Boicie sie latac samolotem?

ja mam paniczny strach, nigdy nie leciałam, a wybieramy się niedługo, jak się przełamać?

Może pomyśl, że to najbezpieczniejszy środek transportu na świecie?

teoretycznie tak, ale jak ludzie gina to w setkach się liczy:(

miałam kiedyś to samo przed pierwszym lotem, na szczęście wsiadaliśmy przez rękaw(zima) to jakos poszlo:D, przy starcie mialam zamknięte oczy i guma do żucia, potem już luzik:)nie takie straszne, przy pierwszym locie przeżyłam mega turbulencje wiec już chyba nic mnie nie ruszy więcej:D

ja tez sie boje latac i to panicznie,niestety w styczniu bylam zmuszona by leciec(pogrzeb bliskiej osoby) lot przezylam okropnie,mam nadzieje ze juz nigdy w zyciu nie bede musiala latac.

Ja uwielbiam latać:)Jeżeli mam wyjazd za granicę,to wybieram tylko ten środek transportu-jest najbezpieczniejszy. Napisałaś,że jak ludzie giną w katastrofie to ofiar są setki...ale takie rzeczy zdarzają się bardzo rzadko.A w wypadkach samochodowych codziennie giną setki ludzi...przemyśl to sobie. Latanie jest bardzo przyjemne-wspaniałe widoki no i co najważniejsze nie męczysz się podróżą:)Trwa to zazwyczaj kilka godzin a nie kilkadziesiąt jak samochodem:) Na start guma do żucia,zamykasz oczy i lecisz:)A później podziwiasz widoki i cykasz fotki:)

Chyba boję się latać mimo, że nie latałem. Ale tyle się słyszy o wypadkach lotniczych, że to działa na wyobraźnię :)

za pierwszy razem bardzo się balam, ale teraz mogę powiedzieć,ze uwielbiam latac:)

to balam się jak cholera:D, ale nie warte to nerwow, a i pierwszy lot 1,5h+14h

Pomysl o stewardessach - gdyby samoloty czesciej spadaly nie usmiechalyby sie tak promiennie.

Ja latam czesto i ciagle jest to dla mnie straszne. Wysiadam z samolotu blado zielona! Troche pomagaja drinki w samolocie:-) niestety nie wszedzie da sie dojechac autem!

ja często latam, ale za każdym razem mam stresa

Nie, nigdy sie nie balam, mozliwe dlatego, ze od urodzenia czesto latalam samolotem i jestem przyzwyczajona do podrozowania drogą lotną :)

tez drinkuje na znieczulenie:D

najgorszy dla mnie start i ladowanie, wtrakcie jest ok. jak lece z kims to jeszcze spoko, ale czeso bywa,ze sama i wysiadam ledwo zywa a tu zaraz konferencja:D

oj strasznie ..za każdym razem gdy siadam już w siedzeniu próbuje jak najszybciej zasnąć

Ja sie boje jak jasna cholera, slysze kazda jedna turbinke:O

Najchetniej to co 10 minut pytalabym sie pilota czy wszystko ok

boje się i igdy nie wsiadę

wrecz uwielbiam latac, czuje sie mega sczillałtowana i zawsze ide w kime zaraz po starcie :) szkoda, ze rzadko mam okazje sobie pofruwac :(, bo jednak nie jest to dla mnie codziennosc.