Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niesingielka29

Strasznie pogmatwana sytuacja, doradzcie. :(

Polecane posty

Gość niesingielka29

Z moim partnerem jestem od3 lat. Ciaza byla planowana (dziecko ma zaledwie pol roczku), a my sie kompletnie nie dogadujemy. Wiem, ze K. duzo pracuje, ma stresy w pracy, musi szukac nowej, ja jestem na wychowawczym, ale... nie calujemy sie, nie spedzamy razem czasu, nie przytulamy. Gdy staram sie zainicjoiwac jakies pieszczoty On wiecznie jest zmeczony, siedziprzed komputerem i gra. Odzyskalam figure, jest ona wrecz lepsza niz przed ciaza, wiec nie o to chodzi... Szuka zaczepki, a ja nie pozostaje mu dluzna. Nie zauwaza dobrych rzeczy, ale zauwazy jakies niedociagniecie (np caly dom blyszczy, a on zauwazy kilka okruszkow). No, ale nie w tym rzecz. Pojawil sie... kolega. Znamy sie 3 lata, ale... wirtualnie. On ma zone i dziecko. Ja mam dziecko, gada sie cudnie. I... nie wiem czy to dalej ciagnac. Bo o ile wiem, ze przez internet sie nie zakocham o tyle tez wiem, ze dojdzie do spotkania. Kocham swojego poartnera, ale nie wyobrazam sobie zycia jak wspollokatorzy do konca moich dni. Jestem skolowana... Zaczynam sie wciagac w ta relacje... Probowalam naprawiac zwiazek, slodkie smsy, kolacyjki, proponowalam spacery, nic. Jest mi bardzo smutno, nie wiem co robic. Z tamtym mezczyzna rozmawiam po kilka godzin dziennie, takze telefonicznie i dogadujemy sie bez slow (dziecko duzo spi, uprzedazajac pytania)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdgfdgsd
mam wrażenie, że jakaś infantylna jesteś i zależy ci tylko na bzykaniu, a nie na normalnej relacji z mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje z ludzmi?
dziewczyno nie wchodz w relacje z kolega tym bardziej, że ma rodzine. Ty tez mas rodzine, a ten kolega teraz wydaje sie taki cudny bo czujesz się zaniedbana rpzez partnera. Moj partner gdy miał kłopoty w pracy, likwidowali jego firme, musiał szukac nowej pracy itp itd to naprawde był nerwowy. Tez sie czepiał, nie był czuły, nie miał ochoty na seks. Ale tres tak dziaął na niektórych. ja gdy smiałam niemiła sytuacje w poprzedniej pracy bo oddziałowa wariowała i była jakas psychiczna i ja sie po prostu strasznie psychicznie męczyłam też byłam nerwowa, denerwowało mnie wsyztsko, nie miałam ochoty na seks. To nie jest tak, że wychodizmy z pracy zostawiamy problemy za drzwiami tej pracy...niestety problemy przynosi się czesto do domu bo nie każdy umie sobie dobrze radzić ze stresem. Twój partner na pewno martwi sie czy znajdzie nowa prace, jak będzie z kasą itp. Nie wiąż sie w żaden flirt bo będziesz żałowała. A odtracona kobieta niestety czasem popełnia głupstwa...więc nie rób tego! mówię to z własnego doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesingielka29
Ale jaka to normalna relacja? czy to, ze chce uslyszec cos milego, chce aby mnie pocalowal czy przytulil to jest nienormalne? Podobnie jak to, ze chcialabym z nim spedzac czas? Ktorego i tak ma niewiele, a pozytkuje na jakies durne gry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje z ludzmi?
