Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Megimell

Gigantyczny dług przyczyną rozstania czy słusznie?

Polecane posty

Gość Megimell

Cześć, Byłam w 2 letnim związku z chłopakiem, z którym planowałam przyszłość. Były zapewnienia o wielkiej miłości, ślubie i dziecku. Problemy pojawiły się gdy zaczęłam domagać się konkretów. Chciałam żeby mi powiedział jak będzie wyglądała nasza przyszłość, żeby odpowiedział na pytanie dlaczego nie znam jego siostry, a mamę widziałam 2 razy w życiu, dlaczego mnie do siebie nie zaprasza. Po długiej rozmowie siłą wyciągałam z niego, że ma długi. Powiedział, że na życie. Kredyt wziął po roku znajomości ze mną nic mi o tym nie mówiąc. Prosiłam żeby mi to wyjaśnił, na co ten kredyt, dlaczego aż tak dużo, ale była tylko cisza a później pretensje że ciągle o to pytam a nie jestem na jego miejscu i nei znam jego sytuacji, jak mówiłam że po to właśnie pytam żeby ją poznać to znowu była cisza.. Nigdzie nie wychodziliśmy, płaciłam za nasze ewentualne wyjazdy w 80%, pojawiały się problemy z widywaniem się i zaczęło mnie to wszystko męczyć. Zdecydowałam o zakończeniu związku, ale usłyszałam, że to moja wina, że on chciał ze mną być a ja zadecydowałam za nas oboje. Mimo tego ciągle nie chciał ze mną rozmawiać o długu. Prosiłam, mówiłam, że nie mogę podjąć decyzji o wspólnym życiu nie wiedząc o podstawowych problemach, które miałyby też być moimi po ślubie. Tak się nie da żyć. Nigdy więcej nie dowiedziałam się o co chodzi. Związek zakończyłam, ale kochałam go i jest mi teraz potwornie ciężko. Boje się, że to była zła decyzja, ale z drugiej strony wiem, że nie mogłabym żyć w ciągłym strachu o sprawy finansowe. Nie wiem czy mogliśmy pozwolić sobie na dziecko, nie mówiąc o wakacjach czy jakimś remoncie. Bardzo boli mnie to, że nie starał się niczego wytłumaczyć, rozmawiać ze mną o tym, że okazał się kimś zupełnie innym. Mówił "ile można przepraszać i się starać" ale dla mnie to były tylko smsy o miłości i tylko gotowość do przeprowadzenia się do mnie bez żadnych konkretów jak to wszystko miałoby wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfajed
to byla bardzo dobra decyzja i tego sie trzymaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw ją
w zasadzie to spoko zrobiłaś to co mogłabyś zrobić później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megimell
Mam nadzieję, że dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megimell
Nie no myślę, że jednak nie o to chodziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile to jest gigantycznie?
o jakiej kwocie tu mówimy? może jest hazardzistą i przegrał np na automatach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megimell
około 100 tys. zł jest to kredyt konsolidacyjny. Hazardzistą z pewnością nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile to jest gigantycznie?
jakim cudem dostał taki wysoki kredyt? przecież zeby tyle dostać to raz trzeba mieć zabezpiecznie, dwa wysokie zarobki, więc po co mu byłby kredyt na życie?? skad jesteś taka pewna że to nie hazard? nie mieszkaliście razem, nie wiesz jak spedzał czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megimell
Tłumaczył mi, że to na życie, a jak pisałam, że za taka kwotę mógłby kupić mieszkanie to powiedział, że nie jestem na jego miejscu i nie znam jego sytuacji i rozmowa się kończyła. Nie jest hazardzistą na 100%. Jego mama ma drugie tyle... a mieszkają tylko we dójkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megimell
Wiem, że trzeba mieć gigantyczne zabezpieczenie, ale nie wiek jak to jest przy kredycie konsolidacyjnym, nie znam się na tym. Nie wiem po co była mu tak duża kwota, nigdy nei chciał ze mną na ten temat rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megimell
wiesz jak się przejada 100 tyś to to widać w super umeblowaniu mieszkania, sprzęcie, ubraniach itp. a tego widać nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogli miec zaduzone
mieszkanie. kredyt konsolidacyjny to na splacenie innego i moze stad ta kwota ze wszystkim taka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megimell
to co za problem żeby to wprost powiedzieć? po co ukrywać skoro planuje się wspólną przyszłość to wiadomo, że musiałabym wiedzieć o takich rzeczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że dobrze zrobiłaś! Życie z kimś, kto nie potrafi rozmawiać o tak, nie oszukujmy się, podstawowej sprawie, jaką są finanse (które kiedyś będą wspólne), to równia pochyła. Mam tego przykład w najbliższym otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megimell
pewnie masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedną nogą w rowie
Tylko pochwalić, że masz rozum i wyciągasz wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magimell
Czasami tylko boje się, że on był moją szansą na rodzinę, którą zmarnowałam. Co jeśli nie poznam juz nikogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×