Wyglądam OK, ale przegrywam z brzydalami z samochodami i większą kasą

Mam 26 lat, wyglądam OK, jestem zadbany, nieźle się ubieram (stać mnie, bo nie mam samochodu), ćwiczę na siłowni, prowadzę zdrowy tryb życia, nie mam ciężkiej pracy, pracuję umysłowo do poniedziałku do piątku od 8 do 16 nie tyram w weeekendy, nie mam żadnych fuch. Dużo czasu poświęcam na obcowanie z kulturą, spotykanie się z ludźmi, gotowanie zdrowych potraw, dbanie o kondycję. Można powiedzieć, że mam niezły, "światowy" wygląd i ciekawy life styl. I wiecie co? Rozbić to można o kant... Przegrywam z pierwszym lepszym brzuchatym facetem w starych ciuchach, który zasuwa po 12 godzin dziennie jak wół roboczy i niszczy sobie młody wygląd niezdrową pracą w ciężkich warunkach. Młodzi chłopacy, nie idźcie taką drogą jak ja, będziecie dla kobiet zerem

nie generalizuj. pewnie jakaś lampucera poleciała na twojego znajomego, który żywi się kiełbasą i browarem a skarpety zmienia co 3 dni, ale to dlatego że sama pewnie prezentuje podobny poziom jak on

Kobiety nie lubia bojazliwych facetow, lubia takich wiecznie w boju, ryzykantow,jak juz tak dbasz o siebie to powinienes wiecej pracowac, zeby wugladac na zmeczonego, kogucik powinien miec postrzepione piorka

A czemu mam pracować więcej? Z jakiej racji?

wiesz chodzi o to ze przegrywasz z brzydkimi bo wiekszosc kobiet woli facetow bardziej zaradnych w sensie- takiego co umie zmienic kolo w samochodzie, przybic gwozdz itp. a ty swoim wygladem pewnie przypominasz takiego lalusia prosto od kosmetyczki- dziewczyny lubia zadbanych ale nie przesadnie zadbanych. mysle tez ze duzym minusem jest brak auta- bez urazy ale to jak gdyby atrybut meskosci.

dla kasy durniu,dla kasy

mam wyglad twardziela z muskulatura, krotko obcietego