Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maciek B.

witam na forum kuchnia

Polecane posty

Ja jak robie zupe, to jest to zupa na tyle gesta, ze moze byc obiadem jednodaniowym. Z rosolu zazwyczaj wyciagam tez wtedy kure i mozna je zjesc np z marchwia lub kalafiorem. Steki wolowe oczywiscie tak, wolowina oczywiscie tak;) Krewetki z pieczywem czosnkowym, na masle, z sokiem z cytryny, pieprzem i pietruszka oczywiscie tak;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hot pot jest latwy:) A znasz ziemniaki po nelsonsku? Moja babcie mnie tego nauczyla:) To tez pozniej napisze i dam zdjecia. Tymczasem ide stad na jakis czas. Bede zaś;)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie to ....
jesli chodzi o ziemniaki po nelsonsku, to nazwa mi sie kojarzy, ale nie znam dania. nawet z ciekawosci zguglowalam, ale widze bardzo rozne przypisy z ktorych nie wylania sie nic oczywistego, wiec zdecydowanie poczekam na wersje mackowej babci :) ach, nie ma jak to babcie. ja za swoja juz od 5 lat tesknie tak straszliwie i do bolu, ze mi czasem serce peka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podaje przepis na moje pierogi z miesem🖐️: Ciasto🖐️: Ok pol kg przesiac przez sito, posolic ok pol lyzeczki soli. Zalewac gotujaca woda i mieszac nozem, zeby sie nie poparzyc. Wode polewamy z umiarem, zawsze mozna dolac jak bedzie za malo. Trzeba zrobic tak, zeby ciasto sie kleilo. Jak podstygnie to ugniatamy i patrzymy czy sie trzyma i dobrze ugniata. Jesli nie, to podlewamy woda i wyrabiamy na jednolita mase. Mozna dodac troche oleju. Farsz🖐️: Najsmaczniejsze moim zdaniem sa pierogi z miesa wolowego, ale ja robilem z wieprzowego. W zaleznosci ile ma byc tych pierogow, ugotujmy powiedzmy 1 kg miesa, np. biodrowke wieprzowa. Jak bedzie juz miekkie, to nalezy je przemielic przez maszynke. Ja mam taka fajna, metalowa z korbka;)🖐️ Nastepnie obieramy cebule i kroimy ja w drobna kostke, zrumieniamy ja dobrze na oleju i dodajemy do zmielonego miesa. Posolic i popieprzyc. Masa miesna musi byc taka, zeby sie nie rozsypywala, mozna wiec cebule z calym tym olejem wlac do tego miesa zmielonego. Nastepnie kroimy ciasto na 4 czesci i walkujemy je, ale nie za cienko. Bierzemy jakas forme, np kubek i wykrawamy kolka z ciasta. W srodek kazdego kolka nakladamy farsz miesny i lepimy pierogi. Potem gotujemy. Jak pierogi wyplyna na wierzch garnka - polewamy szklanka zimnej wody i cedzaczka z dziurami delikatnie je wylawiamy, wykladamy na talerz i polewamy zruzmieniona cebula i skwarkami. Ponizej przedstawiam zdjecia moich pierogow. Bylo to jeszcze w moim starym mieszkaniu, obecnie mam kuchenke elektryczna;)🖐️: http://www.voila.pl/283/yxgfv/?1 http://www.voila.pl/284/2qwwy/?1 http://www.voila.pl/285/00m90/?1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie to ....
a jakby tak zrobic pierogi z surowego miesa? tylko wtedy musialyby sie dluzej gotowac, niemal jak klopsiki .... a ziemniaki po nelsonsku? super, ze masz jeszcze starszyzne rodu cala (prawie) i zdrowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w miare zdrowa. Jak to moj dziadek mowi: zgodnie z metryka;) I ulubione powiedzonko dziadka: "kula sie";) Wlasnie szukam przepisu na ziemniaki, ale nie wiem do ktorej ksiazki go wsadzilem, balaganiarz ze mnie. Dobrze, ze zalozylem ten zeszyt, tam bede wszystko wkladal. Jak nie znajde, to polece z pamieci, zdjecia mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie to ....
