pomocy! dzieku nie moze sie odbic

mam 3tygodniowego chlopca, karmie piersia, wiem ze dzieci karmione piersia maja sklonnosc do tego ze nie odbija im sie zawsze po karmieniu ale u nas to juz przechodzi ludzkie pojecie. maly jak nie beknie wydaje z siebie okropne dzwieki, cos jakby sie dusil albo chcial zwymiotowac, po 10 minutach od polozenia zaczyna plakac, wtedy go przekladam na drugi boczek albo brzuch i tak w kolko. nie spie od ponad tygodnia, jestem wykonczona fizycznie i psychicznie. probowalam juz wszystkiego zeby sie odbijalo, ale to go tylko wybudza i wkurza. zaczyna plakac, denerwuje sie kiedy jest podniesiony... pomozcie, prosze

ja jestem na butelce, ale tez mamy problem z odbijaniem i ja mam taki sposób: Kładę Młodego na bok, idę umyć butle, robię przy okazji siusiu, wracam podnoszę i mam wielkie błeeeeeeee A w dzień często go trzymam jeszcze z 5 minut po karmieniu na rękach i dopiero podnoszę :]

a nie, juz po, bo wlasnie po nie dala rady, albo ulewala.

jak mojej córce nie mogło się odbić, kładłam ją na kolanach na brzuszku lekko uciskając brzuszek i mała ładnie odbijała :) czasem jedynie w takiej postaci dostawała czkawki