Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pcos - staraczki

pcos - staraczki

Polecane posty

Gość pcos - staraczki

hej laski są tu tez jakieś staraczki o maleństwo przy pcos ?? ja staram sie juz od 4 miesięcy i nic z tego :( biorę duphaston i jak na razie bez rezultatów :( pisze tu bo możne znajdę jakieś dziewczyny które tez starają sie o maleństwo przy pcos i będzie nam raźniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem. Dwa lata starań. Metformina od lutego. Jutro wizyta i najprawdopodobniej badanie drożności jajowodów oraz okaże się, jak wyniki męża. 24 kwietnia jeszcze badanie progesteronu i pewnie od nastepnego cyklu clo. Mam nadzieję, bo czekam na to, jak na zbawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pcos - staraczki
no to trzymam kciuki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pcos - staraczki
tosiaa a jakies leki przyjmujesz bo lekarz mi od początku leczenia zapisał duphaston i jak go biorę to miesiączki mam regularne co do dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupi jupiiiiii
hej laksi ja leczesie jzu 8 miesiac na poczatku na wywolanie miesiaczki bralam luteine teraz lekaz przepislal mi duphaston no zobaczymy bo dopiero od 3 dni biore duphaston a ty pcos staraczki jak sie czujesz po tych tabletkach ?//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pcos - staraczki
no ja sie czuje powiem ci ze bradzo dobrze biore je przez 10 dni w miesiacu w 18 dniu cyklu i miesiaczka wystepuje co do dnia . wyniki mam dobre wiec zostaje tylko pocezkac na malenswo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znowu ja///
Ja tez mam PCO. Staram sie ponad rok. Mam insulinoopornosc. Biore leki. Wyniki nasienia męza są ok. Moje wyniki juz tez są dobre ale ciąży jak nie było tak nie ma. Miesiączkuję juz regularnie od kilku miesięcy co 30 dni. Wczesniej cykle miały po 50-70 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pcos - staraczki
no ja mam cylke co 28 dni no ja dopiero staram sie od 4 miesiecy i jak narzie bez rezulatow jak juz pislam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pcos - staraczki na poczatku jakiego leczenia ? I co to za lek ten duphaston ? (sorry ale ja nic nie przyjmuje i nie znam sie na tym) mi lekarz przepisala tylko witaminki dla przyszlych mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pcos - staraczki
no ja sie lecze no zespol policystychnych jajnikow . nie milam miesiaczek poszlam do lekarz i wykryl mi ta chorobe i abym miala miesiaczke i ze starma sie o dziecko to zapislam mi duphaston takie tabletki wywolujace owulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo ok dzieki za wytlumaczenie :) a witaminki jakies bierzesz ? jestem pewna ze sie uda :) niektorzy musza sie poprostu starac troche dluzej - a niektorym za pierwszym razem sie udaje :) mam nadzieje ze ja dlugo nie bede musiala czekac na ciaze - bo te czekanie czy bede miala okres czy nie dobija mnie hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pcos - staraczki
oj powiem ci ze mnie tez no ale coz nieraz warto poczekać ja tez mysle ze w końcu sie uda i tobie rowniez życzę szybkiego bycia mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pcos - staraczki
