Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Patka90

Jak zachowują się wasi mężowie...?Czy to normalne?

Polecane posty

Gość Patka90
Zostałam wczoraj miło zaskoczona, mój mąż wrócił na 23 tak jak go prosiłam a zawsze sie spóźniał, wszedł do pokoju uśmiechnięty, coś tam wypili ale ładnie sie trzymał ;) jednak zaniepokoiły mnie jego słowa. "myślałem ze bedziesz juz w łózeczku na mnie czekac a ty sioedzisz przed laptopem, łóżko nie poscielone, a ja sie tak starałem by sie nie spoźnić" nie rozumiem go;/;/;/;/ dodał że nastepnym razem nie bedzie sie tak starał. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cholera jasna
Jak o mnie dba? Nie ma go przy mnie. Wyjechał do pracy za granicę i nie planuje wrócić do porodu. Oczywiście ma w głowie misterny plan ściągnięcia mnie tam i jak do tej pory byłam stanowczo na nie, tak teraz zaczynam widzieć pozytywne aspekty tego. No ale zostałam całkiem sama, niestety nie mam wsparcia wśród rodziny, bo dla nich zostałam panną z dzieckiem, która wróciła do rodziców - co powiedzą sąsiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu ...
robisz w innym temacie?! co za ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka90
wyjechał do pracy? okey trzeba zarabiać na zycie, ale dlaczego nie wróci na poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, pamiętaj, że pies trzymany na zbyt krótkim łańcuchu lubi się z niego zrywać:) Trochę doświadczenia jako żona i matka już mam, więc mi uwierz:) Często sama mężowi kupuję piwko aby się odstresował albo wyganiam go np na narty albo do kumpla, cały dzień ciężko pracuje, i jak wróci z takiego spotkania taki stęskniony, szczęśliwy, wyluzowany.... to warto, naprawdę:D Raz ja jego wysyłam na wychodne i zostaję z dzieckiem a w tym czasie ugotuję mu coś dobrego, raz on mnie wiezie np do galerii na zakupy ze swoją kartą i potem po mnie przyjeżdża, dzięki temu jakoś już parę ładnych lat jesteśmy razem i jesteśmy szczęśliwi:) Fakt, czasem wkurzamy się tak że moglibyśmy się pozabijać, ale to normalne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka90
No wczoraj mnie naprawde zaskoczyl, choc boje sie ze bedzie wychodzil coraz czesciej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuhihiohihoi
Maz mojej przyjaciolki ma hobby (od wielu lat, jeszcze przed ich slubem)- raz na dwa tygodnie wyjezdza na motocyklu na caly dzien, z kolegami na ryby. Po powrocie jest jedno-dwa piwa w knajpie w miasteczku i - poznym wieczorem do domu. Ta przyjaciolka wariowala - chciala miec kontrole, to "hobby" jej meza denerwowalo ja - nieslusznie, ale skutecznie. Powiedzialam jej doslownie : niech lepiej jezdzi na rybki, niz mialby jezdzic na cipki. Poskutkowalo. Straszny problem zniknal, spokoj wrocil. Moj facet spotyka sie raz w tygodniu z kumplami w knajpie - staly termin, meskie rozmowy, piwo. Nie mam z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka90
tez chce to zaakcweptowac a jednak... gra mi na nerwach, odrazu sie wkurzam;( pomóżcie mi bo ja sama nie umiem sobie przemowic;( nie potrafie tego jakos pozytywnie optymistycznie przyjac ;((( cos jest nie tak... chcialabym ale na sile nie umiem , probowalam sobie wmowic ale nic... wydawalo mi sie ze sie udalo a to wraca. znowu sie wkurzam w glebi serca kiedy on wychodzi!!! ;(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka90
wlasnie chce odnalesc ten "spokój" jak to nazwalas... ;( nawet nie wiesz jak mi z tym źle;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitatoja
Weż się dziecko ogarnij, bo za chwile urodzisz.Jojczysz bo masz za dużo wolnego czasu,ale to sie zmieni wkrótce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka90
wez zdupcaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co tak miala.
autorko. ja sama jeszcze niedawno byłam w ciąży i miałam tak rano jak Ty. zawsze sie Wkurzałam jak mój partner wychodził. zwłaszcza że nigdy nie wracał o czasie. np mmówił że wróci za godzinę a wracał po dwóch. złość była tym większa że ja nie miałam możliwości wyjść. przeprowadziłam sie do niego z innej miejscowości, nie mam tu swoich znajomych, koleżanki to najbliżej 20km stąd. dojazd kiepski, prawa jazdy nie mam. czasem chodziłam z nim do znajomych bo zawsze pytal czy nie chciałabym pójść z nim no ale czasem Poprostu źle sie czułam, byłam zmęczona, nie miałam ochoty siedzieć z jego kolegami czy siedzieć gdzieś gdzie pije sie alkohol bo miewałam dni kiedy każdy zapach mnie drażnił. a już zwłaszcza alkohol. do tego partner nie rozmawiał ze mną o dziecku, nie dotykał brzucha ani nic z tych rzeczy. było mi przykro. postanowiłam z nim poważnie porozmawiać choć wiedziałam że łatwo nie będzie bo on do wylewnych nie należy. powiedział mi że bardzo dużo myśli o tej ciąży, chciałby zapewnia dziecku wszystko co najlepsze i zwyczajnie sie stresuje i sie boi, brzucha nie dotyka bo boi sie że zrobi mi krzywdę, gdzieś uciśnie