Egzamin na prawo jazdy-pieć razy oblałam,może pora dać sobie spokój?

Witam. Czy ktoś tutaj podchodził tyle razy do egzaminu na prawo jazdy co ja ? Oblałam już pięć razy,nie radzę sobie ze stresem.Walczyć,czy może odpuścić?Może to rzeczywiście nie moja branza? :(

No jak to naprawdę dla Ciebie tyle stresu to może lepiej sobie odpuść, bo co będzie jak zaczniesz jeździć, stresować się i jeszcze do jakiegoś wypadku doprowadzisz? Zostań sobie milionerką, by mieć limuzynę i szofera.

Ala ja uwielbiam jeździć,naprawdę! Tylko jak tam juz stoję i czekam to wszystko się we mnie trzesie,a jak np miałam jazdy to wszystko było dobrze,nie stresowałam sie,mój instruktor mnie chwalił . Dokupowałam nawet godziny w innych szkołach jazdy,miałam z innymi instruktorami i tez jest ok,a na egzaminie dupa,tak sie stresuje,ze na łuku oblewam :(

Spróbuj jeszcze raz i odpuść jeśli nie zdasz.

i niech ci coś przepisze na uspokojenie. Wypróbuj koniecznie wcześniej, żeby z wielkością dawki nie przesadzić.

Mam juz dosyć tych egzaminów,tyle kasy na to poszło,że szok. Kurwa! :(

a ile płacisz za dodatkowy egzamin ?

Każdy egzamin kosztuje 140 zł sam egzamin a jeszcze trzeba chociaz godzine jazdy wykupić,a 1h jazdy 40-60 zł :O

chyba żartujesz próbuj aż się uda! Moja koleżanka zdała za siódmym Jak odpuścisz to wszystko przepadło przecież się starałaś więc warto jeszcze spróbować, jak teraz dasz spokój to potem już nie pójdziesz, a jak pójdziesz to wszystko od początku, staracisz wprawę, Próbuj choćbyś miała zdawać 10 razy!!!!

poszukaj w necie są tańsze jazdy, instruktorzy się ogłaszają. Ja bym nie odpuszczała niektórzy zdają i za 10 razem Próbuj nabierasz większej wprawy jak jeździsz Ja prałam persen dwa chyba przed egzaminami zawsze

są ludzie, któzy prawka mieć nie powinni. Co z tego że zdasz za 15 razem, jak nie będziesz się czuła pewnie. Na to pytanie sobi odpowiedz. Ja zdałam za 2 a jeżdżę bardzo słabo i staram się tego unikać. Mam koleżankę która zdała za 7 i jeździ super, w długie trasy, za granicę itd. Nie chodzi o to czy i za którym razem zdasz, tylko jak się czujesz za kierownicą i czy uważasz ze masz predyspozycje.

Nie pierdol i nie słuchaj tych którzy ci radzą sobie odpuścić. Wal ile wlezie.Wal aż zdasz.A zdasz napewno!!

Nie pierdol i nie słuchaj tych którzy ci radzą sobie odpuścić. Wal ile wlezie.Wal aż zdasz.A zdasz napewno!!

miałam to samo ale nie poddałam się. Zdalam... za 8 razem. Wstyd, wiem, zapewne wg wielu kafeterian nie powinnam jeździć. W ogóle egzamin na prawko był dla mnie najbardziej stresującym etapem w życiu, bardziej stresującym niż matura. Na jazdach byłam chwalona, instruktor mówił, że świetnie radzę sobie na łuku, że mam to chyba we krwi. A na egzaminie, szkoda gadać. Wszystko przez ten pieprzony stres, ja wsiadałam do auta i nie wiedziałam, co robić, nie wiedziałam, co się ze mną dzieje, ciemność, nogi się trzęsły. Nie radzę brać środków uspokajających- różnie działają, nawet te ziołowe mogą sprawić, że będziesz otumaniona (ja wypróbowałam kilka środków przed jazdami z instruktorem, tak żeby sprawdzić, czy nie zaszkodzą więc wiem co mówię). Próbuj, próbuj, nie poddawaj się, zobaczysz, że się uda, może nie za 6 razem ale się uda.

@A ja powiem wręcz przeciwnie: x x może właśnie osoba która dłużej zdaje nabiera większej wprawy niż ta co zda za pierwszym bo jej się akurat uda

e tam, ja za piątym dopiero zdałam, a pojechałam spokojnie bo stwierdziłam że nie zdam :D

Niestety u mnie w mieście takie sa ceny jazd :( . No ja właśnie czuję się bardzo pewnie za kierownicą,znam ludzi którzy pozdawali za pierwszym,drugim i nie jeżdzą bo się boją,a ja teraz mogłabym wsiąśc i jechać na drugi koniec Polski. a Egzaminu nie moge zdać :(

karolina565 x x persen brałam przed każdym egzaminem a mialam ich 3 i mnie nie otumaniło tylko nie trzęsłam się właśnie tylko byłam spokojna wcześniej mozna sobie sprawdzić wziąć np jeden żeby zobaczyć.

