Prosze o pomoc...

Witam, mam 20 lat i znowu zlapalem mega dola :-( nie mam znajomych, rodzina podzielona, kazdy traktuje mnie troche jak obcego, bo jest "za ta druga strona", nigdy nie zaznalem milosci, przyjazni... Siedze sam w domu, pracuje po 10- 11 godzin dziennie, nie mam czasu na zadne wyjscia, przyjecia, zero perspektyw, zero niczego... Nie wiem juz co robic, prosze o pomoc drogie Panie... Nie mam zadnych motywacji, nie chce mi sie zyc.

mozesz do mnie napisac verbaetvoces0@gmail.com

Kolego może chcesz się ze mną zamienić ja tak bardzo chciałabym mieć 20 lat ,cieszyłabym się każdym dniem ,planowała każdą chwilę i cieszyla życiem a mam 58 i swiadomość ,że nie wiele już mi pozostało a życie jest ciekawe i piękne.Pozytywne myślenie daje pozytywne rezultaty ,powodzenia ,pozdrawiam.

;-( Kolezanko powyzej, ale jak mam myslec pozytywnie, jak nie widze zadnej perspektywy. Nie mam kontaktu z nikim, mam fobie, nie wyobrazam sobie byc z dziewczyna, jak to jest, w ogole nie wyobrazam sobie wyjsc ze znajomymi itp. Nigdy z nikim nigdzie nie wychodzilem, jedynie samemu do kina wyskakiwalem... Jestem nie nauczony ludzkich uczuc, zachowan...