Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona92

Do mam latających

Polecane posty

Gość maz wyjezdza:(
ja latam wizzairem caly czas i nigdy wody nie zabrali,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona92
No będę musiała zadzwonić i dopytac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zabrałam gotowe mleko 220ml i w 2 butelce zabrałam proszek,w kubeczku sok dla dziecka.Lecieliśmy jak mały miał najpierw 7 miesięcy,potem 14.Nigdy o nic się nie czepiali,spytali tylko co to jest i kazali się napić.Przewoziłam dziecko w chuście-nie zabierałam wózka-i zawinięte dziecko w 5,5 metrową chustę kazali mi wyciągać,chustę dać na taśmę do prześwietlenia,dziecko musiałam oddać celnikowi i mnie przeszukiwali bo coś pikało.Ja za to oka nie spuszczałam z tego celnika który trzymał synka :D o wodę do rozrobienia proszku można poprosić w jakiejś kafejce na wolnocłowym albo już w samolocie.Ze starszym dzieckiem jest troszkę łatwiej-można zabrać jakiegoś banana,kanapkę.Mój chłopczyk ma już 2 latka więc zje cokolwiek :) co do lotu-ja nie miałam problemu,bo samolot nie zdąrzył się jeszcze do końca wyprostować a mały już kipiał mi na rękach i spał jak zarżnięty.Za 1 razem jak leciałam z nim to musiały go boleć uszka,bo płakał i się za nie łapał, ale dałąm pić,smoczek i przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona92
Wody mi nie dadzą ale termos mogę mieć :) już wiem ... Wyjazd już za tydzień a ja jeszcze nie spakowana :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×