ty maciek widze mimo zes mlodziak, to masz fajne metody starej daty - zpaisywanie do zeszytu :) w przeciwienstwie do absolutnego skomputeryzowania i zesmarfonowania ludzi mlodej daty. a ziemniaki uwielbiam w kazdej postaci, wiec czekam, ale bez pospiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co dla kogo znaczy mlodziak, ale zeszyt jest o tyle plusem, ze mozna go ubrudzic w kuchni, a komputer nie za bardzo;) A nie chce mi sie za kazdym razem czegos drukowac, poza tym mam sporo przepisow wycietych z roznych gazet itp:) Stety lub niestety planuje kupic sobie czytnik Kindla do e-bookow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie to ....
a, nie pamietam czy juz pisalam, ale wrzucialam, za troim pmyslem, niedawno troche boursina do kremu z brokulow - idealnie sie nadal. wlasciwie, to mialam mrozonke pol na pol brokuly i kalafior, i praktycznie tylko to bylo w tej zupie, oraz troche podsmazonych pieczarek dla dekoracji. i czosnek dodany do wody, w ktorej sie gotowaly, ktorej byla minimalna ilosc, wiec zupa byla esenjonalna w smaku, a po dodaniu serka - poezja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie to ....
no, stare metody z dawnych przedkomputerowych czasow- wycinanie z gazety, dawanie do zeszytu :) super. zastanow sie zanim kupisz czytnik/tablet, czy na pewno bedziesz lubic czytac ksiazki na malym ekraniku. do mnie takie cos w ogole nie przemawia, ale rozumiem, ze w pewnych sytuacjach i dla niektorych osob moze byc bardzo pozyteczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolezanka ma taki czytnik i to jest w sumie wielkosci przecietnej ksiazki i czyta sie calkiem fajnie. Oczywiscie to do takich zwyklych ksiazek, bo np. kryminaly Christie czy inne kultowe tytuly, to wersja papierowa. Poza tym cos takiego przydaje sie w podrozy i nie zawsze chce sie miec czy ma sie miejsce na nowe ksiazki. Ja mam mase ksiazek w domu, wiec wiem co mowie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie to ....
nie wiem, czy jeszcze jest gdzies w sprzedazy, ale kiedys byl taki serek, wydaje mi sie ze polskiej produkcji, o nazwie "fromage" ;) bardzo uwazam podobny do tego boursina. byl w malych kostkach, takij moze jak pol kostki masla i w opakowaniu ze sreberka. to by byl super serek do zupy-krem, tak sobie wyobrazam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie to ....
kupilam go w, powiedzmy, innym rejonie swiata :( a ty gdzie go kupowales / skad znales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie to ....
ja jesli chodzi o czytanie ksiazek to bazuje na bibliotece miejskiej, bo z kupowaniem to trudno by nadazyc jesli chce sie byc ze wszystkim na biezaco, nie mowiac o stronie finansowej. a tak to mam wszystko co dusza zapragnie, a z racji pracy w tym miejscu - pozposredni dostep i wglad na wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, to lecimy z tymi ziemniakami po nelsonsku, bo juz dzis chyba nie znajde tej kartki🖐️ Przygotowac naczynie zaroodporne, polac oliwa, rozgrzac piekarnik. Produkty: kilka ziemniakow (powiedzmy 6-7, zalezy od wielkosci), ze 20dg pieczarek, ze 2 cebule, z 6 jajek. Przyprawy: kostka rosolowa, pieprz, sol, ziele angielskie, lisc laurowy. Moja babcia oprocz pieczarek dodaje normalne grzyby lesne, ale nie kazdy ma takie cos, wiec zostanmy przy tych pieczarkach. Wykonanie: ziemniaki obrac i pokroic w plastry, pieczarki pokroic na srednie kawalki, cebule pokroic, ale bardziej w plastry lub cwiartki, jajka ugotowac na twardo i pokroic w plastry. Calosc wrzucic do naczynia zaroodpornego, przyprawic i lekko podlac woda. I piec az ziemniaki beda miekkie. Jak bedzie za sucho to podlac woda. Ale zeby nie plywalo, tylko w wyczuciem. Przykladowe zdjecia: http://www.voila.pl/315/bj8bj/?1 http://www.voila.pl/316/h0wje/?1 http://www.voila.pl/318/g9add/?1 To jak bylem u znajomych w UK i zrobilem maly pokaz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja go nigdy nie jadlem, a uzywalem takich zwyklych topionych. A znam go od tej kolezanki co mi dala przepis na Hot Pot;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fula
Maciek, a z jakiego miasta jestes???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie to ....
