żłobek 6-17, praca 9-17

zadna przedszkolanka nie zgodzi sie na siedzenie po godzinach za 150 miesiecznie; ona tez ma swoja rodzine a drua sprawa jest taka, ze babki w instytucjach pracuja pod dyktando dyrektorki, nie mogaa prowadzic dodatkowej dzialalnosci zarobkowej na terenie placowki jedyne wyjscie jakie widze juz zostalo pokazane: zatrudnic kogos, kto odbierze za ciebie dziecko, zawiezie do domu i poczeka z nim na Twoj rzyjazd

a w naszej placowce jest w regulaminie wymienione, ze za spoznienie placi sie 20 zl za kazde 30 minut pobytu dodatkowego powyzej godziny 17, podejrzewam ze kazda placowka ma podbny zapis; to daloby 400 - 460 zl miesiecznie i to przy zalozeniu, ze autorka zdazy w te 30 minut dojechac

miałam podobny problem i to był duży problem, bo żłobek nie interesowało że ja nie mogę przyjechać na czas :/ ugadywałam się z szefem że wychodziłam 15 min wcześniej i na łeb na szyję dojeżdżałam na punkt 17 do żłobka a babki czekały na mnie już ubranym dzieckiem do wyjścia w korytarzu, niestety były też awantury jak sie spóźniłam ale niestety były takie sytuacje bo korek po drodze, bo klient marudził i nie mogłam wyjść wcześniej itp

a do tych wszystkich co tak żałują dzieci to na 100 dzieci w żłobku z dobre 80% siedzi tam po 8-9 godzin bo ludzie pracują i jakoś dobrze się mają w tym moje dzieci

jesteście wielce zdziwione ze pracodawcy nie zatrudniają młodych matek , nie ma się co dziwić , robicie tylko problemy jakieś chore pomysły na początku topu zeby brać karmienie na godzine , u mnie juz by nie popracowała gdyby przyszła z takim wymysłem , nie masz warunków nie sprowadzaj na świat dzieci ! więcej rozumu

o matko i potem-> chore nie chore pomysły zgodne z kp. Tak jak to ze przez rok trzymałabys taką dziewczynę gdyby wróciła na częśc etatu plus godzina na karmienie.

wynajac kogos na godzine 17 i tyle! moze sie udac, przeciez?za pare groszy