Ludzie nieśmiali, niedowartościowani nie powinni posiadać

fejsbuka. Wiem to z własnej autopsji. Nie ma gorszego miejsca, żeby się zdołować.

a co w nim takiego dołującego?

To, że pod wpływem tego miejsca człowiek uświadamia sobie, jakim jest nieudacznikiem i ciotą na tle innych. Mam tam konto od niedawna, założyłam je niby jedynie po to, żeby mieć dostęp do profilu mojej grupy na studia, by być na bieżąco, ale niestety to miejsce mnie bardziej wciągnęło i zaczęłam przeglądać profile innych osób. I to mnie zdołowało.

cappucino, a Ty myslisz, ze to co inni pozamieszczali na fb to prawda? Daj spokoj dziewczyno.

Sama już nie wiem. Ciągle ktoś wstawia jakieś fotki z imprez, pokazuje, jakich to ma znajomych, faceta/dziewczynę, gdzie to nie był, jaki jest cool itp. Być może zbyt mocno biorę to do siebie, ale cóż...jeśli człowiek ma mało znajomych, jest nieśmiały, wrażliwy i samotny, to trudno, żeby to olał.

Mam podobnie jak ty..:/ to nie miejsce dla nas, mam konto bez zdjecia, z wymyslonymi danymi na fb i nk...ogladam fotki ludzi z dawnego liceum i jest mi przykro. Mają drugie polowy, zwiedzają, imprezują a ja ? Czym mam sie pochwalic? Nie mam nikogo, powod to moj charakter. Brak akceptacji rowiesnikow, wychowywanie w domu 'bez miłosci'. Jestem zamknieta w sobie, troche dzika, lubie byc sama ale brakuje mi znajomych, normalnego zycia.

jak widze profile innych, jak czytam ten post wyżej to jakbym go sama pisała, tak to oddaje to co ja tez mysle, ale podnosi mnie na duchu to jak widze zdjecia lasek do lustra, widac tez sa troche samotne bo nie ma kto im zrobic zdjecia , musza same:)hehe

Te sweet focie są masakryczne, tym bardziej, gdy dodatkowo panienka pokazuje swój spalony solarium dekolt. Zawsze się śmieję z takich dziuni. :D

a co myślisz o naszej klasie?

Ja wklejam jedynie linki i zdjęcia, które są związane z moimi zainteresowaniami, odzwierciedlające moją osobowość, fascynacje. Swoje foto mam jedno i jest to najzwyczajniejsze pod słońcem zdjęcie zrobione na plaży, w dodatku plecami do oglądającego. Nawet jeśli chciałabym się czymś podzielić, to i tak rzadko ktoś to komentuje, bo królują wszędzie fotki z imprez i wspólnych wypadów tu i tam. Skoro takowych nie posiadam - cóż, jestem nieudacznikiem...

Trudno powiedzieć, bo nigdy nie miałam tam konta, ale moja mama uważa, że w jej wieku to miejsce nie jest takie złe.

Mam podobnie jak ty..:/ to nie miejsce dla nas, mam konto bez zdjecia, z wymyslonymi danymi na fb i nk...ogladam fotki ludzi z dawnego liceum i jest mi przykro. Mają drugie polowy, zwiedzają, imprezują a ja ? Czym mam sie pochwalic? Nie mam nikogo, powod to moj charakter. Brak akceptacji rowiesnikow, wychowywanie w domu 'bez miłosci'. Jestem zamknieta w sobie, troche dzika, lubie byc sama ale brakuje mi znajomych, normalnego zycia. jakbym o sobie czytała!! Ja mam tez fikcyjne konto na facebooku.. i sie zastanawiam czy nie usunąc.. za duzo nerwow mi to psuje.. patrze na tych dawnych "przyjaciół" i mam ochotę sie pochlastać.. jestem takim nikim, ze ja nie moge..

Nie ma sensu się dołować. Ludzie, wszak to, że ktoś chodzi na imprezy czy wstawia fotki z wakacji nie znaczy, że ma super życie i wogóle jest extra odjazdowy. Większość ludzi wiedzie szare żywota, od czasu do czasu gdzieś pojadą, coś zobaczą, pójdą do jakiegoś klubu, zrobią se foto przy samochodzie sąsiada, a potem wrzucają na fejsbuka, by inni myśleli, że są cool. Poza tym, chodzenie na imprezy czy posiadanie wielu znajomych nie świadczy o wartości człowieka. Byle blachary lub mięśniaki z mózgiem jak orzeszek także imprezują i mają dużo znajomych - czy to znaczy, że są lepszymi i bardziej wartościowymi ludzmi?