a, czyli taka jakby zapiekanka ziemniaczana. fajne smaki. a jak jest z tym gotowanym jajkiem - czy podczas pieczenia sie strasznie nie rozkusza i nie wysusza? co do serka fromage, to z tego co przeczytalam nadal go produjuja, ale podejzewam, ze w obecnych czasach jego sklad jest oplakany - gumy, oleje i inne chemiczne dziwadla, czyli prawie to samo, co "serek" topiony ;) zwykly serek kozi ma tez podobna krucho-smarowalna konsystencje. mysle, ze fajnie by sie nadawal do zupy krem, a nawet do tluczonych ziemniakow .... a co tam bylo jeszcze w tych innych garnkach i naczyniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fula
Dziekuje za odpowiedz, myslalam ze Wroclaw bo kogos mi przypominasz albo lepiej zabrzmi, z kims mi sie skojarzyles, powodzenia w gotowaniu; do ziemniaczkow dodac mozna troche papryki czerwonej, bedzie kolorowo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@fula: spoko:) A papryke przemysle, choc nie jestem do konca pewien;) I dzieki za zyczenia;) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ja bym tego nie nazwal zapiekanka, przynajmniej nie w takim wykonaniu jak my to robimy. To sa po prostu pieczone te rzeczy i one wypuszczaja swoj sos. Zalezy zreszta co kto rozumie jako zapiekanka. Ale w moim rozumieniu to nie jest zapiekanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o jajko to ona sie oczywiscie przemiesza, zwlaszcza zoltko z reszta, tworzac sos, tak jak widac na zdjeciach, ze widoczne zostalo bialko. Co do pieczenia, to ono nie trwa dlugo, bo ziemniaki w plastrach zrobia sie miekkie stosunkowo szybko, a pieczarki za dlugo tez nie moga bo sie skurcza. Przemieszac od czasu do czasu i zbalansowac z ta woda, zeby nie przesadzic, ale tez zeby nie wysuszyc. Jak zrobisz kilka razy, to wyrobisz sobie swoja praktyke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie to ....
no masz racje, bo zapiekanka raczej ma w sobie jakis "zcalacz", a to sie po prostu piecze w sosie wlasnym, ze tak powiem ;) cos jak duszonki, tylko bez przykrycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@lubie: podejRZewam, ze mozesz miec racje, a za fromage sie rozejrze;) Co do reszty tych naczyn to jakis chleb, orzechy z marcepanem i chyba kurczaki, ktore przyniesli znajomi Hindusi, ale ja tego nie jadlem, bo nie lubie curry;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie to ....
aha, czyli zoltka beda jakby zagestnikiem do sosu. to danie brzmi bardzo zachecajaco, na moj gust przynajmniej, i juz wiem co zrobie na sobotnia kolacyje do stekow, ktore tez przypieke w piekarniku. chociaz te ziamniaczki to w sumie danie samo w sobie moze bardziej jest, niz dodatek .... zobaczy sie ;) dzieki w kazdym razie za pomysl, a co do dadatku jajkowego to nie przemawial do mnie, ale jak wyjasniles co z tym sosem, to od razu co innego. ze zdjec ja za bardzo nie widze co tam jest, bo ten co robi zdjecie to jadl, a ten co tylko patrzy ma przed soba abstrakcje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×