Spadek libido i inna (?) mycha

Witam! Do zeszłego m-ca mogłam nieskromnie określić się nimfomanką. Teraz nie wiem co się dzieje, ale mam osłabione libido. W sumie, to chce mi się kochać jak już się spotykamy, ale jakby seksu nie było, to bym nie oszalała. A wcześniej było tak, że ledwo co się skończyło, a ja zaś mogłam Go dojeżdżać ;) Z Nim jest wszystko cudownie, penis świetny, gra wstępna jest, więc nie mam pojęcia o co chodzi. Ale zauważyłam jedną rzecz. Mianowicie moja cipeczka zrobiła się jeszcze bardziej miękka i delikatna w dotyku. Wie ktoś o co może chodzić?

Wyruchałaś się już na całe życie

Pomoże ktoś? :)

Normalka za duzo dawalas i ci cipka sie przegrzala moze nie w sensie fizycznym ale psychologicznym. Seks Ci sie znudzil bo za duzo go mialas. Mam nadzieje ze to chwilowe ale moze Ci juz tak zostac. za 10 lat mezowi bedziesz dawac raz na miesiac i to po jego prosbach. Nie wiesz ze nadmiar zawsze szkodzi? jedzenie, leki itd wszystko w nadmiarze szkodzi a do tego mozemy po takim czyms nabrac wstretu do czegos. idz jak najszybciej do seksuologa bo zostaniesz psychiczna impotenktka z 0 libidem

Aż tak źle nie jest ;) Może źle się wyraziłam pisząc, że nie oszalałabym jakby seksu nie było. Libido, to fakt, jest mniejsze, ale uwielbiam zbliżenia dla samego poczucia bliskości i miłości. Jak się teraz kochamy, to nie potrafię osiągnąć orgazmu albo jest to długa droga, ale to mi nie przeszkadza. Natomiast przeszkadza mojemu Mężczyźnie, który doszukuje się problemów po swojej stronie (a z Nim jest wszystko ok). Z psychiką też jest wszystko jak najbardziej w porządku :) Więc dlaczego mimo świetnego penisa i cudownego Mężczyzny ja się nie rozgrzewam jak palnik? :)

A i uważam, że to nie jest 'przesekszenie' się. Ćwiczę czy czytam też codziennie i nigdy nie mam dość.

A i uważam, że to nie jest 'przesekszenie' się. Ćwiczę czy czytam też codziennie i nigdy nie mam dość. xxx niesamowite. :D :D :D