Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moja siostrzenica małaaa

Skąd macie siłe i jak ogarniacie to wszystko?

Polecane posty

Gość osobiście wolę brudno w domu
nie potrafię zrozumieć dlaczego na forum tak kobiety koloryzują, dlaczego nie można się szczerze przyznać że jest ciężko z dwójką, trójką dzieci, tylko się wykazują jakie zorganizowane są :/ to jest fizycznie niemożliwe, gdyby tak było to po cholerę byłby zawód sprzątaczki, pokojówki i wiele innych, w hotelu byłaby jedna baba zatrudniona co by prała, sprzątała, gotowała, przyjmowała gości a może jeszcze by za dziwkę pracowała :D kogo wy oszukujecie? same siebie? te co dzieci nie mają może uwierzą, te co mają w części może się zawstydzą, ze ja tak nie umiem jestem do bani a ta jest piękna i wspaniała, ale mając dobre rozeznanie wyśmieją te pseudo zorganizowane bo prawda jest taka, że labo się kobieta zaharowuje na śmierć próbując nad wszystkim zapanować, albo ma pomoc nie tylko opiekunki, pani do sprzątania ale często męża, rodziców, siostry, babci, znajomej nie pierd.. głupot że matka mają 3 dzieci rok po roku od niemowlaka do przedszkolaka ma czas pomalować paznokcie, iść do fryzjera, na jogę, spotkać się z koleżankami, iść do pracy i na studia a przy tym ugotować i posprzątać w domu przy zabawie i opiece nad dziećmi :D takie bajki to swoim dzieciom :P z obserwacji powiem tyle: te zorganizowane to są te co wysługują się wszystkimi we wszystkim, na tym polega to zorganizowanie co powinno zamienić się słowem cwanym wyzyskiem, dziecko samo się ubierze, drugie poogląda tv, trzecie oddam babci na spacer, mąż pójdzie na zakupy, a ja pani domu w tym czasie zrobię makijaż :P ot taka dobra organizacja oczywiście, że mając dzieci trzeba być zorganizowanym bo inaczej to się idzie tylko powiesić, ale nie można koloryzować jak to ma się czas na wszystko i jest się szczęśliwym, zadbanym z cudownym domem i świetną rodziną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobiście wolę brudno w domu
hehe no i jeszcze kwestia rozumienia tego całego dbania o siebie i porządków, obiadów dla jednej obiad to pizza z piekarnika, dla innych to 2daniowy obiad z deserem, sprzątanie po łepkach czy jednak dokładne mycie i szorowanie? a dbanie o siebie to umycie się i ubranie czy makijaż, paznokcie, fryzura, zabiegi kosmetyczne, spa itd.. rozumienie tego samego słowa może bardzo odbiegać od rozumienia tego samego słowa przez inną osobę moja znajoma tak mi pier... jak to ma zawsze posprzątane i ugotowane w domu tylko, ze dziecko na słoiczkach, starsze na danonku i budyniu ze sklepu, mąż na zupce kuksu a porządek wyglądał tak że jak się szafkę otwarło to się wszystko wysypywało no ale na pierwszy rzut oka porządek byleby nie zajrzeć w kąt :P tak to można być "zorganizowanym"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Nie przesadzaj, ugotowanie rozsadnego obiadu zajmuje ok godziny, a dwoch dan z deserem nie robie nawet od swieta, bo kto by jadl to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokstyczna ja wlasnie mam tak ja ty. z tym ze dziecko jest u mnie na I miejscu, ale tez jestem zadbana i wydaje mi sie ze jest wszystko tak jak powinno. ja prowadzilam aktywne zycie przed ciaza mialam duzo hobby ale nie zrezygnowalam z niczego. no moze przez rok zajmowalam sie tylko dzieckiem bo chcialam bo bylo malutkie ale teraz tak jak pisalam wczesniej pracuje studiuje mam hobby i wszystko to jakos potrafie pogodzic. jasne ze zycie wyglada juz inaczej ale tego nie da sie przeskoczyc. mimo to jestem szczesliwa. kazdy chcialby lezec i nic nie robic, prowadzic wygodne zycie i miec kupe kasy ale przeciez na milosc boska nie da sie tak. jak sie decydujesz na dziecko to przeciez wiadomo ze jego wychowanie wymaga ogromnej pracy to jest oczywiste tu nie trzeba filozofow zeby to stwierdzic i nie trawie kobiet ktore mowia ze wyobrazaly sobie to wszystko inaczej, latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobiście wolę brudno w domu