hfdgfdgsd - to nie chodzi o bzykanie, ale jak kobieta jets po raz którys odtrącona przez faceta gdy inicjuje seks to naprawde jest to przykre, traci sie wiare w siebie i w to, że partner nas kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesingielka29
Wiem, ze to co robie jest zle. Ten kolega juz sie zaangazowal, widze to. Oni maja czas do czerwca na naprawe zwiazku, dali sobie rok i nic im nie wyszlo. U nas to z kolei trwa juz dobre 10 miesiecy, a wtedy nie mial nerwowki w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mężowi szczerze jaka jest sprawa tzn że widzisz że relacje między wami są nie do przyjęcia i spytaj co on o tym myśli. Doceń szczerość. Daj mu do zrozumienia że poważnie chcesz pogadać żeby i on powiedział co myśli. Tylko wtedy bedziesz wiedziała na czym stoisz. Wasza relacja nie jest normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migokotka1987
Postaraj się ratować związek ze swoim mężczyzną.. Nie rozwal komuś rodziny.. Popratrz że po drugiej stronie jest także kobieta i dziecko.. Nie róbmy sobie tego kobiety.. Masz faceta, ojca twojego dziecka.. wiem że jest cięźko, ale spróbuj. Może weź inna metodę. Zacznij dbać o siebie, fryzjer, ubrania, solarium. nie próbować zbliżeń. Odsuń się - niech zobaczy że coś się zmienia. Niech się zainteresuje. Czasem działa zwykla rozmowa, szczera. Wyznaj mu co czujesz, że nie wyobrażasz sobie związku bez milości i czułości.. Pomyśl ale nie rujnuj ani swojego ani innej kobiety życia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migokotka1987
Powinnaś go zrozumieć.. Ma ciężkie chwile.. A ty zamiast pomoc znalazłaś pocieszenie u innego.. Ze sobą się jest nie tylko gdy jest wspaniale, trudne chwile też należy razem przechodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm... byc moze Twoj partner nie rozumie dokladnie Waszej sytuacji w tej chwili. Facetowi trzeba jasno powiedziec- jest mi zle, nasz zwiazek przechodzi powazny kryzys, jesli oboje sie za to nie wezmiemy, znajde sobie innego. Jasny komunikat. slodkie smsy, czy kolacyjki to nie jest jasny sygnal, ze w Waszym zwiazku dzieje sie zle. Potrzeba powazne, otwartej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdgfdgsd
ale ona nie pisze o tym, że chce z nim rozmawiać, spędzać razem czas, szukać porozumeinia na róznych płaszczyznach, tylko pisze o pocałunkach, pieszczotach, szczupłej figurze, kolacyjkach, - wszystko jakies takie powierzchowne i zmierzające do bzykania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rozumiem dlaczego ludzie gdy pojawiają sie problemy uciekają zamiast walczyć. Po takich przejsciach dopiero związek jest dojrzały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kumkam
cześć, mam podobną sytuację. najważniejsze to rozmowa, rozmowa, rozmowa. u mnie juz na to za późno. już niechcę się łudzić że będzie lepiej. podjełam decyzje i Tobę radzę zrobić to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzić
bo teraz ludzie nie umieja wlaczyc o swoje. Kiedys nie było tylu rozwodów bo ludzie byli zauczeni walczyc o związek, rozmów. A teraz? problem sie pojawia i od razu ucieczka, rozstanie, rozwód. Dlaczego boimy sie tak walczyc o swoje szczeście? a kolega? wybzyka Cie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bubble Shooter
Tak naprawde nic nie wiesz o wirtualnym koledze. Znasz go tylko z jego opowiesci. A polecialas jak siksa na piekne slowa. Chcesz ratowac swoj zwiazek? Czy Ty w waszej relacji jestes taka cacy? Moze pokusisz sie o refleksje, bo ktos tam wyzej dobrze pisze-roznie ludzie reaguja na stres i moim zdaniem powinnas byc wyrozumiala i byc wsparciem dla swojego partnera. Zycie to nie romantyczny film, a Ty zachowujesz sie jak "ksiezniczka zapatrzona w siebie". Ja sie facetowi nie dziwie, ma problem w pracy, chce znalezc nowa, by zapewnic Wam byt, wiec jestem w stanie zrozumiec, ze nie ma ochoty na calusy i kolacyjki. Roznie ludzie reaguja na stres, pamietaj o tym. chcesz czulosci, to podejdz, przytul sie, przeciez inicjatywa nie zawsze musi wychodzic od faceta (o czym marza ksiezniczki Twego pokroju), wesprzyj go albo po prostu badz i poczekaj, gdy sie unormuje sytuacja to i maz ci odzyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesingielka29
Ile ja juz sie namowilam to moje. Niby rozumie, niby pieknie ladnie, a nic sie nie zmienia... Szukam proozumienia na roznych plaszczyznach, to chyba oczywiste. Co do zmiany wizerunku, kupilam kilka ladnych sukienek, jeszcze nie przyszly, wkrotce ide do fryzjera, mam nadzieje, ze to cos da... co do kolegi, nie posunelam sie dalej niz mozna, to zwykle rozmowy na tematy dnia codziennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sądzić
a ten kolega tez taki do konca fajny nie jest. Sam ma rodzine chociaz niby związek sie rozpada, ale zamiast szukac wolnej dziewczyny to szuka sobie taka z rodzina ale z problemami . a dlaczego? bo takie szybciej dadza sie omamic i szybciej wskocza mu do łózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bubble Shooter
