sprawa spadkowa

No niestety... najgorsze jest to, że jak ktoś odchodzi, trzeba zająć się takimi sprawami... możecie polecić mi dobrego notariusza w Warszawie?

sprawa odbywa się w sądzie - a nie u notariusza

u notariusza jest drozej, ale szybciej....

Mój mąż jak umarł zostawił po sobie jedynie brudne gacie które opchnęłam na gieldzie-uzywanej-bielizny i to całe wszystko... dobrze że się wykończył pijak jeden bo juz miałam go dość..!

u notariusza koszty ogółem to około 300 zł (w łodzi, w warszawie być może więcej), ale masz prawie pewność, że wszystko jest ok, wszystko trwa kilka dni w wybranym przez ciebie terminie i notariusz ma obowiązek pouczyć cię o skutkach aktu poświadczenia dziedziczenia i wynikających z niego obowiązkach. w sądzie obowiązkowa opłata za złożenie wniosku i potem za wypisy postanowienia, wszystko się ciągnie może nawet i pół roku, w tym czasie odbywa się jedna kilkunastominutowa rozprawa w terminie narzuconym przz sąd i po jakimś czasie sąd wydaje postanowienie, o czym powiadamia cię listownie. i ma wszystko gdzieś-wniosek wpłynął, sąd rozpatrzył i postanowił i często gęsto narobił błędów w datach, w nazwiskach, czego naprwawianiem człowiek musi zająć się sam, w swoim dobrze pojętym interesie. chcesz dobrej rady- idź do notariusza, wszystko jedno którego, każdy ma obowiązek zrobić to tak samo dobrze, a o swoje dobre noty dba.