PILNE!!! Dziś mam rozwód i mam pytanie????????

Czy jeśl sad zapyta ze go kocham i odpowiem prawde że kocham ale ze wiem ze nam sie nie ulozy po tym wszystkim bo stracilam zaufanie do meza to czy jest mozliwosc ze rozwod dostane czy wywaala nas za drzwi bo jakby nie bylo to go kocham?

Myślę, że nie wywala ale odłożą rozprawę na późniejszy termin. Zależy jeszcze czy chcesz się rozwieść czy nie

Chce rozwodu bo moj mąż nie docenił nic a miał na prawde wiele, jest nie obliczalny. Mam strasznego stresa kocham go ale moj rozum mowi odpusc nie warto :(

nie, hehe o żadne stringi tu nie chodzi ale dzieki poprawiłaś mi humor

jak chcesz dostać rozwód to powiedz że już nie wiesz co do niego czujesz(zakładam że za bardzo się to nie mija z prawdą), ale napewno nie kochasz go tak jak na początku, a jak sama nie wiesz czego chcesz to powiedz swoją wersje i zdaj się na los.

:o jaki masz problem? :o

chcesz rozwodu to musisz powiedziec,ze go nie kochasz i to od dawna i,ze jestes pewna,ze nie chcesz z nim byc po co ma to sie ciagnac

my jestesmy dopieru rok po ślubie i to jest to :(

Przecież jak powiesz, że go kochasz to żaden sąd nie da Wam rozwodu :o

strasznie się boje :( w takiej chwili chce umrzeć, albo obudzić się myśląc że to tylko zły koszmar !!!!!!!!!!!! ;(

pogada ktoś ? :(

mial wiele ale nie wszystko , dawałas w pupe ?

Jeżeli chcesz dostać rozwód, to musisz powiedzieć że go nie kochasz. Ja tak powiedziałam i sąd nam zawiesił rozwód na rok, na okres mediacji. Czyli ewentualnego pogodzenia się. Jeżeli składasz pozew o rozwód, chcesz rozwodu, to jak możesz powiedzieć że go kochasz? Bez sensu to. I pamiętaj, żeby uzyskać rozwód muszą ustać 3 więzi, czyli uczuciowa - nie kochasz go, finansowa, robicie osobno zakupy, płatności wszelkie osobno itp. No i trzecia to gospodarcza, każde sobie gotuje i rzepkę skrobie. Inaczej nici z rozwodu.

Jeśli odpowiesz, że kochasz, sąd będzie próbował Was pojednać. Przemyśl czego byś chciała. Może warto....?

Jak powiesz, ze go kochasz to odrocza rozprawe, albo zaproponuja mediacje. Nie dostaje sie rozwodu jak sie kocha :). To sie nazywa wiez emocjonalna. Musi ustac, zeby orzec rozwod. Badz przygotowana, ze zapytaja tez o to kiedy ostatni raz kochalas sie z mezem. Jesli wg. sadu bedzie to zbyt krotki okres, to tez odrocza rozprawe. Rozwod to nie zabawa.

Skoro przed Bogiem przysięgałaś wierność to po co się rozwodzisz??????? Trzeba było zostać starą panną inaczej po nowoczesnemu Singielką!!