itp. tłumaczyłam że nic sie nie stanie ale ciągle było to samo. pomyślałam że nie jest szczęśliwy, nie chce tego dziecka ale nic nie mówiłam tylko ciągle sie Wkurzałam. moje podejście zmieniło sie jakoś w 16tc- gdy u lekarza pierwszy raz usłyszeliśmy bicie serca dziecka to on popłakał sie ze szczęścia. już wiedziałam że jednak sie cieszy i te wyjścia z domu to nie ucieczka. całkowicie przestałam sie Wkurzac koło 30tc gdy wzięłam jego rękę i dałam na brzuch by poczuł ruchy. znow płakał. dziękował mi że to zrobiłam, mówił że dzięki temu to dziecko jest dla niego bardziej realne. od tego czasu on regularnie kładł mi rękę na brzuchu i cieszył sie za każdym razem gdy coś poczul a ja nie denerwowałam mpgdpwpwd gdy jak zawsze w sobotę wyszedł na piwo. teraz córka ma miesiąc a on po za nami świata nie widzi. teraz jest odwrotnie. to ja namawiałam go teraz w weekend by poszedł do znajomych sie oderwać od tego gdyż on ciągle pracuje. w dzień przy dziecku a na nocki jeździ do pracy. i tak nie poszedł. powiedział że woli ten czas ze mną spędzić i żadne argumenty nie dotarły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamaillah
Witaj, Nie przejmuj się złośliwymi komentarzami, po prostu ktoś ma zbyt dużo czasu i pisze głupoty. Ten temat dotyczy kobiet które prowadziły dość aktywne życie, miały pasje, zainteresowania i wyjścia ze znajomymi z których w czasie ciąży muszą rezygnować.. Jest wiele kobiet szczęśliwych w ciąży z samego faktu że są w stanie błogosławionym, ale są kobiety które czują się nieatrakcyjne, niepotrzebne i zaniedbywane bo na około słyszą co w ciąży wolno a co nie, co wypada a co nie zbyt..i jest to przykre bo przecież w ciąży nie przestaje się być kobietą..i nie jest prawdą że mężczyźnie wolno wszystko, przecież kobieta tak jak i mężczyzna chce wyjść na imprezę i jakby zareagował mąż?? Wątpię żeby radością, bo mój pojechał na impreze integracyjną i opowiada o imprezach, chodzenia na saunę nago..a ja będę mieć niedługo wyjazd z pracy służbowy (nie integracyjny) z szefem i już kombinuje jak wziąć urlop i jechać ze mną...więc coś tu jest nie taki podejrzewam że z Twoim mężem byłoby podobnie.. Uszy do góry i nie przejmuj się głupimi odpowiedziami na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka90
mam nadzieje autorku (z wypowiedzi wyzej dwie) ze sie tez zmieni i jak urodze to on nie bedzie juz wychodził;( prawde mowiac jestemw takiej samej sytuacji jak ty nie ma tu nikogo ale mam zamiar sie na jakis czas przeprowadzic do swoich rodzicow z dzieckiem zaraz po porodzie. wiec bedzie musial sie dostosowac albo bedziemy osobno przez jakis czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogurt malinowy
Coś mi się wydaje, że autorka to młodziutka osoba, która bardzo wyidealizowała sobie ciążę i myśli, ze od kiedy jest w ciąży to wszyscy wokół powinni się pod tę ciążę podstosować. Mówienie do "brzusia" świadczy o infantylności autorki, jak urodzi dziecko to będzie jedną z matek ciumkających. Chyba że się opamięta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka90
do jogurta malinowego, czyżby wczoraj było "po jogurciku i do spania" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezciezarna92
dziewczyno ja tez jestem w ciazy...ale z jakeigo powodu ty po porodzie chcesz isc do rodzicow??do czego on ma sie przystosowac..??moj te znie raz lubi si epiwka napic ale nie sadze ze to jest cos zlego to wcale nie oznacza ze nie kocha mnie ani dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka90
Bo mam swoje powody m.in. takie ze to moje pierwsze dziecko, chce przyjac zaoferowana pomoc mojej mamy zaraz po porodze która jest połozna, chce sie czuc swobodnie i nie krempowac sie u tesciowej i szwagierki! i chce miec spokoj a jej dzieci doprowadzaja mnie do szalu, a co bedzie jaks ie dziecko urodzi spokoju nam nie dadza;/ po trzecie w domu mam caly parter dla siebie osobna lazienke obok pokoju by bylo mi wygodniej zdzieckiem a nie siedzenie w piwnicy w jednym pokoju w ktorym jest zimno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogurt malinowy
Do autorki: Uderz w stół a nożyce się odezwą:) Myslę, że Tobie przyda się codziennie zimny jogurt na ostudzenie Twoich rozchwianych emocji. Przekaż swojemu mężowi wyrazy współczucia ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka90
załóż koleżanko swoj temat malinowy bo żadnej malinie z amoim domem nie życze by była tak pusta jak ty! hej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem??
Patka90 ty z dzieckiem będziesz mieszkała u rodziców a Twój maż gdzie ? dlaczego nie może zamieszkać tam z wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogurt malinowy
Jeszcze raz powtarzam: uderz w stół, a nożyce się odezwą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka90
moze ale on niechce:( chce zostac u siebie i zebym ja tez zostala z nim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×