Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez opamietania

glod czekoladowy

Polecane posty

Gość bez opamietania

Od stycznia nie jadlam slodyczy, zaczelam duzo cwiczyc i uwazac na to co jem - 3 posilki dziennie - zadnego podjadania. schudlam 6 kg. w czwartek mnie opetalo - zjadlam 5 wafelkow roger (takie jak prince polo) i 4 male batoniki pomaranczowo-czekoladowe, w piatek powtorka - batoniki pomaranczowe, juz nawet nie pamietam ile, jajko czekoladowe i chyba ze 2 rogersy. w sobote nic a wczoraj po prostu maraton - zaczelam od jednego tofiffi, potem 6 batonikow marcepanowych, cala czekolade, znowu dwa rogery, jajko czekoladowe i jeszcze 4 czekoladki z bombonierki. codziennie albo prawie codziennie biegam i cwicze, wiec przynajmniej troche spale, ale to przeciez nic z porownaniu z kaloriami z tej czekolady. mam nadzieje ze z tym wygram i przestane znowu jesc slodycze. czemu tak ze mna jest, ze jak nie jem wcale to nawet nie tesknie za tym smakiem, a jak juz sprobuje to moge pozerac tysiace kalorii na raz? czy wydaje wam sie ze mam zaburzenia odzywiania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez opamietania
nikt nie ma podobnych napadow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
to znaczy, że powinnaś mieć włączoną czekoladę w dietę. Zaplanowane np. raz w tygodniu, żeby nie dopuścić do tego głodu. Najważniejsze to jeść ją do godziny 12, wtedy jest szansa, że większość spalisz i nie będzie śladu. Zaplanuj dowolny słodycz, np. co tydzień inny w jednym dniu w tygodniu do południa i dasz radę być w pozostałe na diecie i będziesz chudnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wall street
no głodna jesteś! wprowadź miód lub niskosłodzony dźem po biegach smaruj nim naleśnik z mąki z ryżu brązowego (nie z mąki pszennej) zjedz 2,3 naleśniki na ciepło popij herbatą potem conajmniej 2h przerwy od następnego posiłku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się,że u Ciebie to jest jak domino,odrobina słodkiego i ciągnie Cie za następny grzeszek itp ....masakra.Ja mam słabosc do gorzkiej czekolady,ale jem co najwyzej 3-4 małe kostki i tylko czasami.Nie wiem co Ci poradzić,może po prostu nie powinnas w ogóle jeśc słodyczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wall street
kup truskawkowy owoce leśne i jakiś co lubisz miodem tez smarowac naleśnik na jaju i mace ryzowej usmaż na 1 psiknieciu oleju od czekolady z daleka - to połączenie cukru z tłuszczem:D gorzej to spalic niz czyste wegle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez opamietania
chyba jednak tak mowi glodny owoc, idzie jak domino, nie ma jendej czy dwoch kostek, jak grzeszyc to na calego :(( im wiecej tym lepiej co ciekawe, jak nie jem to moze stac nawet na widoku, nawet moj chlopak moze przy mnie jesc i wcale mnie nie rusza, ale jak juz sproboje to konca nie widac, jem az mi brzuch rozsadza. najwazniejsze ze po tym obzarstwie rano dzisiaj wstalam i poszlam biegac :) moze dzisiaj sie uda bez grama czekolady i tak juz zostanie na dluzszy czas :) trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez opamietania
wall street ale mi narobilas ochoty na nalesniki z dzemem, no moje ulubione normalnie :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez opamietania,nie daj się :) Nalesniki ok ja dla siebie robie na teflonie bez tłuszczu z mąki razowej,uwierz po 1 masz dośc:) a do srodka zamiast dzemów ,daj sobie troche owoców.Glowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez opamietania
glodny owoc, ja to nawet owoce przestalam jesc ostatnio, zeby za duzo cukrow nie spozywac, no i szlo mi dobrze do czwartku, do tego napadu :(((( chyba jednak to nie byl najmadrzejszy pomysl i chyba potrzebuje troche cukrow czasem bo potem sie rzucam na czekolade jak zwierzak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wall street
jest sposób na słodycze wypic duszkiem litr soku pomarańczowego na raz (tego bez dodatku cukru)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez opamietania
nie wiem czy bym dala rade wypic 1l soku na raz :) na swoje usprawidliwienie dodam, ze ten caly "napad" przydarzyl mi sie przed okresem, a przeciez wszystkie wiemy jak to jest w tym czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybiegana
