Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qdqwdwqdwqd

Matka mnie wiecznie porownuje do innych...smutne to

Polecane posty

Gość qdqwdwqdwqd

np do córki koleżanki ,która skończyła stomatologie ,a ja nie bo i tak bym się nie nadawała bo nie jestem zdolna itd. albo do syna innej koleżanki co jest uzdolniony matematycznie i ma dobra prace. Krytykuje mnie ,że studiuje prawo i nic po tym nie bede miała. Może i ma racje bo takie czasy mamy jakie mamy ,ale te studia też do prostych nie należą... Że mam 25 lat i jestem na 3 roku dopiero bo tak sie złozyło. że mam takiego chłopaka ,a nie innego... Są zdolniejsi ludzie ode mnie i bardziej zaradni ,ale ona myśli ,że tym porównywaniem mnie do nich coś zmieni w moim życiu na lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ja myślę....
mnie tez tak ciagle porownywala, a teraz mam 28 lat, bez pracy, bez zadnych szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qdqwdwqdwqd
A wiesz dlaczego?bo takie porownywanie właśnie sprawiasz ,ze masz kompleksy i sie czujesz jak zero... i wtedy tym bardziej nic nie osiagniesz jesli w to uwierzysz To jest przykre bo co ja mam poradzić ,że np nie jestem tak uzdolniona jak ktos tam czy nie osignełam tyle co ktoś tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ja myślę....
wiesz mozna byc uzdolnionym a pracy nie miec, ja tez jestem dobra w matmie, nawet studia w tym keirunku skonczylam, ale co z tego jak jestem niesmiala i nikt mnie nie zatrudni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka mnie wiecznie porownuje do innych.. I Przykre to,ale to nie jest twoja wina,tylko jej.Być może chciałaby zebyś ty realizowała jej niespełnione marzenia.Rodzice nie zdają sobie sprawy ze poprzez takie zachowania robią krzywdę własnemu dziecku. Nie zwracaj na to uwagi albo porozmawiaj poważnie z mamą.Jesteś dorosłą kobietą więc powinnaś twardo powiedzieć mamie że tego typu komentarze są nie na miejscu i nie życzysz ich sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, współczuję Ci bo sama miałam podobnie. Moja mama też ciągle mnie porównywała do starszej siostry, która zawsze była grzeczna, poukładana i wzorowa uczennica na samych piątkach. Też mnie to wkurzało, bo jesteśmy zupełnie inne. I skutek odwrotny od zamierzonego. Teraz w dorosłym życiu dalej odczuwam skutki, tego porównywania. Ciągle mi się wydaje, że jestem gorsza od innych, że muszę coś komuś udowadniać i sprawiać aby inni byli zadowoleni. Moja mama w prawdzie nigdy nie powiedziała, że jestem do niczego ale ja to i tak w ten sposób odbierałam. Niestety nie wiem co Tobie doradzić, bo sama nie wiem jak się pozbyć kompleksów. Życzę, żebys spotkała ludzi, którzy pomogą ci uwierzyć w siebie. Nie jesteś sama, a matce spróbuj utrzeć nosa. Ucz się najlepiej jak potrafisz (nie dla niej, tylko dla siebie), działaj w jakiejś grupie, znajdź sobie zajęcie jako wolontariusz i działaj. Jak osiągniesz pierwsze zadowolenie z własnego życia, zaczniesz odbijać się od przysłowiowego dna. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qdqwdwqdwqd
nic jej nie bede mówić ,dla niej każdy jest ode mnie lepszy np ta koleżanka ma męza i dwojke dzieci wiec taka odpowiedzialna , inna taka zaradna , jeszcze inna bardziej uzdolniona ,a ja to wg niej juz powinnam sie z okna rzucic... nawet jak jej powiedziałam kiedyś ,że nie chce mi sie żyć to powiedziała ,że ,, prosze bardzo , możesz już dzisiaj skoczyć , będzie spokoj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qdqwdwqdwqd
Dorka80 - ją nic nie zadowoli bo zawsze się znajdzie ktoś lepszy ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkasz z mama? Wypadaloby sie juz usamodzielnic jesli tak:-) A jesli nie ma opcji to jak radzi kolezanka wyzej powiedz,ze sobie nie zyczysz. Albo zastosuj jej technike i zacznij mowic...mama mojej kolezanki jest taka i taka np wiecej zarabia,wiecej robi dla dzieci,spadek itp. Niech sie poczuje jak Ty moze zrozumie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qdqwdwqdwqd
mieszkam sama na stancji ,ale z mojej dorywczej pracy nie starczyło by na utrzymanie sie i studia więc mama w wiekszości mnie utrzymuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qdqwdwqdwqd
ale przyjeżdzam do domu co jakiś czas ( 2 , 3tygodnie) bo tu mam przyjaciół , poza tym wiadomo ,że we własnym domu jest inaczej niż w ciasnym pokoiku na stancji i wtedy sie zaczyna to porownywanie mnie , gadanie jaka jestem beznadziejna bo jakaś jej koleżanka stwierdziłą ,że w moim wieku niektore dziewczyny mają już męza , dzieci i dom na głowie , a ja taka nie odpowiedziana i moja matka musiała oczywiście wziąć to do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qdqwdwqdwqd
* nieodpowiedzialna - miało byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale idoota................
Buntownik bez powodu to znajdź mi pracę, żebym mogla sie usamodzielnic debilu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt, takiej osobie nikt nie dogodzi. Jeśli mieszkasz z mamą, a możesz się wyprowadzić - zrób to. Jeśli nie, to tak jak radzą ci dziewczyny wyżej - zacznij krytykować matkę. I nieustannie dąż do usamodzielnienia. Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qdqwdwqdwqd