no widzisz sama potwierdzasz, godzinę na obiad a doba ma 24 z czego średnio ok 7 się śpi :D więc gdzie czas na resztę? pracując godzin 8 i załóżmy godzinę dojazdu zostaje ci już zaledwie 8 na wszystko, z tego powiadasz godzina na obiad :D a gdzie reszta?? u mnie obiad to obiad min z 1 dania i deser lub 2 dan bez deseru i innego sobie nie wyobrażam, tak było u mojej matki, u teściowej, babci i nie zamierzam tego zmieniać, ale dla wielu ludzi obiad równa się sama zupa w dodatku z tytki na wodzie zagotowana wiec i krótko schodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wole brudno w domu moze i masz troche racji. ja znam wiele kobiet ktore maja 2 czy 3 dzieci i sa swietnie zorganizowane, nie trzeba wszystkich od razu wrzucac do jednego worka. ja radze sobie dobrze moze i dlatego ze mam pomoc z zewnatrz bo diwe babcie sa chetne do pomocy. ale dlaczego mam od nich nie przyjmowac tej pomocy tylko chciec na sile wszystko robic sama jako perfekcyjna pani domu? i facet tez powinien miec jakis obowiazki i moj mi bardzo pomaga. dzieki temu daje rade we wszystkim i nie marudze ze dziecko mnie przeroslo bo nie moge wymalowac paznokci. dziewczyny to jest zycie nic innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie obiad tez sklada sie z dwoch dan zawsze i nie jest to byle co. zajmuje to troche czasu ale przeciez nie caly dzien. to jest wszystko do zrobienia i do zorganizowania tylko trzeba checi a jak ty jestes len i nauczona lezec na kanapie i ogladac tv to dlatego to cie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjdziesz za maz to zycie sie zmienia, urodzisz dziecko jeszcze bardziej sie zmienia, jest wiecej obowiazkow. wazne jest zeby w tym wszystkim nie zatracic siebie. chcecie byc wygodne to nie decydujcie sie na dzieci i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
To chyba zrozumiale, ze nie robi sie wszystkiego, tylko to co wazniejsze i na co starcza czasu. Dzieci potrzebuja duzo uwagi przez pierwsze 2-3 lata zycia, osobiscie nie widze sensu urabiac sie po lokcie zeby za wszelka cene utrzymac standardy zycia z przed ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no akurat ja dzieci przed siebie nigdy nie stawialam, co nie znaczy ,ze je zaniedbywalam , bo napewno tak nie bylo, ale najwazniejsze ze i mama zadbana,czująca sie dobrze z samym sobą,i dziecko tez nalezycie poddane opiece ,dom trzymany w ładzie i skladzie.Coz wiecej oczekiwac? Perfekcjonizm jest nierealny, nawet awykonalny , ale jesli ktos chce to potrafi porządek utrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matkoooooooooooooo
a czy każda kobieta musi zapierdalać ? sa osoby które cenią sobie wygodne życie i nie ma w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak nie mamy zle. jak mialy nasze mamy, babcie itd? nie bylo pampersow tylko pieluchy ktore trzeba bylo ciegle prac oczywiscie nie w pralce automatycznej tylko we frani badz recznie. i jakos dawaly rade wychowac po kilkoro dzieci. a my mamy takie udogodnienia w tych czasach a wy narzekacie dla mnie to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Jak Wy te dwa dania dajecie rade zjesc?? Powaznie pytam.. ja bym spokojnie mogla gotowac dwudaniowe obiady nawet i z deserem, bo obecnie nie pracuje, a gotowac lubie i gdzie jak gdzie, ale w kuchni jestem dosc zorganizowana. Ale