Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lubię pisać

Bycie wśród ludzi - o co chodzi :) ?

Polecane posty

Jestem opóźniona w rozwoju towarzyskim i długo nie "czaiłam bazy", którą "czają" już trzylatkowie. Do rzeczy - jak to jest? Na czym Wam, normalnym ludziom, zależy w niezobowiązujących relacjach w większej grupie? W liceum, na studiach w pracy? Kiedy macie na przykład do spędzenia kilka wolnych godzin? Godzinę? Razem. Ja się zwykle wtedy wycofywałam, to chcąc nie wiadomo czego, to stwierdzając, że lepiej się pobawię sama, np. czytając książkę (a w przedszkolu rysując). Byłam z tym bardzo nieszczęśliwa często. Teraz zaczynam doceniać kontakty towarzyskie... Dziś poznałam kolegów kolegi - starsi faceci (dla mnie), około 40 lat. Żartowali cały czas, graliśmy w ping-ponga. Czego ludzie oczekują po takich spotkaniach ja się pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kt0s
Sprawdz roznice miedzy ekstro- a introwertykami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kt0s - czytałam już o tym :) Moja młodsza siostra jest moim przeciwieństwem i często mówi, że jestem introwertyczką. Ale mnie nie satysfakcjonuje taki podział, bo relacje to coś naprawdę ważnego, skoro tak bez nich smutno i niemrawo, choćby się odkrywało w tym czasie ameryki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NRTH123
trudne pytanie, a jak sama to widzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne, że trudne, chociaż z drugiej strony często miałam wrażenie, że ci normalni ludzie :) też się często męczą w takich chwilach, kiedy nie wiadomo, co ze sobą robić. TERAZ widzę to tak, że ludziom często nie zależy na czymś większym - zapomnieli o tym, mają już coś ważnego - i w takich chwilach chcą po prostu dobrej atmosfery i pokazania się z jak najlepszej strony. Nie spodziewają się, że staną się sobie bliscy, chociaż nie wykluczają tego. Często nie chce im się budować wielkich relacji po prostu. I że ogólnie każda relacja jest jednak wymagająca. Boję się tego. Chociaż już dużo mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kt0s
Powiedzmy tak: ektrowertycy czują potrzebę "rozbijania" swoich przemyśleń, pomysłów, poglądów o innych ludzi. Introwertycy nie muszą tego robić, dlatego niespecjalnie potrzebują kontaktów z innymi. Osobiście jestem pod wrażeniem, że wiekszość ludzi z takich kontaktów oczekuje takiego "poklepania po głowie", utwierdzenia ich w przekonaniu, że dobrze robią i że są ludzie im podobni, takie gówno. Nie wiem, pewnie się mylę, ciężko zrozumieć ekstrowertyków, kiedy samemu jesteś niemal 100% introwertykiem. Podejrzewam, że w drugą stronę byłoby nawet gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NRTH123
chyba troche uogolniasz (ale OK trudno by bylo napisac cokolwiek w tym temacie bez uogolnien :) ) ja jestem troche bardziej introwertykiem niz ekstrowertykiem wiec rozumiem w pewnym sensie Twoje pytania mysle, ze zupelnie inaczej wyglada spedzanie czasu ze starymi znajomymi, a zupelnie inaczej z ludzmi nieznajomymi. bardzo meczy mnie spedzanie czasu wylacznie z nieznajomymi. bo osobiscie na przyklad wyczuwam bardzo szybko (w ciagu kilku pierwszych minut znajomosci) czy jestem w stanie z kims sie zaprzyjaznic czy nie, jezeli wyczuwam ze nie, to nabieram dystansu i rozmowa staje sie meczaca (a jest tak przynajmniej w polowie przypadkow), jesli natomiast jest to "material na przyjaciela" to probuje sie starac zeby kazda rozmowa i interakcja z ta osoba cos wnosila, np. probuje wymyslic jakis ciekawy temat i poznawac te druga osobe poprzez ten temat... jest to tez meczace, ale jest perspektywa tego ze bedzie lepiej natomiast ze starymi znajomymi/dobrymi przyjaciolmi po prostu jestem w stanie sie zrelaksowac i nie miec zadnych oczekiwan, na ogol jest po prostu fajnie ze soba przebywac i zawsze rozmowa lub interakcja sama sie rozwija po swoim torze zupelnie natomiast nie uznaje "bycia w towarzystwie" czy tez spotykania sie z kims wylacznie dla "korzysci"... wk**wia mnie takie cos niezmiernie i dystansuje sie od osob ktore to robia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NRTH123
aha no i jeszcze jedno... relaksu wsrod ludzi trzeba sie nauczyc. to pewne nastawienie. ogolnie im mniej kontroli chcesz miec nad relacjami z innymi, tym ciekawsze i przyjemniejsze one sie stana. im wiecej bedziesz uczestniczyla zamiast obserwowac, tym intensywniejsze stanie sie twoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kt0s - myślę że właśnie chodzi o coś innego, nie chcę czuć się wciąż wyjątkowa i skryta, bo to wbrew pozorom hamuje rozwój. Z drugiej strony, strasznie przykre jest rozmawianie o niczym albo nieumiejętność rozmawiania o czymś, kiedy się nie wie, o co chodzi... no i przyzwyczaiłam się do gromadzenia pokładów czegośtam "na potem", na "pisanie". Ale w tym wolnym czasie nic ważnego nie robię albo robię rzadko. Ciągle czekam na coś wyjątkowego, a to się dzieje w drobiazgach, nieoczekiwanie... NRTH123 - właśnie o coś takiego mi chodziło :) Wszystko z tego, co napisałeś to właśnie to, do czego powoli niedawno zaczęłam dochodzić, chociaż wciąż trudno mi pogodzić się z tym, że z niektórymi osobami po prostu nic nigdy nie będzie... No ale już z mojej odpowiedzi wynika, ze trudno mi przyjąć cokolwiek nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Drzazga