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam właśnie Twoje wcześniejsze posty. Trochę mnie dziwi, że wolisz przebywanie w domu, gdzie matka Cię gnoi, niż święty spokój na stancji. Na prawdę nie masz przyjaciół czy dobrych koleżanek na stancji? Ja wolałabym do domu nie wracać w takiej sytuacji. Ewnt. raz na 2 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W mamy domu nie Twoim;-) Mozesz tez skwitowac jej przytyki i powiedziesz...wiesz sama sie nie wychowalam...:-P Poza tym to,ze ktos juz ma meza,dzieci nie znaczy,ze Ty musisz tak samo. Studiujesz prawo to nie byle co!! Ja bym na pewno nie ukonczyl to nie takie hop siup. Czyli glupia nie jestes:-)I widac inteligentniejsza od niej. A co mamusia szanowna skonczyla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale idoota................ Dziekuje za mile slowa:-D Wiesz mi tez pracy nikt nie znalazl,sam to zrobilem;-) Mozna miec zal do swiata ale to jesc nie da,trzeba sie zaprzec nie tracic nadzei i walczyc,przyjdzie czas,ze sie powiedzie czego zycze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qdqwdwqdwqd
no nie do konca w mamy domu bo ofialnie połowa jest moja ( ojciec wyprowadzajac sie na mnie przepisał połowe domu). W miescie gdzie studiuje sie dusze mimo ,że spedzam tam wiekszośc czasu... A moja matka nieźle zarabia jak na polskie warunki wiec widać ,że jest zaradna , nie to co ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś już dorosła, więc nie musisz się godzić na wysłuchiwanie jej. powinnaś odciąć się od matki - fizycznie (przestać z nią mieszkać), finansowo (samodzielnie się utrzymywać, żeby nie być od niej zależna) i emocjonalnie - to najtrudniejsze zadanie i aby je zrealizować polecam porządną psychoterapię, wiem co mówię, sama to przeszłam. pozdrawiam i życzę powodzenia. ale musisz zacząć działać, a nie tylko marudzisz, bo matki nie zmienisz, ale możesz zmienić swoje życie i tego Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qdqwdwqdwqd
,,Mozesz tez skwitowac jej przytyki i powiedziesz...wiesz sama sie nie wychowalam..."- już tak robiłam ,albo mówiłam jej ,że mogla mi w takim razie doradzic inny kierunek studiow ,a ona na to ,że jak ja smiem na nia zwalac wine , bo to wina tylko i wylacznie moja bo to ja wybralam te studia... tak , tylko ,że jak miałam te 17 lat i chodziłam do liceum mogła mi cos doradzić , nakierować mnie na cos, chyba po to sa rodzice ... Ale mimo ,że zarabia niezle to szczerze mowiac nie chciałabym mieć jej życia... chodzi wiecznie zaniedbana i w ogole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qdqwdwqdwqd
Sally Brown - obawiam się ,że usamodzielnienie się będzie możliwe dopiero po studiach ( jesli znajde prace bo wiadomo jak teraz jest... ) bo poki studiuje nie mogę pracowac na pełnym etacie ,a z mojego dorabiania nie utrzymałabym sie więc to nie jest takie proste... żeby się usamodzielnić musiałabym rzucic studia ,a tego nie chce robić bo już za dużo mnie wysiłku kosztowały i lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslę ze warto mamie powiedzieć że" zawsze znajdzie się ktoś lepszy albo gorszy ode mnie, ważne że ja chce nadal pozostawać sobą, rozwijac się i iśc na przód we własnym tempie" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie mialem racji:-) Pierddolisz tam:O Jak nie to co Ty? W ogole tak nie mysl dziewczyno optymizm to podstawa. Jak bedziesz sluchala tego co mowi i brala do siebie to sie zdolujesz a z czasem bedzie jeszcze gorzej. Nie patrz na innych Ty sama kierujesz swoim zyciem Ty podejmujesz decyzje. Mowie Ci,ze beda z Ciebie ludzie tylko w to uwierz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edvcdegergf
nic z tym nie zrobisz, u mnie to moja babcia mnie gnoiła, ciągle słyszałam, że jestem ta najgorsza, tak po prostu, to się ciągnie za mną całe życie, ja akurat w wieku 23 lat miałam już męża, mieszkanie, co z tego, skoro i tak czuję się jak jedno wielkie zero!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qdqwdwqdwqd wtedy sie zaczyna to porownywanie mnie , gadanie jaka jestem beznadziejna bo jakaś jej koleżanka stwierdziłą ,że w moim wieku niektore dziewczyny mają już męza , dzieci i dom na głowie , a ja taka nie odpowiedziana I Jednym słowem mama autorki to bardzo przyziemna i prymitywna osoba,nie mająca własnego zdania,słuchająca koleżanek.Zamiast się cieszyc i być dumną,że córka ma jakieś ambicje chce zdobyć wykształcenie,zdobyć zawód,to ma jakieś wydumane pretensje. Nie jest sztuką założyć rodzinę,na to zawsze jest czas.Teraz masz czas na naukę która w przyszłości zaowocuje dobrą pracą i moim zdaniem mama mówiąc o odpowiedzialności to chyba sama nie do końca wie o co w niej chodzi. Mama powinna sie przejść do psychologa a jak nie,to ty sama powinnaś zaczerpnąć jego rady bo chyba masz za małe poczucie własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×