Wielki problem z mężem

To straszne co opisujesz, dobrze, że masz to szczęście, że możesz odejść:) Życze Ci, abyś wytrwała w swoim postanowieniu. Pozdrawiam!!

koleżanko powyżej nie bądż taka mądra i lepiej nic nie pisz i nie osądzaj ,taki typ jest mistrzem udawania ,obyś Ty nigdy takiego nie spotkała bo wtedy różnie by to mogło być .tu potrzebne jest wsparcie a nie ocena.

ale to jest bezsens, nie mieli seksu przed slubem ona nie była dziewicą, on jakoś nie nalegał więc tak jakos zeszło, nie szaleli za sobą, tak se byli, nie mieli co robić i ślub se wzieli :O dno ewidentny błąd autorki ale czasu nie cofniesz, uratuj jeszcze swoj byt na tej ziemi i rozwiedź się

nie znam ich dobrze bo przed ślubem widziałam ich raptem 4 razy, po ślubie , mąż jak jedzie to najczęściej sam, nie zbyt mu chyba zależało abym jakoś lepiej poznała jego rodziców, ja pracuje i mieszkam tu we Wrocławiu , czasami wyjeżdżam, a ja w sumie jak jestem u nich to nakłaniają na dziecko, że mój mąż ma już trochę lat itp., ja w sumie nie chce dziecka i to chyba dobrze , że się na dziecko nie zgodziłam

nie wiem na czym ty sie zastanwiasz...

z tym slubem? Slub nie zmienia ludzi na lepsze, ale zazwyczaj na gorsze.

No widzisz, sama napisalas ze wyszlas za niego "nie z wielkiej milosci"...Tak to jest jak sie kogos nie kocha... Nie poznaliscie sie wystarczajaco, jestescie pewnie rozni, macie inne oczekiwania i dlatego teraz masz dziewczyno problem. Ja mysle ze twoj zwiazek nie ma sensu ani przyszlosci- nie kochasz go i mysle ze nawet jesli by sie zmienil i tak bedzie ci obcy. Odejdz od niego i poszukaj kogos kto da ci to czego szukasz...Jestes mloda, nie masz zadnych zoobowiazan jeszcze- dzieci, bedzie ci latwiej.Jeszcze mozesz zmienic swoje zycie

Z dzićmi czy bez, UCIEKAJ!!!

Ja mam 32 lata a mialam duzo partnerow i z kazdym z nich zeby moc powiedziec ze jestem w powaznym zwiazku MIESZKALAM! i wiesz, mozesz sie z kims spotykac, wychodzic na kawe do kina i zawsze bedzie super- bedziesz inaczej widziala ta osobe jaka naprawde jest jak z nia zamieszkasz! bo to jest prawdziwwe zycie, nie tylko spotykanie sie od czasu do czasu i spedzanie fajnych momentow.Kiedy z kims wczesniej zamieszkasz naprawde dzielisz z ta druga osoba swoje zycie- dobre i te zle chwile.... Wiec twoje malzenstwo wez jaka dobra lekcje na przyszlosc, NIE KUPUJ juz nigdy kotow w worku bo to tylo iluzja...powodzenia

myślę że moja wyprowadzka to duży krok do przodu

a co to znaczy 'za fucaty'?

Popieram wypowiedzi Zuzanny153, mądrze pisze "Są choropy psychiczne których nie widać jak np.złamanej ręki ,taki psychol w białych rękawiczkach i na pokaz a w środku szambo" Jestem z takim mężem od blisko 30 lat. Przeszłam piekło. Byłam zawsze zbyt słaba, aby podjąć decyzję o odejściu. Przepłaciłam zdrowiem psychicznym, a co za tym idzie, i fizycznym. Odkąd zaczęłam uzewnętrzniać swój małżeński problem, korzystać z pomocy specjalistów itp. czuję się silniejsza. W moim przypadku już za późno na odejście, uczę się z tym żyć, a właściwie żyć obok psychola. Ty jesteś młoda, całe zycie przed Tobą, a już z pewnością lepsze zycie. Uciekaj, uciekaj szybko! Nie będzie lepiej, tylko gorzej. Ratuj siebie!