Usunelam ciaze 12 lat temu. Czy powiedziec mezowi o tym?

od kogo sie dowie niby?

Budujesz szczęście na nieszczęściu tamtego dziecka? Oby ci się to nie udało!

jest roznica miedzy zamordowaniem dziecka, a usunieciem kilku komorek. I byc moze dzis ten 12 latek wstydzilby sie swojej matki bez matury, bez edukacji i nie mogacej zapewnic mu podstawowych rzeczy. Ech,racja, szkoda slow ...na mohery!

Powiedz mu, niech sobie znajdzie normalną kobietę, a nie morderczynię. Przypomniałaś sobie przy okazji oglądania tv, dobre sobie, jesteś bez serca, kobieto, ...nie nie kobieto tylko zabójczynio!

To był rodzaj metafory tępaczko. Widzisz, studia na nic ci się zdały :-O

buduje szczescie na swoich wyborach. Nie zabilam dziecka. Dla mnie plod to nie dziecko

nie wiem od kogo, to chyba ty najlepiej powinnaś wiedzieć....skąd miałaś pieniadze na usunięcie ciąży w wieku 17 lat; jak to zorganizowałaś? (wtedy jeszcze tak powszechnego dostępu do netu nie było, zwłaszcza na wsiach) - ciężko uwierzyc, ze nikt nie wie o tym

fiuwiu jakiej metafory? co ty pisalas wczesniej? Bo jakos nie pamietam bym pisala do ciebie.

Mialam wtedy 18 lat a nie 17

dla ciebie płód to nie dziecko, ale dla twojego męża może tak - i w tym sek; budujesz 'szczęście' na oszukiwaniu najbliższej osoby; czy chciałabyś, aby mazzataił przed tobą coś co jest dla ciebie bardzo ważne i co mogłoby zdecydować o być/nie być razem?

no akurat nie chodziło mi o pełnoletność tylko o zorganizowanie wszystkiego - lekarza, pieniędzy itp

Ale pisałaś do piuwiu :-D Inteligencją też nie grzeszysz. Przyjęli cię wogole na tę studia, czy dziecko nadaremnie życie straciło?

Nie zapytal mnie czy usunelam ciaze, a mial okazje. Nie czuje sie wiec winna

tak pisalam nie do ciebie, ale do osoby, ktora jak ty nie wie co to metafora. Wspolczuje:D Nie baw sie w adwokata, bo srednio ci to wychodzi.

może nie podejrzewał, ze byłabys zdolna i nie chciał cie obrazic swoim pytaniem

Cipę na prawo i lewo dawałaś, a nie wiedziałaś, że możesz zajść w ciążę? Skoro byłaś na tyle dorosła, żeby się puszczać, trzeba było być na tyle dorosłą, żeby wychować to dziecko!

fdsafds a co ciebie obchodzi skad mialam lekarza, pieniadze 12 lat temu? zajmij sie szukaniem innych nowinek.

zaszlam w ciaze z moim pierwszym 3 letnim partnerem, potem poznalam mojego meza. Mam 30 lat i 2 partnerow seksualnych. Faktycznie, straszna puszczalska ze mnie:O

nie obchodzi mnei to, chodziło mi ot to, że średnio prawdopodobne, żebyś to sama zorganizowała i żeby nikt o tym nie wiedział - to była odpowiedż na twoje pytanie, o to od kogo mialby się dowiedziec maz

ty naprawdę jesteś tępa :-D

moja mama o tym wie, ale ona raczej mu o tym nie powie

celowo pewnie nie, ale różnie może być; może kiedyś przypadkiem wyjść, różnie to bywa w życiu;

ja tak sobie myślę,ze gdybys chciała mu powiedzieć, to jest to jedyny moment chyba, kiedy mógłby to jakoś przetrawić - bo spodziewacie się dziecka; byłaby to okazja dla waszej rodziny, żeby zacząć żyć w uczciwości wobec siebie

To straszne, że zabiłaś dziecko. Przerażające, że nie masz żadnych wyrzutów.

z wiekszoscią. Oczywiscie nie mówie o tych klempach które chcą cie tu zakrakać. Absolutnie nie mów meżowi. Po prostu nie warto. Nie wiesz jak zareaguje i jak będzie w przyszłosci do tego podchodził. Ciesz sie z ciąży i z tego że mąż też pragnie dziecka.

Matka morderczyni :-O O kurde, gdybym ja się dowiedziała o swojej matce czegoś takiego, że zabiła mojego brata lub siostrę to nie wiem co bym zrobiła. Przecież mogła zrobić to samo ze mną. Dziwne uczucie....

nie powiem i ciesze sie z ciazy:) Mam nadzieje, ze bedziemy szczesliwi, ja wyrzutow nie mam i gdyby nie ten program to nawet bym sobie o tej sytuacji nie przypomniala.

tak na pewno bedzie latwiej

autorko nie rozważaj czy powiedziec czy nie męzowi, bo to nie ma znaczenia. Ty miej świadomość jaki wpływ to ma na Twoją psychikę. Umarła niedawno bardzo bliska mi osoba, która przed wieloma laty dopuściła sie aborcji - przez kilka tygodni przed śmiercią widział wszędzie małe dziecko, to było koszmarne przezycie. Pozdrawiam Cię i życzę spokoju ducha.

Z moim jestem od 20 lat i też nie żałuję tej decyzji,nie mam wyrzutów sumienia.