mam tak samo nie potrafie zjesc troche slodkiego jak tylko zjem odrobine to dopada mnie głóóóóóóóód i jest masakra zjadam wszystko słodkie co mi sie nawinie a jak sie skonczy to dokupuje w sklepie jedynym wyjsciem to super zbilansowana dieta i niestety zero słodyczy chociaz zastanawiam sie czy nie mialoby sensu jesc wtedy cos slodkiego ale zamiast 1 z pieciu posilkow, czyli mp masz 300 kcal do rozsysponowania na słodkie, zamiast np 2 sniadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie:) Najgorzej to ze skrajności w skrajność popadać,musisz nauczyć sie to jakos kontrolowac :) A jak Cię wezmie na słodkie...to z dwojga złego lepiej sobie kako zarzucic/to oryginalne/ z chudym mlekiem i np doslodzic słodzikiem..tez nie jest to super rozwiązanie,mnie czasami pomaga,no ale lepsze to niż jedzenie góry czekoladek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaaaaaaaaaaaaaaa
dziewczyny, mam tak samo nie moge tknac slodkiego, zeby nie pochlonac calej rezty, nie moge sie zatrzymac na jednym cukierku, jednej kostce, czuje po prostu, ze trace kontrole i musze zjesc wszystko Tez duzo cwicze, tym bardziej szkoda mi marnowac wysilkow na odpracowywanie tych atakow.Jak sie tego pozbyc? Nic nie da, ze zrobie sobie jeden dzien dyspensy, nawet gorzej, bo trudniej wrocic na prosta :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybiegana
a jakby ten dzien dyspensy byl zaplanowany? np jeden dzien w tygodniu bo u mnie jest tak ze jak jest niezaplanowany to czuje sie jakbym porzucila diete i pożeram dalej a tak, jakbym go zaplanowała to byłoby to w ramach wciąż trwającej diety hm...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaaaaaaaaaaaaaaa
tak tez robilam - mialam jeden dzien na regeneracje i moglam wtedy jesc, co chce tylko, ze mam wrazenie, ze pochlanialam wtedy jakies kosmizne tysiace kalorii i itak mialam wyrzuty sumienia :( dlaczego nie moge zjesc jak normalny czlowiek jednego batonika i czuc sie usatysfakcjonowana? Dlaczego to musi byc od razu cala czekolada, cala paczka m'n'msow, itp itd??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybiegana
eeeeeeeee cała czekolada to niewiele ja ostatnio zjadłam 3 i popchnelam grzeskiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arielka_84
Ja od tygodnia nie jem słodyczy, a wcześniej takie proby kończyły się po kilku dniach porażką, bo też wpadałam w taki ciąg :( Teraz postanowiłam być mądrzejsza i kupiłam sobie Hoodię (dokłądnie coś takiego: http://nutrina.pl/1,hoodia-gordonii-plus.html) za namową koleżanki, bo ona schudła dzięki temu. Na razie udaje mi się powstrzymać apetyt na słodkości, ale zobaczymy jak będzie za kilka tygodni. Na razie jestem dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można2
przez was zjadłam wafelki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaaaaaaaaaaaaaaa
wybiegana - czekolada to dopiero poczatek, nie chcialo mi sie wymieniac wszystkiego, co potrafie wciagnac w takim napadzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można2
tylko nie wymieniajcie bo nam dieta siądzie:D i znowu trzeba bedzie zaczynac od jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybiegana
mnie sie wlasnie zachcialo ciasta ale sie nie dam, O NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaaaaaaaaaaaaaaa
totez wlasnie, lepiej nie wymieniac, po co sobie robi smaka ;) ide zrobic salatke grecka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez opamietania
no i znowu porazka wczoraj... czuje jak caly 4 miesieczny wysilek idzie na marne i zaczynam przegrywac te wojne z czekolada. wiem ze brzmi to glupio ale po prostu nie moge sie opanowac :( dzisiaj od rana mam mocne postanowienie ze dzisiaj sie nie dam. mam zamiar wytrwac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybiegana
ja np. nie moge pic coli (zawsze piłam cole zero i zagryzałam czekolada) teraz jak wypije cole to od razu zachciewa mi sie czekolady, jak nie pije jest o wiele lepiej moze robisz cos co kojarzy Ci sie z czekolada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez opamietania
przyjechala do mnie rodzina w odwiedziny, kazdy cos tam sobie zje slodkiego po obiedzie no i ja tak z nimi jem, ale mam wrazenie ze oni po trochu a ja od razu tone :( no nie potrafie troszeczke i juz... mam nadzieje ze jak wyjada to wszystko wroci do normy, wezme sie za siebie i znowu bedzie koniec ze slodyczami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybiegana
to moze zrobmy sobie wspolny czekoladowy odwyk? od dzis/jutra przez 30 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakal
to po co masz tą czekolade w domu? jak masz to wywal, albo daj komuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakal
oj sorry nie doczytałam, że masz gości. no tak przy kims to trudne, jak patrzysz , że inni jedzą. jak tylko wyjadą pozbądź sie tego z domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×