Praca Poczta

czy któras z mam przechodziła rozmowe kwalifikacyjna na POczcie

Kurwa, nie w tym miejscu pytaj. Pytaj w dziale Praca (dam/szukam) idiotko :o. Co ma ten dział do pracy na poczcie?

ty wyzej, masz jakas nerwice czy atak furii?

a co mamy nie pracuja albo nie pracowaly na poczcie.

frustratka chyba co zazdrosci,ze ktos ma szanse na prace bo siedzi w chacie i tylko kupki zupki

a na jakie stanowisko aplikujesz?

ds opracowywania paczek

O pracę się nie martwię, bo ją mam :). Jakbyś inaczej sformułowała pierwsze pytanie to ok, bo dopiero później je dopisałaś. I niestety kafeteria to nie tylko dział ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci, bo są tu inne też działy, a jest również związany z pracą i na pewno też jest wątek o Poczcie Polskiej ;).

Ja byłam na takiej rozmowie. W Bydgoszczy. Ogólnie było miło. Pytania standardowe. Jak się widzisz za 5-10 lat itd. Jedno z pytań mnie w sumie zaskoczyło. Zapytali jak sobie wyobrażam pracę w dziale (też opracowywanie paczek) i tu mnie trochę przytkało. No i przygotuj sobie odp na pyt, dlaczego chcialabyś tam u nich pracować.

napisałam czy KTÓRAS z MAM chyba nie wyraznie albo czytac nie umiesz

O_o 2525 to fajnie tak ciekawe jak mam sobie wyobrazic opracowywanie paczek-na nasze dzielenie ich i sprawdzanie czy nie ma podejrzanie wygladajacej paczki ale jak to na ich sformulowac

Wiesz, to nie jest tak hop, że paczuszkę Ci położą na biurku i opracowujesz. To jest ciężka fizyczna robota. Poczta przychodzi wielkimi partiami, są dyżury pokoi i tą pocztę która przyjeżdza trzeba podzielić na rejony itd, każdy pokój ma inny rejon/dyrekcję... trzeba to sobie podzielić, rozpakować i wklepać do kompa po czym odpowiednio ułożyć w skrzynkach i do regałów, jak się regały zapełnią to trzeba z tym jechać do archiwum (zazwyczaj 2 osoby to robią).

mniej wiecej wiem,bo mialam do czynienia z poczta ale raczej na opracowywaniu listow,na maszynach lub na zapleczu pocztowym w normalnej placówce.i wtedy przyjmowali na gwalt i nie bylo typowej rozmowy kwalifikacyjnej

5 lat na poczcie... najpierw na rozdzielni, potem na okienku i w koncu w biurze. Ogolnie nie masz się czym stresowac, zadnych podchwytliwych pytan, nic nie musisz wiedziec/umiec... Jak sie spodobasz to dostaniesz prace, jesli nie to niestety. Ale ja bym w zyciu tam nie wróciła tak po prawdzie ;) O_o 2525 bardzo dobrze napisała co Cie może czekac... pytanie tylko konkretnie gdzie sie znajduje to stanowisko pracy... bo co innego na głownej rozdzielni pocztowej, a co innego na głównej poczcie w miescie... W kazdym razie lekko nie jest. Mnóstwo stresu, zawiści, plotkarstwa, ot jak w każdej robocie z ludźmi ;) Ale tu jeszcez niska płaca, cięzka praca, zero szacunku do Ciebie. Taką wizytówke moge poczcie polskiej wystawić ;) Ale może Ty trafisz dobrze :) Przeciez nie wszedzie sa źli ludzie :)

dzieki za odpowiedz wiem ze tak jest ale taki mam zawod i wiesz jak jest bierze sie na poczatku co jest.ja ide na główna rozdzielnie.juz bylam jak pisalam na listach i wiem jaka to harówa

no to kochana sobie pomysl że to harówa razy dwa... kręgosłup siada... a jesli mozna zapytac... w jakim mieście sie starasz?

komorniki/Poznania

up

ups miałam napisac

znajomy pracowal na POczcie podobno rozmowa ok,zalezy na kogo sie trafi