Dziekuje za wszystkie słowa wsparcia,chyba jeszcze spróbuję!! Bedę walczyc :D Dziękuuuuję ślicznie za otuchę ;*

@nie poddawaj się e tam, ja za piątym dopiero zdałam, a pojechałam spokojnie bo stwierdziłam że nie zdam x x ja za trzecim miałam takie samo nastawienie bolał mnie brzuch (okres), głowa i szłam ze świadomością że nie zdam i zdałam!

też brałam m.in persen, jakieś ziołowe jeszcze też (przed jazdami wypróbowałam), efekt- instruktor był w szoku, co ja wyprawiam. Ale autorka tematu niech po prostu sprawdzi działanie różnych środków przed jazdami, może trafi na taki, który naprawdę uspokaja bez skutków ubocznych.

Nie martw się, ja też 5 razy zdawałam.

autorko, powiem tak - zdałam za 7 razem egzamin na prawo jazdy :) chciałam zrezygnować już po 2 razie... mimo tego, że szkoda mi było, tej kasy, tego stresu... nie poddałam się, zdawałam aż do skutku. I udało się. Gdy egzaminator powiedział mi, że wynik pozytywny... nie mogłam uwierzyć.. ale da rade zdać. :) Wkońcu za 7 razem udało mi się opanować stres... choć egzaminator nie był miły, chciał mnie wyraźnie zdenerwować.. ale ja byłam opanowana.. pamiętam,że raz zwrócił mi uwagę,że jadę za szybko...i czy nie widziałam znaku... odpowiedziałam mu,że widziałam znak ... było 30 dozwolone,a ja jechałam może 35, odpowiedziałam mu grzecznie ,że tolerancja jest do 10km/h. ;) zamknął się,bo nie widział co ma odpowiedzieć.

niestety boje się nowego... w planach zapisanie się na prawko miałam długo Dopiero moje bardzo dobre koleżanki zaciągnęły mnie tam an siłę:) przed jazdami denerwowałam się do tego stopnia że nic nie mogłam jeść ani pić cały czas było mi niedobrze:( poszłam do lekarza po tabletki uspakajające po których można prowadzić samochód... dużo mi to ułatwiło egzamin zdałam za pierwszym razem :) zaraz po nim tabletki poszły do kosza Bałam się nadal jeździć (miałam przekonanie że kogoś potrącę) ale kupiłam tani samochód za 500 zł żeby w razie gdybym wjechała do fosy czy w słupek nie było mi szkoda i jeździłam Stres się zmniejszył bo miałam świadomość że samochód jest mój a nie brata czy taty... i tak sobie jeżdżę już 2 lata:) czasami nadal odczuwam stres ale to sprawia ze jestem czujniejsza i bardziej uważam na drogę:) jeżeli nerwy nie dają Ci spokoju pomyśl o tabletkach... na początek nawet możesz wypić melisę Ona tez pomaga:) Powodzenia na następnym egzaminie Coś czuje że 6 będzie dla Ciebie szczęśliwa:)

moja kolezanka zdala za 6 razem. wczesniej sluchala wielu rad zeby pic redbulle, brac tabletki uspokajajace i nic nie dalo. ja jej poradzilam zeby nie przychodzila za wczesnie na egzamin. przed egzaminem wypic tigera czy redbulla na lepsze myslenie i wpasc na egzamin doslownie kilka minut przed czasem aby nie zdazyc sie zestresowac widokiem innych egzaminowanych. i nie rezygnuj, bo stracilas juz za duzo kasy i nerwow i szkoda tego. a jak wkoncu zdasz to bedziesz jezdzic duzo ostrozniej i bedziesz szanowac prawo jazdy bardziej niz ci co zdali za 1 razem.

bo to nie wypada wszak :) no więc miałam identycznie , potrafię ,umiem i jeżdzę , nawet mąż bez stresu wpuszcza mnie na miejsce kierowcy w swoim kochanym infinity, jednak prawko zdawałam 4 razy , bez skutku -STRES !!! Odpuściłam , jeżdzę ,prawko mam ;P

pojscie na egzamin w ostatniej chwili jest sprawdzone, napprawde. przeze mnie i przez moja kolezanke. ja przyjechalam pod osrodek 10 minut przed moim czasem. popedzilam do wc i ledwo wyszlam, oparlam sie o filar i juz mnie zawolali. nie zdazylam sie zdenerwowac. fakt, noga zaczela mi skakac na gazie jak jechalam po luku, ale jak zaczelam myslec o jezdzie to przestala. kolezanka przyjechala wczesniej ale siedziala w samochodzie, nie na sali.

Dziewczyny,dziękuję za wszystkie rady . Teraz na egzamin na pewno pójdę chwile przed czasem,bo faktycznie moźna się nieźle zestresować,a to wiadomo-nie pomaga . Wszyscy się ze mnie "śmieją" że jestem za dobra i dlatego nie chcą mi dać tego prawka :D . Ale mam nadzieję,że kiedyś zdam ;-) .

powodzenia! i masz zdac bo jak chcesz jezdzic i dobrze ci idzie to muszisz spelnic swoje marzenie.

A pozniej takie sieroty zawalidrogi jezdza po miastach, kuzwa no!!