też by mi brakło na opłaty, ale nie bardzo moge coś lepszego znaleźć

Ja dodtalabym paliwo i 400 zl wiecej niz w obecnej pracy, ale dojazdy min 2 godz dziennie! To sie poddalam. Wole moja prace gdzie autem mam 2 minuty a na nogach ide 10-15min

z tym że ja na allegro dorabiam około 800/mc czystej kasy więc mogłabym pozwolić sobie na ten tysiąc ,a tak to wole mieć zaiłek i ciągnąć od państwa inne świadczenia i pomagać dziecku w nauce ( 1 klasa sp)

mi cala wyplata szla na oplaty. nic mi nie zostawalo. a zylam z alimentow i rodzinnego czyli za 400zł.

Ambicje czasem trzeba schować do kieszeni. Jeśli mąż pracuje to Ty nie tyle musisz zarobić na rodzinę co dorobić do wypłaty męża. I choćby miało Ci zostać pare groszy tzn że te pieniądzę są warte tak-bo gdybyś ich nie miała to żyłabyś skromniej. A i zawsze to jesteś między ludźmi, i doświadczenie, lata pracy. Moja wypłata praktycznie idzie cała na opłaty, 10 wpływa-11 mam puste konto i jakoś nie narzekam że nie opłaca się pracować dlatego że żadnej przyjemności z tego nie mam.

ja za mniej niz 4 tys nawet nie ruszam sie na rozmowe o prace

Ale jak myślicie, uda mi się wynegocjować minimalną 1800 zł w dzisiejszych czasach, gdy niby mamy kryzys a ludzie za grosze idą do pracy?

1800 zł to jest pensja minimalna!

ja za minimum 5 tyś to bym mogła iśc, bo za 400zł na czysto to bym nawet z łózka nie wstała :)

najniższa to 1200zł netto czy opłaca się za takie grosze robić? Raczej nie. Dziwie się,że pracujecie za takie grosze