Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bahhad

TRUDNE SPRAWY - znacie podobny przypadek jak ten z kotami?

Polecane posty

Gość bahhad

paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bahhad
bo ja znam kobietę, która ma kilka kotów, gada do nich, pozwala wskakiwać na stół... i mówi, że kocha je bardziej niż ludzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znałam kiedyś osobę, która miała psa i na przykład jej obiad wyglądał tak, że sama zjadała ziemniaki i surówkę, a kotleta czy pieczeń po kawałku podawała psu. Pies mógł sobie kiedy chciał wleźć na stół i pić z jej szklanki herbatę i nie przeszkadzało to jej. Albo pies leży na fotelu, a ona przynosi z kuchni taboret i na nim siada bo przecież nie zgoni psa z siedzenia. I pełno tego typu zwyczajów. Generalnie pies był królem w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też gadam ze swoją kotką :P co do wskakiwania na stół to na szczęście jest nauczona, że może to robić tylko wtedy, kiedy nie jedzą przy nim ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliniowa Amelia
przerażające,ale są tacy ludzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eupomejjikllo
mnie smieszą ludzie którzy mala zarabiaja, sa emerytami rencistami bezrobotnymi -musza liczyc kazdy grosz ale hoduja zwierzea-i narzekaja z e nie maja na cos tam-zwierze powoduje ciagle wydatki przez swoje zycie-i jak ktos ma pustki wportfelu to jest glupi hodując zwierze-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnmiiiiiuu
2 dorosłych, niepracujących, 2 córki, 10 kotów, które były obsesją pani domu. wydawala na nie wszystkie pieniądze, spali w 1 pokoju by zrobić miejsce dla kotów itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, to faktycznie przejaskrawione przegięcie ;) Co do tych stukniętych "opiekunek"- ja rozumiem miłość do zwierząt, ale takie osoby moim zdaniem nie robią tego dla zwierząt, a dla siebie- bo nie chcą być samotne, bo chcą być potrzebne, bo czują się lepsi i szlachetniejsi. Zaspokajają SWOJE potrzeby. A opieka nad zwierzakiem to nie tylko dobre chęci ale też kasa niestety- weterynarz, odpowiednia karma, sprzęty typu żwirek, legowiska, drapaki, zabawki... Ktoś kto nie ma warunków a bierze zwierzę "bo tak kocha kotki" a potem wpycha whiskasa i olewa wizyty u weta jest tyle samo warty, co przypadkowy dokarmiacz kota ulicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łaskawie odpp
zgadzam się Czarna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghj
Całe nasze życie to zaspokajanie własnych potrzeb ,a jeśli można przy tym używić jeszcze kogoś - czemu nie. Posiadanie dzieci to zaspokajanie własnego instynktu macierzyńskiego lub problem z popędem. Gdybyśmy potrafili akceptować innych takimi jacy są byłoby łatwiej ,nam też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghj
A te programy są tak głupie ,że oglądanie ich to strata czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×