raczej nikt by tego nie jadl, no moze zupe na kolacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokstyczna zgadzam sie z toba w 100 %. kobieta nie musi zapierdalac to oczywiste ale nie rozumiem tego kiedy ktos po urodzeniu dziecka beczy ze nie wyrabia bo myslal ze bedzie siedziec na dupie i czytac gazete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja gotuje dwa dania ale nieduzo bo wiem mniej wiecej ile zjemy. chce zebysmy zjedli pozywny posilek zwlaszcza dziecko. czasami ugotuje na dwa dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka tematu pyta sie skad macie sile na to wszystko. trzeba wziasc sie do roboty niestety i znalesc ta sile, jakos twoja mama znalazla sile zeby cie urodzic i wychowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobiście wolę brudno w domu
to nie piszcie o doskonałej organizacji, bo to jest kłamstwo! wręcz denerwująca obłuda, nie twierdzę, że ma się nie korzystać z pomocy rodziny, ze mąż ma nic w domu nie robić i dziecko też, ale nie można twierdzić że to wasza zasługa jak to wszystko jest ogarnięte bo to jest przypisywanie sobie zasług wszystko się da jak się chce? to slogan z kafe który jest pusty i zupełnie nie taki uniwersalny jak wy go używanie, owszem da się ale... pomaga mi niania, mąż, mama, mam lekka pracę, studiuję kierunek na którym się uczyć nie muszę, dom mam wielkości kawalerki a na obiad chodzę do restauracji :D może w tej chwili to urabiam na swoją stronę ale w większości tych zorganizowanych tak to wygląda co to znaczy codziennie nie robię wszystkiego? to tylko świadczy o tym że codziennie robisz coś bo zawsze jest to coś do zrobienia wiec nie opowiadaj ze jesteś wypoczęta :D to jest kierat gdzie kobieta wmawia sobie jak jest jej dobrze i docenia każde 5 min na poleżenie w wannie i pospanie o 5 min dłużej niż zwykle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze? to mnie wkurzają takie osoby, które wszystko wiedzą najlepiej, wszystko i o wszystkich. ja napisałam, że jestem zorganizowana, bo uważam, że jestem i proszę mi nie pisać, że to jest jakaś ściema, że wymyślam i koloryzuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doo naszej autorki
autorko tematu Miałśs okazję doświadczyć jak wygląda rzeczywiste zajmowanie się dzieckiem w pełnym wymiarze wraz z wynikającym z tego zmęczeniem i wycieńczeniem psychicznym...bo to właśnie tak jest. i ten brak wyspania się i ta czujność nawet przez sen, i to zaabsorbowanie się przy dziecku. Tak wygląda życie i macierzyństwo. Przy wszystkich dzieciach jest tak, jednak sa dzieci trudniejsze i łatwiejsze, trwa to latami...oczywistym jest że matki się przyzwyczajają zarówno do niewyspania się jak i do chodzenia w kieracie, łatwo nie jest mimo że kocha sie dzieci i ma sie z nich dużo radości. Ale łatwo nie jest a czasem jest bardzo trudno. Teraz będziesz mogła wysmiać wszystkie idiotki które pogardliwie wyrażaja się o kurach domowych i matkach polkach, ale tez bedziesz mogła wysmiać te wszystkie co twierdza że są aż tak zorganizowanie i nadzwyczajne że świetnie sobie radzą i mają czas na wszystko.....wyśmiej i zapytaj...komu na ten czas podrzucają dziecko? ....do żłobka, do przedszkola , do szkoły, do babci , do niańki czy do męża.aby kosztem kogoś wygodzić sobie i zorganizować sobie czas bez dziecka? Bo inaczej się nie da........... .trzeba pozbyć sie opieki nad dzieckiem aby mieć ten czas, pozbyć się opieki czyli niech tę opiekę zapewni ktoś inny, nawet za pieniądze ale ktoś inny. Albo zamknąć dziecko w 'piwnicy" samo i niech sobie radzi, może nic mu się nie stanie....a mamuśka ma wygospodarowany czas. Jeśli się jest z dzieckiem i zapewnia