Doskonale was rozumiem. Mam dokładnie identyczne odczucia do swego życia. Też jestem nieśmiała, dzika, zamknięta w sobie, o chwiejnym poczuciu wartości, nigdy nie czułam się zbyt akceptowana przez rówieśników, w moim domu brakowało ciepła i harmonii. Udało mi się poznać na przestrzeni tych wszystkich lat kilka wartościowych osób, to z nimi się spotykam, ale z racji tego, że one studiują gdzie indziej, widujemy się nie tak często, jakbym pragnęła. Dlatego też często czuję się samotna. Najgorzej jest na studiach. Liczyłam, że wraz z ich początkiem znajdę sobie więcej znajomych, ale to było złudzenia, gdyż nie zgrałam się z grupą i do teraz pozostaję kimś, kto niby jest, a tak naprawdę nie ma większego znaczenia.

co w nim dolujacego? fejsbuk jest ograniczeniem prywatnosci przez partnerow, bylych partnerow, ich byle, plotkarzy, licytacja statusu majatkowego, spolecznego, ale nic dolujacego w nim nie ma.

Tutaj nawet nie chodzi nawet o jakieś blachary, bo one akurat wywołują we mnie zazwyczaj politowanie, a o ludzi np. ze studiów. I tutaj często się imprezuje, prowadzi bogate życie towarzyskie, więc szlag trafia, gdy po raz kolejny widzisz, że ludzie w twoim wieku są tacy beztroscy, rozrywkowi.

Dla niektórych pewnie nic dołującego nie widzi w tym miejscu. Natomiast jeśli ktoś jest taki jak w tytule ciężko mu nie czuć się tam kiepsko. Chyba że są wyjątki?

ja t ez nie mam konta ani na Fb ani na Nk....czy to naczy ze mnie nie ma???:D wiele osob mnie o to pyta...mam prawie 30 lat i nei zamierzam nigdy "byc "w necie. ja tego nie uznaję...(owszem nie mam sie czym chwalic,nie mam dobrej praccy,super auta,cudownej rodziny i nie podrozuję)... ale jakbym przeciez chciala to moglabym nasciemnaic cos,porobic sobie ustawianie fotki przy aucie wujka,w pieknej willi moje siostry...z synkiem znjomej i mowic ze to moje:D itp. nie czuje potrzby uzewnetrzniania mojego zycia...moje zycie to sacrum,moja rodzina i moje sprawy...nie pozwolilabym zeby caly swiat w to wszedł,ocenial,ogladal i komentowal....za brdzo sie szanuje. a jesli ktos jest ciekaw co u mnie itp to powinien sie starac w realu:) nigdy w zyciu nie sledzilam nigogo z innego konta...nie uznaje tego,nie bede wchodzic z butami jak jakis szpieg w czyjes zycie:) moze i interesuje mnie to co u nich,jak wygladają...ale jakas moja morlanosc mi zabrania..moze faktycznei bym sie zdolowala:) W sumie jestem z tego dumna,nie mam zadnego komplesku n tel wygladu...nie musze pozowac bikini (!!!) jak moje kolezanki,nie musze miec 100 zyczen urodzinowch na profilu... no dobraa ,raz zajrzałam na Nk...i choc mamy 21 wiek i kazdy ma na bank interent w domu....co widze??? tylko 6 osob zapsialo sie do klasy podstawowej,i 10 do liceum???BRAAAWO ludziska:) (jedna pinda w Usa,druga w angli,trzecia w Niemczech,wszystkie juz dzieciate....hmmm,wogole nic mnie nei zakulo,ja znam swoją wartosc)...

moja kuznka,rok starsza ode mnie.....jest uzdolnioną lekarką,ma super urzadzoną wille,wszsycy ja lubią i szanują...zyje jak w bajce,super maz-tez lekarz,dziecko...tysiace markowych ciuchow,torebek,podroze,wycieczki,chodzi do teatru,opery...go gaelrii,na wernisaze...poporstu jest mega szczesciarą.Imrezuje ale w swoim lekarskim gronie-na bardzo wyskoim poziomie. i co...? nie ma konta na zadnym spolecznosciowym profilu:) Klasa sama w sobie.skromnosc?

mam tak samo