Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość choleryczka26

mój chłopak myśli, ze wszytkiego dorobimy się sami

Polecane posty

Gość choleryczka26

jedziemy za granicę i ja z tym wiąże marzenia o budowie domu, on wolałby najpierw firmę, co sprawią ze dom pewnie poczeka nasteone 5 lat, oprócz tego, mówi ze wesele tez sami opłacimy, on myśli ze wesele kosztuje 16 tys:/ nawet siedzac 3 lata za granica nie zarobimy na to szytko, albo na dom z warsztatem, ja mam już wymarzony projekt, atu takie coś, moi rodzic i jego są w stanie nam zrobić wesele gdyby było takie w planie, ale on woli do wszytkiego dojść sam, choćby to miało trwac do 40, jestem zawiedziona, bo jak wrócimy z zgranicy bede mieć 30 lat, wtedy chciałabym dom i dzieci, a on firmę, tzn ze dom znów dopiero jak się dfirma rozkręci, i znow czekanie... rozmawiała z nim wczoraj, i straciłam nadzieję na spełnienie moich marzen jakim jest dom, nie chcę też być starą matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
w trzy lata? możecie co najwyżej zarobić na start dla małej firmy. A co jak firma padnie? Teraz mało kto utrzymuje się na rynku. Polska jest bardzo nieprzyjazna rodzimym firmom. Polecam założyć firmę w Anglii i działać w Polsce. Wtedy jest szansa, że podatki i biurokracja was nie wykończą. Cienko widzę powodzenie w realizacji twoich planów... Do jakiej pracy jedziecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleryczka26
ja do biurowej, on albo budowlanka albo wulkanizacja, albo mechanika na dom po3 latach by starczyło, on sam by go budował ale na firmę, on chce warsztat, ja mu powiedziałam, że firma moze upaśc i wtedy ani kasy ani domu nie będzie... ewentualnie mogę się zgodzić na dom z warsztatem, ale już na firmę na start to kredyt albo kase z Uni ciężko będzie, nie wiem jak mu to wybic z głowy, on uważa , ze ja myśle tylko o tym by mieć dom, ale co dalej, a on ze z firmy sobie zbudujemy, w co ja wątpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatki na łące
Na ile osób chcesz wesele robić że Ci 16 tysięcy nie starczy? TY chcesz dom, TY chcesz wesele, TY chcesz dziecko. Ciągle TY. Ale jakoś zarobić na to wszystko nie chcesz. Chłopak jest odpowiedzialny, bo chce do wszystkiego dojść sam. A Ty byś chciała, żeby rodzice opłacili Wam wesele bo Ty takie wesele chcesz. A może Twoi rodzice chcą sobie za te pieniądze remont zrobić albo wyjechać w ciepłe kraje? Dorosła jesteś? To utrzymuj się sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
też trudno mu się dziwić, bo jeśli całą kasę wpakujecie z dom, to na firmę już nie starczy, a dom nie przynosi żadnych dochodów przecież. Natomiast jak zainwestujecie z firmę i ona odniesie sukces, to firma zarobi na dom. Ma facet sporo racji. Ty natomiast masz dużą presję czasową, w wieku 30 lat chcesz mieć wszystko i też trudno się tobie dziwić, że nie chcesz czekać do czterdziestki. Ciężko tutaj wypracować jakiś kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
Spróbuj przekonać chłopaka do tego finansowania wesela przez rodziców, powiedz, że wy w przyszłości swoim dzieciom też zafundujecie wesela. Twoim rodzicom i jego zapewne ich rodzine fundowali. To nie jest nic złego. Czy on ma coś przeciwko finansowaniu wesel w przyszłości swoim dzieciom? Spróbuj takimi argumentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleryczka26
on nie chce , zeby potem ktoś mu coś wypominał ale 30 tys na wesel na ulicy nie leży, jego argument jest taki, ze przecież nie beda nam rodzice wesela finansować jak my bedziemy za granica zarabiać on mówi ze dziecko może być, no ale gdzie ja wtedy mam mieszkać z nim? mamy pół mieszkania s siostrą, no ale na małym pokoju, ja dziecko i on, bo 2 dla siostry? ile lat? nie wiadomo czy firma wypali, jestem zawiedziona, bo stresznie się ciesze na coś swojego a tu taki klops:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleryczka26
ja mam zamiar na to zarobić, a jak już zbuduję dom, albo w trakcie to oczywiście pójde do pracy w tym mieście wiem ile wesele kosztuje, kuzyn robił na 70 osób w nie jakiejś wypasionej restrauracji a i tak zapłacił 32 tys taka jest tradycja, ze rodzice robią i moi sa na to przygotowani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każde z Was ma swoje racje, ale najważniejsze, żebyście wypracowali wspólne rozwiązanie, a nie szarpali się i w końcu żeby zwyciężył silniejszy charakter, a drugie będzie cierpieć. jeśli macie zupełnie różne wizje życia i przyszłości, to pytanie, czy musicie być razem? nie ma co się męczyć. ale spokojna, rzeczowa rozmowa może wiele wyjaśnić. ja, na Twoim miejscu, nie wyjeżdżałabym dopóki nie uzgodnicie wspólnej wersji, żebym wiedziała, na co pracuję, jaki jest plan i czy mi on odpowiada. rozumiem też Twoje racje - młodsza się nie robisz, nie warto odkładać wszystkiego na daleką przyszłość. a jeśli chodzi o finansowanie wesela, to też nie rozumiem tego unoszenia się honorem, że ktoś musi sam. aż takie macie złe relacje z rodzicami, że boicie się, żę będą Wam to przez resztę życia wypominać? no chyba, że rodzice nie chcą finansować, to nie można ich do tego zmusić. ale jak chcą, to w czym problem? mnie wesele finansowali mama i teściowie, tylko na nasze "fanaberie" np. bardzo drogi zespół, musieliśmy sami dopłacić i wszyscy byli zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleryczka26
