Kto wyszedł ze złego związku i wszedł w jeszcze gorszy?

Często spotyka się tematy mówiące o tym jak to zakończył się traumatyczny, zły związek i po czasie rozpoczął się inny, nowy i prawie idealny, a ja jestem ciekawa czy ktoś doświadczył odwrotności w tym temacie. Gorzej byc już nie może... a może może?

Podnosze, bo sama zastanawiam się nad zakończeniem związku... ale nie wiem czy nie wpadne z deszczu pod rynne.

Ja ja ja :(

No właśnie, kto może zapewnic że w następnym związku będzie lepiej?

Nikt

baby po co wam zwiazek nie umiecie zyc w samotnosci?

Moja siostra. Rozstała się z narkomanem i weszła w związek z kryminalistą, była tak zaślepiona, że rozmowy nie przynosiły skutku, gdyby go nie zamknęli to pewnie nadal by z nim była. Nie wiem, czy to życiowy pech, czy skrzywiony gust. Bo nadal dobiera sobie idiotów, a szkoda, bo to fajna, dobra dziewczyna. Teraz właśnie urodziła syna facetowi, który jest nierobem, eh.

dddfghnjk,k

syndrom,DDA,DDD,jesteś KOBIETĄ KOCHAJĄCĄ ZA BARDZO,to raczej jest pewne że wpadniesz "z deszczu pod rynnę"-bo inaczej nie umiesz wybrać;to trzeba przerobić na terapii ,żeby umieć dokonać lepszego/innego wyboru

Ja wychowywałam się bez ojca... ciężko mi idzie w związkach:-(

Zainteresuj się tematem "kobiet kochających za bardzo";przeczytaj książkę o tym tytule....

up

ja jestem po rozwodzie z mężem "tyranem psychicznym" i nie tylko :( Teraz poznałam Anglika i boje się zaangażować ...