Nie tlumacz sie juz, bo wkrecilas sie EMOCJONALNIE w ta wirtualna znajomosc, a to tez zdrada. I nie wciskaj tu, ze zrobilas niby wszystko. Widze Twoje roszczenia mimo kryzysowej sytuacji meza z praca i wiem, ze niejedna laska wyskakuje z ryjem na faceta badz probuje lzami cos ugrac i nie ma rozmowy, a oskarzenia: "bo Ty taki, sraki i owaki..." Faceci tego niecierpia. Zamykaja sie w sobie, nie chca sluchac swoje "zolzy" i kryzys w zwiazku narasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm... byc moze Twoj partner nie rozumie dokladnie Waszej sytuacji w tej chwili. Facetowi trzeba jasno powiedziec- jest mi zle, nasz zwiazek przechodzi powazny kryzys, jesli oboje sie za to nie wezmiemy, znajde sobie innego. Jasny komunikat. slodkie smsy, czy kolacyjki to nie jest jasny sygnal, ze w Waszym zwiazku dzieje sie zle. Potrzeba powazne, otwartej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bubble Shooter
Koralowa-nie pitol glupot, grozby, ze sie odejdzie do innego sa zagrywka rodem z przedszkola. Przeciez ona jasno pisze, ze maz ma kryzys w pracy-faceci to nie baby, ze beda sie zwierzac, oni chca poprawic sytuacje a nie jedynie sie wyzalic i to jest teraz problem partnera autorki. A ona jako partnerka rzekoma powinna sprobowac zrozumiec, wesprzec i po prostu przeczekac zly czas a nie pakowac sie w internetowy flirt z kims, kogo tak naprawde wcale nie zna. Jest jej zle, nie widzi sensu, to niech odejdzie i wtedy dopiero szuka nastepnego bolca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bubble Shooter
wywal temat na dyskusje ogolna badz na uczuciowy-tam nie bedziesz miala kolka adoracji, tylko ludzie obiektywnie Ci doradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawiasz po kilka (!!) godzin dziennie z facetem, który ma żonę i dziecko. Pozwoliłaś mu się już zaangażować. Z kolegą sobie gruchasz od 3 lat! Z partnerem też jesteś od 3 lat. Czyli NIGDY nie skupiłaś się tylko i wyłącznie na partnerze, nic dziwnego, że teraz się nie rozumiecie w trudnym dla niego czasie. Jeśli czujesz się niedoceniana przez partnera i nie chcesz o związek walczyć (bo sorry ale jednak coś tu z Twojej strony nie gra)- to weź się czep jakiegoś wolnego faceta do diaska!! :/ Bo teraz za to, że Tobie się w związku nie układa, masz zamiar wejść z butami do związku innej kobiety i jej rozwalić małżeństwo. Strasznie słabe z Twojej strony, bezmyślne i egoistyczne. Popracuj nad swoim życiem zanim zaczniesz niszczyć czyjeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bubble Shooter
Teraz doczytalam-ciagniesz dwie sroki za ogon od 3 lat, uwazaj, stapasz po cienkim lodzie. Swietnie, dwa niedojrzale osobniki ( Ty i internetowy fagas) znalezly sobie odskocznie od szarej rzeczywistosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja droga niesingielko29 Przyszedl na swiat dzidzius i swiat zwariowal.Niby wszyscy wiedza ze COS sie zmieni ale wlasciwie nikt nie jest przygotowany na TAK drastyczne zmiany.Poza tym nikt sie nie przyzna ze swiat stoi na glowie.Przeciez kazdy przygotowany na tio top... Prawda jest taka ze twoja sytulacja nie jest wyjatkowa.Do tego dochodza problemy w pracy partnera.Nie wmawiaj sobie ze on nie kocha lub nie dba.Faceci to tacy duzi chlopcy.Nie powie ci ze ma problemy i sex mu teraz nie pasuje.On woli zatopic glowe w grach. Radze przeczekac jak problemy mina. Ja wiem ze jestes po porodzie i chcesz udowodnic swiatu,jemu,sobie ze MIMO TO jestes super laska i nic sie nie zmienilo,tylko ten rozowy,pomarszczony co nie daje spac w nocy wprowadzil sie obok. Nie udowadniaj ze jeste the best,bo i tak jestes.poprostu przeczekaj.Samo sie rozwiarze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem ze czujesz sie samotna i znalazlas pratnia dusze w niecie.Ale jestes pewna ze to jest to??? Przyloz glowe do poduszki i zastanow sie co jest wazne zanim sepy zjedza cia na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesingielka29
Dziekuje za rady. Z kolega przez te 3 lata pisalam sporadycznie, na zasadzie a co u Ciebie. Od kilkunastu dni czesto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro jesteście razem 3 lata
dziecko ma pół roku,to po ropku znajomości zaczęłaś planować dziecko? Można i tak, pewnie, ale warto najpierw sprawdzić się, przekonać czy to na bank jesy to. Po roku często zniakją motyle w brzuchu i właśnie tak jest. Wg mnie skoro kochasz swojego faceta, macie dziecko poczekaj. Może praca, odpowiedzialność i presja go dobijają i dlatego jest taki daleki. A na pewno nie pchaj się w relację z facetem, który jest w związku. Wyobraź sobie, ze jego kobieta tak jak Ty codziennie patrzy jak facet ją ignoruje i woli komputer od wspólnego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesingielka29
Dziekuje, porzemysle i pewnie zerwe znajomosc. Wieczorami nie rozmawiamy, tylko rano. W pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie rozmawiacie tylko rano kiedy on jest w pracy,bo popołudniu jest z rodziną,może to Ty bardziej się zaangażowałaś niż on??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxbcxbcbx
ja tez mam podobną sytuacje zadne roze i gołąbki a wkladanie ręki w majtki co najwyzej. i co mam rzucic? moja przyjemnosc ze sama sie ladnie ubiore i chce podobac mezczyznom.nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×