poradzicie coś? proszę to pilne

zatem, dosyć często miewam ostatnio kłucia po lewej stronie klatki piersiowej. może być wiele przyczyn. nerwica - bardzo często się denerwuje i podczas zdenerwowania również odczuwam delikatny ucisk ..czy to w sercu , czy w klatce piersiowej - tak czy siak po lewej stronie.. nast.przyczyną może być wymiotowanie..rok temu jeszcze miałam problemy..prowokowałam wymioty.. następny - palę papierosy od 2,3 lat,w ost. czasie tj. 1,2,3 na dzień. Dziś przy krótkim,ale intensywniejszym wysiłku poczułam i czuję nadal ból po tej stronie...boli mnie gdy sie schyle, np.podniosę coś cięższego - nawet butelkę napoju 2l. kiedy jadłam bułkę przed chwilą czułam lekkie również drętwienie lewej ręki. Proszę o rady.. co to może być? i która z przyczyn wydaję się najbardziej możliwa? Jakieś sugestie?

idź do kardiologa. drętwienie ręki to pewnie coś z sercem. trzeba to zbadać. jak nic nie wykaże to znaczy że nerwica. a wtedy to musisz znaleść sposób żeby się nie denerwować...

Serce nie jest unerwione, wiec nie boli. Jeśli czujesz bol w lewym ręku, bądź drętwienie to jest to sygnał od serca, ze coś jest nie tak.

ale po co sie pytasz na forum??? posłuchasz naszych rady ??? nie lepiej wybrac sie do lekarza ??? i moze cos lepszego powiem niz tu ;))

ok nerwy nerwami, ale może to być przyczyną tych wymiotów bądź palenia papierosów? tzn. to może mieć jakiś również większy wpływ ? od południa mnie już boli ta lewa strona.. jak jedną łopatkę do przodu wypcham to mnie boli.. jak uginam , wyginam , uciskam to miejsce.. to tak jakby mięsień mnie bolał... nie wiem..

byłam u lekarza , u rodzinnego lekarza ..ale on zazwyczaj wszystko bagatelizuje. kiedyś moja znajoma poszła z bólem płuc i ten nic nie wykrył, a za tydzień w szpitalu się znalazła...zapalenie płuc miała. myślę, aby tak pójść i po prosić o skierowanie do kardiologa i już.

może Cię przewiało...

tez tak mialam, u mnie to nerwobole sa, ale lepiej isc do lekarza sie przebadac.

Jeśli to bol pod łopatka to obstawiam bol nerwowy, bądź bol mięśni. Też czasem miewam. Papierosy szkodzą, ale nie popadajmy w skrajności, ze 2-3 papierosy dziennie to powodują. Wymioty nie są zdrowe, ale ,składam ze nie maja z tym nic wspólnego.

najprawdopodobniej po prostu jesteś nierozciągnięta i łapią Cię skurcze mięśni międzyżebrowych - możesz też mieć mało magnezu. sproboj łykać magnez i zacząć jakieś lekkie ćwiczenia rozciągające

od dawna już miewam różnego typu kłucia itp. ale dziś to mnie naprawdę przeraziło i przeraża... boli i boli.. przy głębokim oddychaniu (gdy podnosi się klatka piersiowa) boli.. jak to jest przez nerwy i w ogóle spowodowane tym, to jesli wyszłoby to na badaniach itp. to co dalej? bierze się jakieś proszki na nerwice itp czy jak ? z tym ograniczaniem nerwów to nie takie proste + do tego , że jestem cholernie nerwowa i + codzienne kłótnie z bratem.. o błahostki.. szybko wybucham, a jesli postaram się opanować, trzymać w sobie - to znowu kłucie/ból czuję w środku.

z tym rozciągnięciem , a raczej z jego brakiem.. myślę, że to raczej nie to.. co do magnezu - to się zgodzę... w ogóle witamin to ja za sporo nie spożywam , zatem możliwe. te kłucia przypomnę,że najczęściej czuję podczas denerwowania, nawet kiedy lekko zmartwiona jestem - bądź coś mnie przygnębi. np. dostanę przykrego smsa od koleżanki czy coś. ja od razu się przejmuję i wtedy czuję ten ból.. błahy przykład, ale tak jest. dlatego myślę, że to nerwica. i to jest przyczyną. Powiedzcie mi, czy to groźne? są jakieś poważniejsze skutki ? powikłania?

miałam dawno temu dokładnie to samo- bóle w lewej części klatki piersiowej, drętwienie ręki, nie mogłam głębiej nabierać powietrza. Po jednym z ataków zaliczyłam szpital. To były nerwobóle. Pomogła zmiana diety i faceta ;) Raczej to nie wina fajek (max 3 fajki dziennie od 2 lat raczej nie prowadzą do dewastacji serca) ani wymiotów (tu chyba bardziej ciebie żre sumienie za to). Zadbaj o dietę, nie trzeba od razu być stukniętym fanatykiem eko-warzyw, ale upewnij się, czy dostarczasz sobie wystarczającą ilość witamin i mikroelementów. Koniecznie do lekarza na przegląd ;) Zrób sobie komplet podstawowych badań. Można dla pewności prześwietlenie płuc. I nie nakręcaj się i sobie nic nie wmawiaj :)

staram sobie nic nie wmawiać, ale to od dłuższego czasu wsytępuje u mnie dlatego się martwie. robiłam sobie badania - podstawowe - mocz , krew. wyszło coś liczne nabłonki, liczna flora bakteryjna,liczne szczawiany wapnia i śluz w moczu. tyle pamiętam z tych badań co mnie zaniepokoiło. jeszcze nie udałam się z tymi wynikami do lekarza, ale w piątek się wybiorę.

co do witamin, diety.. nie dostarczam w ogóle warzyw, owoców.. ostatnio w ogóle to same bułki jem.. grahamki.. i nic poza tym.. no jeszcze płątki owsiane z serkiem sobie zjem. tak zauważyłam , że tylko tym się głównie odżywiam.. co następnie (zaraz tu wypisze wszystkie schorzenia jakie występują :) ale niestety... okazem zdrowia to nie jestem :/ ) niepokoi mnie również moja ślina.. jest strasznie biała.. myślę, że to ma związek z lekkim odwodnieniem.

ertfuhjkl,./