no ja wiem, bez kompromisu i planu jak to ma wyglądać to nie ma co jechać, myslałam ze doszłam do porozumienia, ae dziś myślę nad tym i jednak nie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjijijii
za granica możesz zarobić co najwyżej na swoje utrzymanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choleryczka - sprawa ślubu to problem najmniejszy, są ważniejsze sprawy niż ślub, ten może być skromny i na początek cywilny. Mówisz ze chcesz dom, a z czego chcesz żyć i z czego ten dom utrzymać skoro, chłopak planuje otworzyć warsztat znaczy z pracą cienko w okolicy. Obawiam się że nawet jak zarobicie na skromny dom za granicą to jego bieżące utrzymanie i urządzanie będzie wymagało kasy której na miejscu nie zarobicie :( Może lepiej jednak postawić warsztat - chłopak chyba kalkulował czy jest zapotrzebowanie i warsztat będzie miał robotę i nie są to tylko jego jakieś wyobrażenia o biznesie a realne kalkulacje- wtedy może warto przemęczyć się u rodziców jego czy twoich, siostry i pomału budować dom z tego co warsztat zarobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleryczka26
ale ten warszat to nie w naszym rodzinnym miescie, wiec tylko pokój jeden nam zostaje bysmy norm. do pracy poszli, i ja i on nie mamy problemu ze znalezieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleryczka26
on i relane kalkulacje, on myśli ze fiema od razu zarabia i to kokosy, onmysli ze wesele kosztuje 16 tys, już po tym widać jak umie kalkulować własnie przed chwila mi powiedział, ze bedziemy 5 lat w niemczech siedziec:/ a i ze dzieci też tam można miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleryczka26
nie rozumiem o co wam chodzi, że się nie da na dom zarobić, da się jak ktoś jest robotny to się da, nasi ojcowei sami domy pobudowali to i teraz moga pomóc, działkę chcemy na wsi, wiec myśle ze 250 tys na zimie i budowe powinno starczyć, chłopak ma kolege, który ma hurtownię budowlaną, ludzie budują domy za 100 tys i jakoś im sie to udaje, ale trezba samemu dużo robic. a na umeblowanie to w trakcie stawiania domu się zarobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serum_prawdy
Wasi ojcowie SAMI pobudowali jak mowisz. Tobie sie nie chce samej pobudowac, tak ? Lepiej wziac cudze, gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecina
Najpierw jedźcie i zaróbcie a potem jak zobaczycie ile macie to zdecydujecie.Może uda wam się zebrać na mały dom i firmę a może tylko skończy się na tym,że starczy na życie.Bez sensu takie planowanie jak kasy jeszcze nie macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleryczka26
om co ci chodzi? przeciez nie sami w pojedynkę, mam raczej na myśli , ze bez firmy budowalnej tylko z pomocą rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleryczka26
ja właśnie jestem osobą, ze muszę mieć cel i wtedy do niego dążę, bo widzę go przed sobą , a jak cel jest niejasy to nie wychodzi, takie sprawy uważam , ze muszą mieć jakiś plan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjijijii
to on taki robotny, że pracując za granicą będzie sam w Polsce dom w międzyczasie stawiał????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleryczka26
wiadomo, ze jak wróci, czy ten plan jest taki skomplikowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjijijii
nie, prosty - ma tylko jedną wadę - jest nierealny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleryczka26
dlaczego nierealny, ludzie tak właśnie robią, co w tym nierealnego? nawet z kredytów budują, jak będę tak myśleć to wiadomo, że się samo nie zarobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjijijii
pierwsza sprawa: ile zamierzasz zarabiać za granicą miesięcznie i w jakim zawodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleryczka26
administracja biurowa, transport, lub ubsługa klienta, licze na min 1200 netto, chłopak licze na to ze zarobi 2 tys euro, z czego razem odłozymy 2500 Euro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjijijii
w jakim kraju i jak z językiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleryczka26
mam znajomą w niemczech, pojechali w ciemno, tzn nie mieli pracy nakręconej, do znajomych, on bez języka załapał się do budowlanki, ona po germaistyce jest przedstawicielem hand. ale ile zarabiają to nie wiem muszę pogadać, ale jak ktoś ma czy fach czy język i studia to wiadomo ze nie idzie na zmymwk czy do sprzataniea

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleryczka26
Niemcy, u mnie super, jestem po germie, mam doświdczenie już w pracy w biurze z klientai z niemiec chłopak cienkoz językiem, ale mozę na budowie nie będą chcieli a z czasem załapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjijijii
uważasz, ze pomocnik na budowie zarabia 2 tys euro? wejdź na poloniusza i popatrz na oferty a gdzie macie zamiar mieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choleryczka26
wynajmiemy pokój, jak załapie język to do warsztatu, st dzwonili do niego z ofertą , pensja 2200 netto, ale z jezykiem cienko, wiec od razu nie pójdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×