się mu opiekę, to ta opieka jest i w dzień i w nocy, nie ma mowy o swoim wolnym czasie, no chyba ze dziecko akurat śpi...ale raczej też nie wyjdziesz z domu dla swej zabawy w tym czasie, chyba że ktoś inny zapewni dziecku opiekę. Dobrze jeśli jest chętna do pomocy rodzina i pomaga w opiece nad dzieckiem, gdy trud opieki nad dzieckiem dzielony jest na kilka osób, ale nie wszyscy maja taki luksus Opieka nad dzieckiem może uniemożliwiać inne czynności które trzeba wykonać w domu....tak wygląda odpowiedzialne zajmowanie się dzieckiem...często kosztem siebie , kosztem domu i całego świata , priorytet i odkładanie życia na potem............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doo naszej autorki
do fanki Jesteś zorganizowana ...wierzę Tylko komu podrzucasz opiekę nad dzieckiem w czasie swego zorganizowania? (nie mylić z logistyka i optymalnym wykorzystywaniu wygospodarowanego czasu) Hm...no chyba że zorganizowaniem nazywasz ....trzymanie dziecka na jednym ręku a drugą ręką mieszanie łyżką w garnku? (ja to nazywam wykorzystywaniem możliwości na ostatnim przydechu). Przyznaj że twoje zorganizowanie sprowadza się do podrzucania dzieci komuś pod opiekę...........a jeśli nie...to co robisz z dziećmi gdy się nimi nie opiekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trójka najstarszych od rana jest w szkole i przedszkolu, w domu zostaje mi maluch i 3latka, która świetnie umie się zająć sama sobą i jeszcze się rwie, żeby mi pomagać w domowych obowiązkach. nikomu dzieci nie podrzucam, żeby móc posprzątać czy ugotować obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nivEJABLE
istnieje jeszcze ktos taki jak maz,prawda?moj zawsze mi pomagal,wiec wszystko dalo sie ogarnac bez problemu pomimo ze pracowalosmy oboje. teraz dzieci sa juz duze wiec na wszystko mam czas. obecne kobiety ,dziewczyny sa wygodne i mysla,ze wszystko sie samo zrobi. jak urodza dzieci to z siebie cierpietnice robia. ja wychowalam dwoje dzieci,bez babc.ale mam super meza. jak ktos jest sluzaca we wlasnym domu ,to coz....czyja to wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie fanko
czyli to nie jest zorganizowanie tylko wykorzystywanie sytuacji :D i nie przekonuj za wszelką cenę jaka jesteś wspaniale zorganizowana bo ta organizacja nie jest zależna od ciebie, to że dziecko jest w szkole phii ale mi organizacja i nie mów mi że szkolne dziecko nie wymaga opieki bo wymaga oprania, dopilnowania jedzenia, dopilnowania nauki i chociażby rozmowy z rodzicem, jeżeli myślisz że tak super wychowałaś dziecko które jest w pełni samodzielne i robi w domu za ciebie to jesteś w błędzie, za kilka lat odejdzie z domu szczęśliwe że wyrwało się z chaty od ciągle wymagającej czegoś matki, która się do niego nie odzywa poza dyrektywami zamieć, zmyj, idź na zakupy i zejdź mi z oczu wiem coś o tym bo byłam taką córką w domu co za zadanie miała od najmłodszych lat zajmować się siostrą, po sobie sprzątnąć i jeszcze kolacje mamusi poddać a mam opowiadała jakie ma samodzielne dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie fanko
nivEJABLE istnieje jeszcze ktos taki jak maz,prawda?moj zawsze mi pomagal,wiec wszystko dalo sie ogarnac bez problemu pomimo ze pracowalosmy oboje. teraz dzieci sa juz duze wiec na wszystko mam czas. obecne kobiety ,dziewczyny sa wygodne i mysla,ze wszystko sie samo zrobi. jak urodza dzieci to z siebie cierpietnice robia. ja wychowalam dwoje dzieci,bez babc.ale mam super meza. jak ktos jest sluzaca we wlasnym domu ,to coz....czyja to wina? zgadzam się w 100% tylko nie nazywajmy tego dobrą organizacją :D mówmy otwarcie, że aby mieć wytchnienie dzielę się obowiązkami z mężem a nie że ja to jestem zajebista:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość al babsko wytrzymala
