okropni teściowie

ktora musi mieszkać z teściami z którymi nie idzie wytrzymać?

po 1. nie musisz 2. nikt cie sila nie trzyma 3. wyprowadz sie

jak ci źle to jazda na swoje :)

to nie takie proste ... moj mąż ma zapisane to na własnośc wiec to jest nasze... nie mam gdzie iść

karze?:D

moj mąż ma zapisane to na własnośc wiec to jest nasze no to chyba jego?

hjnhgjgc

"a kto ci każe" pisze sie przez ż tępaku. do autorki: dom jest meza, twoj nie

skoro jestesmy razem to nasze ... mam go zostawic ? zastanow sie

moi teściowie są okropni, ale nie muszę i nie mieszkam z nimi. Jednak to samo miasto i zdecydowanie za bliska odległość ;/

wiadoma sprawa ale mąż ma żonę a żona męża i chce z nim być na codzień , proste prawda? Autorka nie pyta czy się wyprowadzić czy nie ale jak znoszą taką sytuację inne dziewczyny (jeżeli takową mają).

nie, nie twoje. co z tego ze jestescie razem? jesli dom jest przepisany tylko na meza to w razie rozwodu nic nie dostaniesz frajerko

męża a nasze to nie to samo... chyba, że uczynił Cię współwłaścicielem, wtedy możesz mówić "nasze". Co do teściów to niestety, to są obcy ludzie, zapewne starsi, więc może być ciężko z nimi żyć, szczególnie pod jednym dachem. Musisz się na pewno uzbroić w cierpliwość i ustępować, szczególnie że to Ty doszłaś do tego domu.

twoje by było, jakbyś widniała jako właściciel w akcie notarialnym, zejdź na ziemię romantyczko

tesciowa łazi jak taka mumia i nic nie robi.... teściu na każdym kroku mnie krytykuje i wciąz m ucos nie pasuje ....

wyprowadźcie się, kupcie coś RAZEM, bo jak piszesz - dom jest zapisany tylko na męża, więc w razie czego zostajesz z niczym, a po śmierci teściów sprzedajecie ich dom

na jedną osobę z małżeństwa w tym wypadku przekazana po rodzicach męża jest jego własnością , także tobie za jego życia się ten spadek nie należy i jakbyś miała długi za które musiałby odpowiadać i mąż wszystkim co posiadacie w domu czy innymi wspólnymi dobrami to nie zabiorą domu bo to jego własność która nie jest dobrem wspólnym. Możesz zatem się sopkojnie wyprowadzić bo i tak to męża i nikt cię nie wydziedziczy bo nie ma z czego :)

w dupie mam ten dom ... tylko dwa pokoje i kuchnia ... szału nie robi...

ja mialam majatek po rodzicach i meza wlaczylam do wslowlasnmosci

to ja sie im kurwa wcale nie dziwie. 4 dorosle osoby w 2pokojowym mieszkaniu? pewnie chca miec spokoj a nie ciagle na siebie wlazicie.

nie ma takiej możliwości zeby sie z tąd wyprowadzić bo to dom z gospodarstwem rolnym... zastanowcie sie czy byscie sie wyprowadził z domu w ktorym jest ukochana osoba , moze i jestem romantyczką ale mi to pasuje...

hehe 4 osoby a za miesiąc jeszcze dojdzie dziecko... to dopiero bedzie maniana

ale wy durni jestescie...autorka pewnie ma piętro, ze mają 2 pokoje i kucheni

no to powodzenia, chcesz sie meczyc twoja sprawa, a mieszkanie ejst ich i se moga lazic jak mumie i narzekac

no to nie narzekaj

to jest ich dom i mogą robić co chcą, a ciebie łaskawie wpuścili pod dach i teraz probujesz ustalac swoje reguły gry. zamnkij jape i siedz cicho a jak nie pasuje to wypierdalaj w półprzysiadach na swoje.

jesli dom zostal przepisany na meza, kiedy autorka juz byla jego zona, to przepisany dom wchodzi do wspolnego majatu - proste jak budowa cepa!!! dom bylby wlasnoscia wylacznie jej meza tylko w sytuacji, kiedy maz otrzymalby akt wlasnosci przed ozenkiem

darowizny, nawet w malzenstwie nie obejmuja wspolmalzonka. Jezlei ja podaruje tobie mieszkanie a nie wam :D to mieszkanie jest tylko tobie :D

oczywiscie ze darowizny nie obejmuja współwłasnosci i spadek tez.co innego gdyby maz kupil dom w czasie malzenstwa i juz bylby ich.ale nie o tym jest temat. autorko caly dom ma 2 pokoje czy ty i maz macie 2 pokoje do dyspozycji?

Czemu są okropni? Co takiego robią??