zona jak kloda

na pewno takie problemy nie służą dobrze w związku... powiedz że potrzebujesz seksu brakuje ci jej bliskości. są takie przypadki że po ciąży chęć na co kolwiek jest minimalna może jest zmęczona opieką dziecka lub wsydzi się swojego ciała daj jej na fryzjera kosmetyczke kup seksowną koszule nocną powiedz jaka była piękna kiedyś i szkoda żeby zaprzepaściła ja tak miałam że jeśli nie czułam się w jakiś dzień to dla swojego faceta gdy mnie odwiedzał ubierałam się w worki i on mi o tym powiedział że wolał jak zakładałam seksowne ubrania może teoja żona nie czuje się ładna

Nad czym się tu zastanawiać? Uciekaj chłopie i odbierz jej prawo do swojego majątku.

jak możesz tak mówić o swojej żonie ?! a kto Ci śmierdzące skarpetki pierze ! a potem sie dziwi jeden z drugim że zmęczona!

Zmęczenie nie ma tu wielkiego znaczenia. Taki model. Ja też tak mam. Ktoś powie: "widziały gały, co brały" Ano nie widziały, bo nie każdy mógł kiedyś spróbować przed ślubem. To kwestia wychowania w rodzinie. Jestem 18 lat po ślubie i myślę wciąż o rozwodzie. To już chyba tylko kwestia czasu. Próbowałem wszystkiego ... nie da się takiej lali zreformować.

Dowcip Rozmawia dwóch kolegów w barze przy drinku. - Ty. Patrz. Ta kostka lodu, co tu pływa, ma dziurkę. Widzisz? - Tez mi nowina. Ja z taką kostką żyję już 18 lat.

Masz rację Gramatyk. Na szczęście ja rozstawałem się z takimi przed ślubem, trafiałem na same, które chciałyby "mężulka", czyli gościa co zarabia i jest pod ręką kiedy trzeba po kimś pojechać - ale już nie do seksu albo wtykania nosa w "żeńskie sprawy". Niestety dla mnie nie lubię głupich a te rozsądne są cwane - wymusić oświadczyny, potem szybki ślub i melduję wykonanie zadania. A facet niech się buja.

Heniu - jakie "żeńskie sprawy" masz na myśli? Wiesz, może nie zdarza się to często, ale mnie się właśnie tak zdarzyło, ze...facet tak zrobił, jak piszesz.... A w ogóle to jesteś jakimś żołnierzem, ze tak zameldowałeś?:)

Ja jestem jak kloda. Ale moj facet mnie juz nie pociaga. Poza tym faktycznie pracuje wiecej od niego i jestem zmeczona. On fatalnie robi minetke, fiutka ma malego i wogole przestal mnie rajcowac. Kocham go jako czlowieka, ale zupelnie nie mam ochote na seks.

Czasami kobiety takie są i tyle , choć mężczyźni też nie są bez winy

Daje z siebie wszystko pieszczoty piersi chec minetki i nic jak mozna takim byc

reagują na nagrody i kary... więc jeżeli romantyczne podejście się nie sprawdza trzeba zmienić na to drugie bad boy'a

ja to jestem straszny zboczuch. marzy mi się taki mąż jak PanPieczątki ;D ale w sumie to mam 20 lat, wiec moze jeszcze znajdę ;>

Kolego zastanow sie dibrze i dokladnie jakie zycie ma na dzien dzisiejszy twoja zona....czy ma wystarczajaco srodkow na oplaty...zycie...jesli tegi brakuje to jest zestresowana i nie bedzie miala checi na sex... jezeli to ma ti moze brak jej dziecka..naciezynstwa. .. a moze macie dzieci i to one ja wypalaja... wiele mize byc przyczyn...chetni ci cos doradze...odezwij sie....z-chuda@wp.pl. .. mialem tez problemy z moja...najpierw byla wariatka ktora nie szlo dor*******.a kiedy urodzila nam corke...krolowa sniegu..nerwus..awanturnik...dosc dlugo walczylem...walcze dalej ale dzis moge powiedziec ze kochamy sie i probujemy... pozdrawiam wszystkich

To szczerze współczuje. Mi mąż opowiadał, że jakaś jego partnerka była taka. Leżała i rozkładają nogi. Sam przyznał, że dobrze im sie układało ale jednak seks był kiepski więc nie są razem, za co ja jestem jej bardzo wdzięczna. Pogadaj z nią, może ma jakieś skrywane uczucia, może coś tłumi. Dla mnie to dziwne, bo sama jestem aktywna w łóżku. Taki mam po prostu temperament. Ale szczera rozmowa to podstawa.

Panowie.. Szkoda Waszego życia na takie "damy".. 14 lat byłem z taką kobietą. Przez pewien czas myslalem, ze jest ok.. ale po paru latach zrozumiałem, że my nie uprawiamy seksu tylko to jest akt łaski ze strony żony.. leży na plecach rozklada nogi, żadnej aktywności, ruchu, zmiany, odgłosu.. nic. Cała inicjatywa po mojej stronie. Żona NIGDY nie zainicjowała seksu, kontaktu fizycznego. Przy próbach rozmowy zawsze mówiła - ja taka nie jestem. Przez lata żyłem w głębokiej frustrachi, ponieważ kochałem żonę, byładla mnie atrakcyjna i chciałem się z nią kochać. Myślalem, że jestem marnym kochankiem. Całe szczęście inne kobiety wyprowadzily mnie z tego błednego przekonania. Wyprowadziłem się i żyję spokojnie. Teraz to nie ja staram się o seks i to jest piękne. Po tylu latach po raz pierwszy czuję się mężczyzną o którego zabiegają kobiety.. szkoda Waszego zdrowia psychicznego Panowie..