no dzis planowo powinnam dostac okres jak narazie sie nei zapowiada wiec badzmy dobrej nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ja również mam pco, jestem na początku tej drogi... o chorobie wiem od ponad 2 lat, ale podejrzewałam ją już kilka lat wcześniej. obecnie jestem na etapie badań, po nich mam brać anty przez 2 miesiące, a potem zgłosić się do gina. Dostaliśmy też skierowanie na badanie nasienia. ehh..ciężko mi ze świadomością, że mogę nigdy nie mieć dzieci. Wiem, że wielu z nas się udaje, ale ciągle mi się wydaje, że jestem przypadkiem beznadziejnym. Od kilku miesięcy nie miesiączkuje w ogóle. W dodatku u nas to rodzinne, moja siostra również ma pco. Ciągle też stresuję się skąd wezmę pieniądze na leczenie. Same badania hormonalne są drogie, mamy też kredyt, z pracą różnie, już raz ją straciłam. Przez te wszystkie problemy nie czuję, że żyję. Ciągle się zamartwiam, płaczę, nie wiem skąd wziąć siły na walkę.. i jak nauczyć się żyć bez dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pcos - staraczki
wielku kobietom sie udaje wiec bądź dobrej myśli no u mnie w rodzinie nikt nie ma pcos tylko ja jedna gdzieś sie tam zapodzilam i mam heheh trzeba sie cieszyć tym co sie ma choć wiem po sobie ze tez stresuje sie ta mysla ze moge nie miec malenstwa:( możne sie w koncu uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pcos - staraczki
wielku kobietą sie udaje wiec bądź dobrej myśli no u mnie w rodzinie nikt nie ma pcos tylko ja jedna gdzieś sie tam zapodzilam i mam heheh trzeba sie cieszyć tym co sie ma choć wiem po sobie ze tez stresuje sie ta mysla ze moge nie miec malenstwa możne sie w koncu uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pcos trzymam kciuki :) I odrazu mam do Wa pytanie co myslicie o testach ciazowych ktore wykrywaja ciaze juz 5 dni przed spodziewana miesiaczka ? ja wlasnie taki mam I pisze tam ze 4 dni przed miesiaczka wiarygodnosc jest 53% 3 dni 74% 2dni 84 % dzien przed 87% moim zdaniem bezsensu jest taki test bo i tak 4 dni przed okresem wiarygodnosc jest mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pcos - staraczki
ja tez nie wierze takim testom ciazowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baba śląska - nie martw się, uda Ci się na pewno, tylko potrzebne są badania i dobre leczenie. Ja też przestałam miesiączkować , w srodku u mnie jest cisza idealna, nic się nie dzieje, a mimo to uważam, że się uda, tylko muszę się mocniej i dłużej postarać niż zdrowa kobieta. Lekarze dobrze sobie radzą z pomocą kobietom, chorującym na pcos, które chcą mieć dziecko. Ja jestem po badaniu drożności jajowodów. Dało się przeżyć. Jajowody drożne, macica jest idealna, pani dr bardzo zadowolona, że nie ma kolejnych przeszkód. Wyników męża jeszcze nie było w całości (brakuje morfologii, czyli najważniejszego) ale te, które widzieliśmy są super, dużo plemników i bardzo ruchliwe, więc się cieszymy. Teraz czekam na następny miesiąc, mając nadzieję, że dostanę clo i duphaston i uda się stworzyć fasolkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że powinnam być dobrej myśli, ale taka chyba moja natura pesymisty :) mój prawy jajnik mieści się w granicach wielkości, lewy jest nieco większy niż zakłada norma. Wiecie może jakie to ma znaczenie? oczywiście oba pokryte są licznymi pęcherzykami. Czy to ma związek ze sobą? mam też skierowanie na badanie rezerwy jajnikowej. Jest bardzo drogie, bo 150 zł. i myślicie, że jest w naszym przypadku potrzebne? Chodzi mi o to, że przy pco i tak wynik będzie ponad normę. no chyba, że to ma też inne znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pcos - staraczki
heheh tak dobre samopoczucie i dobre mysli to podstawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też niestety z natury pesymistka, ale staram się wierzyć, że będzie dobrze. Moje jajniki są oba ponad normę. Ma to ścisły związek z pęcherzykami, ich ilością i wielkością. Moja dr zwraca bardzo na to uwagę, jak duże sa jajniki. Ja leczę się w Szwajcarii i nie dostałam skierowania na badania rezerwy jajnikowej. Nie potrafię powiedzieć, czy jest ono potrzebne. Jestem więcej niż pewna, że większości z nas najbardziej potrzebna jest: metformina, clomifen i duphaston, niektórym także pregnyl. To skuteczny zestaw dla pco'wiczek. Ja oczywiście też na to czekam, trochę się to przeciąga, bo moja gin skierowała mnie do dr , która zajmuje się kobietami z pco i niepłodnością pary. Ta z kolei robi sama badania i trzeba jeszcze troche poczekać. Tymczasem chyba uaktywniło mi się jakies plamienie po badaniu drożności jajowodów. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina1717
