Czy dumnie faceci mogą być aż tak perfidni?

Panowie jak to jest? Podczas mocno zakrapianej imprezy w ostatni dzień konferencji znajomy zaproponował mi sex. Odmówiłam, ale nie urażona tym dalej się z nim bawiłam. Po jakimś czasie wymknęliśmy się do jego pokoju. Piliśmy razem, gadaliśmy swobodniej niż w grupie, całowaliśmy się. Oboje troszkę się sponiewieraliśmy alkoholem i mam luki w filmie. Pamiętam, że na końcu ostro się pokłóciliśmy i uderzyłam go w twarz. Nazajutrz żadne znaki na niebie i ziemi nie wskazywały na to że moglibyśmy jednak się kochać. A tu niespodzianka. Dzwoni do mnie mój znajomy i mówi, że wczoraj ostro się kochaliśmy i to nie raz i w dodatku się nie zabezpieczyliśmy. Z dziesięć razy go pytałam czy serio mówi, a on z powagą że tak. Czy on mógł być aż tak perfidny i mnie okłamać? Wiedząc, że nie biorę żadnych środków antykoncepcyjnych zdawał sobie sprawę, że teraz będę latać po ginekologach i stresować się. Czy jego męska duma, że mu nie dałam posunęła się do tego żeby mnie tak wkręcić? Panowie zrobiliście kiedyś tak? Albo czy byście zrobili? Albo dziewczyny czy Wam kiedyś facet zgotował podobną sytuacje?

takich facetów do towarzystwa

poszłaś do niego żeby dać mu tyłka, czego sie jeszcze pytasz?

udaj przerażoną i powiedz, że jesteś nosicielka Hiv

Widać że "ynteligencja" lubi dawać dupy na prawo i lewo :D

moga,oj moga... :(

wkrecil cie jak nic. Na bank bys czula "tam", gdybys sie ostro rznela:D

Chciałam udać że zaciążyłam i poczekać aż powie że to niemożliwe. HIV to za duża abstrakcja. Słuchajcie jak nie mam problemu z sexem tylko interesuje mnie to jak może daleko się posunąć męska duma. Gdybym chciała dać mu dupy to co? Mam do tego pełne prawo. Dorosła, wolna kobieta jak chce może przecież pieprzyć się nawet po kątach.

To jak z ta dumą? Może jakiś facet się wypowie?