oj największa fanko przestań pieprzyć, że dobrze mieć tyle dzieci, przecież to zapierdol 24 godzin na dobę, jak jedno choruje to cala gromada i wtedy chore dzieci są męczące, na samą myśl, że tyle ciąż trzeba wymęczyć to już przeraża, także widać, że jesteś nei do zajebania przez chłopa, co niektóre baby to jednak wytrzymałe stworzenia, je powinno sie wysyłać do ruskich do orania pola, wystarczy dać im kromkę chleba i wio, pole zaorane. Dobrze, że mamy malo tak myślących kobiet, bo bieda by nas zjadła, wystarczy, że już nam takie duże bezrobocie, a przy takim myśleniu jak fanka tobyśmy chyba z 80 % polaków mieli bezrobotnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nivEJABLE
dziecko potrzebuje szczesliwej zadowolonej maki ,a nie robota. woli jak mama sie z nim bawi a nie zapier...w domu. nic sie nie stanie ,jak mieszkanie nie bedzie blyszczec codziennie,naprawde.no i dzieci szybko rosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doo naszej autorki
fanko chyba nie takie zorganizowanie miałam na myśli rozmawiamy tu o takim zorganizowaniu które pozwala na wolny czas dla siebie i dla koleżanek, jakieś spa czy inne tańce i kursy poza domem, poza dziećmi sama wychowuje trójke dzieci i wiem jak to wygląda oczywiście że radzę sobie doskonale zarówno z domem, gotowaniem i nawet z ogrodem do tego wieczne organizowanie przyjęć dla tłumu gości, bo takie mam okoliczności Ale to zaliczam do codziennego kieratu, w tym mam czas na pracę bo pracuje na odpowiedzialnym stanowisku. ale w tym czasie dzieci też maja swoje zajęcia (szkoła, świetlica i babcie) Więc wiem na swoim przykladzie, że jak nie jestem z moimi dziećmi to one sa gdzieś z kimś innym. Logistyka .tak! Ale zorganizowanie wolnego czasu tylko dla siebie polega na podrzuceniu dzieci komuś innemu (szkoła,mąż, babcia, czy inne company ). Gdy się jest z dziećmi to nie ma się wolnego czasu dla siebie i nie pomoże zorganizowanie Ale zorganizowanie się pomaga ogarnąć prawie wszystkie obowiązki przy jednoczesnym opiekowaniu się dziećmi...........czyli codzienny kierat i radzenie sobie z życiem, mimo zmęczenia , mimo braku oddechu............samo życie Fanko...ty też to robisz....radzisz sobie logistycznie wykorzystując dany sobie czas......nadążasz z obowiązkami.................ale czy zdaża ci się czesto mieć swój wolny czas z dala od domu dzieci i codziennych obowiązków? A co w takim czasie robisz z dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nivEJABLE
owszem dzieci szybko rosną ale i my się starzejemy i mniej czasu nam zostaje na przyjemności na tym padole, także ja wolę mieć jedno-dwoje to góra dzieci i korzystać też coś dla siebie z życia a nie tylko orka 24 godzin na dobę, bo wiadomo 6 dzieci to jak dzieci dorosną i będą mieć też taki pomysł na życie jak fanka tj. 6 dzieci i 6 wnuków tj. 36 wnuków, a dzieci mają to do siebie, że lubią aby babcia pomagała im w wychowywaniu wnuków a z tej 36 gromady wnuków to od przypadku do przypadnie to wypadnie codziennie kilkoro wnuków dziennie do opieki. I gdzie tu czas dla siebie. A czas tak szybko leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ogarniam czasami
w domu mam bajzel, staram sie zeby bylo czytso. ale moje dizeci uwielbiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z ciekwosci ???
Co wy sie tak uczepiłyście "największa fanka" ?? ma kobieta 5 dzieci i dobrze sobie radzi. W przeciwieństwie do wielu tutaj matek nie narzeka jaka to jest umęczona i ze na nic nie ma czasu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×