Witam. Leczyłam się na PCO przez 2 lata- leki, zastrzyki, monitoringi... nieraz brakowało sił... bezsilność była straszna... a tak bardzo chciałam być mamą... I dlatego powiedziałam STOP- już miałam dość faszerowania się proszkami, które działały nijak... Podeszłam do invitro i teraz mam przy sobie małą Maję.... PCO o to straszna choroba i chyba nikt tego nie zrozumie kto jej nie doświadczył... Dlatego bardzo mocno trzymam za was dziewuszki kciuki - oby wam też się udało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sebza-dzięki za odpowiedź. Mam ogromną nadzieję, że uda Nam się w tym roku :) to jakiś płodny rok-mam wrażenie, że wszyscy zachodzą w ciążę lub rodzą dzieci (nawet moja siostra) :) Czytałam, że badanie drożności jajowodów jest bolesne.. możesz napisać jak to u Ciebie było? oczywiście nie wykluczam in vitro, przeszkodą mogą być tylko pieniądze, a nie względy religijne czy moralne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pcos - staraczki
no powiem wam ze okres juz spoznia mi sie 2 dzien no tylko z nami kobietami bywa zornie wiec dwa dni to co to jest prawie nic ale jakas iskierka nadziei jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam co prawda nie nam pcos ale tez staramm sie o maly cud od kilku ladnych lat zycze wytrwalosci a przedewszystkim cietpliwosci w staraniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pcos - staraczki
paula doceniam takich ludzi o tak silnej woli jak ty ja jzu bym sie poddala zycze ci zebys wkoncu tego malutkiego brzdzaca sie doczekala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też z mężem rozmawialiśmy o in vitro, bo nie wiadomo, jak nasze starania się skończą, w sumie mąż nie ma żadnego problemu z tym, ja jednak się zastanawiam.. Mam nadzieję, że u mnie jednak leki pomogą... Ja badanie drożności jajowodów miałam z usg (dużo dziewczyn ma z rtg). Badanie oczywiście nieprzyjemne, ale nie powiedziałabym, że trzeba się bać. Wiadomo, że najbardziej nieprzyjemne jest, jak ktoś gmera przy szyjce macicy, ale to jest chwila i jeśli jest się rozluźnionym (starałam się być) to nie boli. Jest raczej nieprzyjemnie. Ja się cieszę z badania, obiło mi się o uszy, że czasem po badaniu dziewczyny też zachodzą w ciąże. Mam nadzieję, że moje szanse się zwiększają. Chociaż u mnie nie było żadnych nieprawidłowości. pcos - staraczki - jeśli masz regularne miesiączki, to super wiadomość. U mnie niestety spóźnienie o dwa dni nie oznacza totalnie nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pcos - staraczki Dzieki ale tylko wutrwalosc cierpliwosc ktora wypracowalam caly czas walczac ale sporo mnie to kosztowalo wylanych oceanow lez,pieniedzy na leczenie nieplodnosci,i malo co nie rozpadlo sie moje malzenstwo przeszlismy ciezka proba zwiazku i to pokazalo ze nasze malzenstwo przetrwa juz wszystko nieplodnosc mnie bardzo zmienila w mojej stopce jest blog ktory prowadzr opisuje w nim moja codzienna walka z nieplodnosci a wam zycze zebydcie sie nie poddawaly bo warto czekac mam nadzieje ze doczekam sie cudu dzieki in vitro wlasnie a to juz ostatnia droga w walce chyba najttudniejsza prubujvie wszystkich mozliwosci chodzby nawet prubowac kilku inseminacji dziewczyny wiec glowa do góry!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×