introwertycy,....entro...sratata... a moze poporstu jestes niemiala???a moze to jakas choroba,przypadlosc? mysle ze powinnas isc do terapeuty....niech cie zdiagnozuje.SERIO. zycie towarzyskie jest abrdzo waznym aspektem kazdego czlowieka....jesli ktos unika ludzi.....to sie czegos boi...CZEGO? .ma jaks traume? jakas obawe...cos co trzeba przelamac i wyleczyc... no dziwne to jest ze bylas samotnikiem cale zycie a teraz nagle grasz w ping ponga z ludzmi i sie czujesz tk dobrze w srod nich:) mialas kiedys przyjaciol,przyjaciolki?...nie doskwierala ci samotnosc...? moze masz jakis problem z akceptajcą siebie i dlatego unikasz.unikalas kontaktow... jest tez cos ttakiego jak Zespol Aspergera-poczytaj o tym... -bardzo madrzy ludzie,czesto genoiusze w swojej dziedzinie,ktorzy maja problem z zawiazywaniem relaccji..sa zamknieci w sobie,skryci niesmiali...(choc udaje im sie zalozyc czasem rodzine) to nie potrafią budowac zadnych innych relacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wciąż nie rozumiem takiej sytuacji: Gadam z dziewczyną z grupy, coś się nie klei, ale jest niby sympatycznie, a potem na wykładzie nie mam nawet ochoty obok niej usiąść, a ona też nie kwapi się do tego. I tak jest prawie ze wszystkimi, a jak jest inaczej, to wpadam w panikę i sama to rozwalam, ewentualnie ktoś zostaje i o to nigdy dostatecznie nie dbam. Określiłabym to wszystko jako księżniczkowo-wygodnicko-marzycielskie podejście. Pytanie czy mam rację? Czy to tylko dlatego nic się nie klei jak powinno? Prawie nic - jest jedna fajna relacja, ale co do niej, to mam podejrzenia o uzależnienie... ech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NRTH123
a co piszesz.. jakies opowiesci / wiersze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa Drzazga - objawy tej choroby na szczęście się nie zgadzają :) Mam kilka osób, które SĄ, ale zwykle to albo relacje z bliskością emocjonalną posuniętą do maksimum, czego chcę, ale czego się boję, albo takie, które są tak naprawdę ciągłym nieporozumieniem. Albo takie, których tak naprawdę nie ma, bo są bardzo rzadkie, a prawie nigdy nie dążę do spotkań, nie umiem się przełamać. O tak - zbyt duża zgodność charakterów jest niepokojąca, zbyt mała dołująca. Trudno mi to wyjaśnić. A w większych grupach ZAWSZE jest źle. Prędzej czy później zaczynam odstawać. Czasami trafiam na kogoś podobnego albo TAKIEGO O, ale potem tego nie ciągnę. A zwykle jestem bardzo niezadowolona z luźniejszych kontaktów, kompletnie ich nie kapuję, nie umiem współpracować, spędzać czasu, rozmawiać. Dopiero ostatnio to trochę się zmienia, przynajmniej w mojej głowie. A z tymi facetami wcale nie czułam się dobrze, tylko zaczęłam kapować, o co możliwe, że im chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NRTH123 - wszystko, głównie wiersze i opowiadania, ale nie jestem z nich zadowolona. Ostatnio głównie myślę, o czym można, powinno się pisać, mam ciekawe wykłady o literaturze. Interesujesz się czymś takim :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NRTH123
byl taki okres, ze pisalem duzo wierszy, ale ostatni rok nic pisanie opowiadan z jednej strony wydaje sie fajne, a z drugiej balbym sie, ze sie pogubie przy takiej ilosci slow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NRTH123
Ewa Drzazga pitolisz za przeproszeniem Najlatwiej (i najglupiej) stwierdzic, ze skoro ktos jest od nas inny, to jest nienormalny. I w dzisiejszach czasach super modni sa terapeuci oraz diagnozy. Uwaga mam dla ciebie wiadomosc. Nie ma czegos takiego jak ludzie "normalni", jest za to krzywa Gaussa i kazdy sie po ktorejs stronie znajduje, albo po lewej, albo po prawej. Osoby ktore chca na sile byc po srodku biegna do terapeutow, dostaja swoje "diagnozy", i biznes sie kreci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NRTH123
A z tym zespolem Aspergera to dowalilas niezle. Uwielbiam jak ludzie nie maja pojecia o czym mowia. Rownie dobrze moglas zasugerowac zoltaczke albo niedobor witaminy C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NRTH123 - Może mam niedobór witaminy C i to dlatego tak się dzieje :D A z opowiadaniami to właśnie tak jest (przynajmniej ja tak mam, moja siostra nie), że trudno od początku do końca poprowadzić myśl, trzymać się pomysłu, mieć pomysł całościowy. Zamieszczałeś gdzieś w internecie wiersze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NRTH123
fajne wiersze, takie "inteligentne", do tego milo sie czyta czas spac chyba bo jutro praca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NRTH123
mnie rowniez :D dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×