Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niestety taka prawda

W Polsce kobietom sie nie chce pracowac

Polecane posty

Gość amwitna
Tak naprawdę człowiek przychodzi z pracy i jedyne, o czym marzy, to odpoczywać, odpoczywać i nic nie robić, bo jest zwyczajnie wypompowany po 8 godzinach roboty, a tu następny etat czeka praczo- sprzątaczo - opiekunko -kucharza. Czy to ma sens, takie życie ? Coś o tym wiem, bo sama pracuję od czasu, gdy moje dziecko skończyło 5,5 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amwitna
Intensywan praca zawodowa dla kobiety jest dobra, jak ona albo nie ma dzieci, albo ma męża, który tyle zarobi, że ona przez 2-3 lata od porodu może nie pracować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amwitna
przepraszam, miało być, że jak albo nie ma dzieci, albo nie zależy jej na porządnym zajęciu się dziećmi i prowadzeniu domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea........
to czemu pracodawcy nie zatrudniają osób 40,50+? jęczą na młode dziewczyny, ale jak przychodzi co do czego to i tak wolą takie zatrudniać. osobiście jakbym była pracodawcą zatrudniałam bym głownie ludzi 40+, bo są po prostu pewniejszymi pracownikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecej optymizmu
Nie tylko w Polsce,ja mieszkam za granica i tez mi sie nie chce pracowac heheh :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kickickifigihihfdfhjmmmmm
Donosisz do zusu bo jestes jeba*a szma*a mówisz ze złodziejka ha ha sama pizdo pewnie okradasz swoich pracowników tu pierd*liszz bzedy o zarobkach a jestes pewnie zadufana w sobie paniusia. Wyżej srasz niż dupe masz idiotko. Żebyś sobie nogę złamała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera wiera
amwitna popieram wszystko co napisalas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea........
a co do tematu to ja byłam w ciązy za granicą i mimo, że też się źle czułam do musiałam pracować do 8 miesiąca. a jakbym miała okazję to bym poszła na l4 tak mysle od 7 miesiąca bo ten ostatni miesiąc jest naprawde cięzki. zgadzam się, że dużo lasek kombinuje i kłamie o stanie swojego zdrowia, ale z drugiej z strony co się dziwić, skoro 80% pracodawcow i tak nie ceni i nie szanuje pracownika. poki ty zapierniczasz jest ok, ale jak juz oczekujesz czegos w zamian to najlepiej kopniak w dupe. tak niestety wyglada rzeczywistosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to jest powód, żeby brać l4 przy kazdej nadarzającej się okazji? naprawdę? pracuj zatem dla siebie, albo na pół etatu, albo wcale - broni ci ktoś inaczej sobie życie zorganizować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amwitna ma racje. ja akurat siedze w donu z corka i posiedze na pewno poki mie skonczy roku, potem nie wiem. ale jak ktos po macierzynskim zaraz musi do pracy wracac to wspolczuje. i kobiecie i dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola3011111
L4 to nie urlop wypoczynkowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam tylko
ja pracuje z powodu kasy, a chcialabym juz "poleniuchowac". macierzynski to nie wczasy na kanarach tylko niezła harówka wiec przestancie bredzic ze na macierzynskim baby leżą i pachną....ja wiem ze po macierzynskim musze wrocic do pracy bo nie dam rady finansowo tylko z wyplaty meza! i to mnie boli bo chcialabym z moja wyczekana upragniona corcią psoiedziec przynajmniej do skonczenia 1 roczku...a tak ja wio do prayc, mala sie bedzie tułać po babciach(to i tak lepsze niz opiekunki) i tak bede latac dom praca babcia dziecko dom praca babcia dziecko... ze op wyjsciu z psem, zakupach, praniu sprzataniu i gotowaniu nie wspomne....a na sama mysle ze kiedys szef mi powie z wyrzutem ze znow mam chore dziecko to mi sie nóż w kapsie owteira!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola3011111
a co macierzyński ma wspólnego z L4? l4 powinno sie wystawiać kobietom które ciężko znoszą ciąże a nie takim które chcą"poleniuchować"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amwitna
Ja w momencie, gdy wracałam do pracy po macierzyńskim, nie czułam że to źle, nawet przez te wszystkie lata stwierdzałam, że dobrze zrobiłam, przynajmniej mam kasę, nie siedzę w domu itp itd, ale jednak teraz patrząc na moje dziecko stwierdzam, że może wielu rzeczy nauczył się wcześniej, może więcej bym się nim zajęła, inaczej i mógłby być teraz bardziej rozwinięty i przygotowany na przedszkole, niż jest. Może i się mylę, ale mam wyrzuty, że pewnych rzeczy, które moje dziecko nie umie, a powinno w sumie w wieku 3 lat, nie umie dlatego, że nie mogłam poświęcić mu wystarczająco dużo czasu, bo siedziałam w pracy.Mamy m. in. problemy z nocnikiem, z samodzielnym jedzeniem, z mową, mały nie chce chodzić do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amwitna
Choćby w takich różnych drobnych sprawach mi praca teraz przeszkadza - kilkakrotnie trzeba pójść a to do logopedy, a to do okulisty, a to wyćwiczyć intensywnie nocnik,a to zaprowadzić do przedszkola na adaptację,potrzeba na to wielu wolnych dni - czyli urlopu z pracy, a znów nie można co tydzień brać dnia urlopu,a babcia zajmująca się dzieckiem pod moją nieobecność tego za mnie nie zrobi w 100%, jedynie po łebkach, a ja po pracy nie mam też za dużo na to czasu, bo trzeba tylko szybko sprzątać, gotować i myć gary i z dzieckiem na spacer, jakieś zakupy, bo przecież przed południem nie miał kto tego zrobić, bo wszyscy w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amwitna
Tak że ta kobieta, co może sobie finansowo pozwolić na siedzenie z dzieckiem do 3 lat w domu, powinna być szczęśliwa, a nie marudzić, że ma dość domu.Bo do tej pracy to się jeszcze tyle nachodzi, że będzie mieć dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amwitna - tutaj jest mowa o l4 w CZASIE CIĄŻY - rozumiesz? kiedy jeszcze nie masz z kim latać do logopedy np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amwitna
jak to gdzie ojciec ? Również w pracy pół dnia , już o tym pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka olka
oj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarna na l4
Właśnie przez kobiety, którym nie chce się pracować i od razu idą na L4 jestem dyskryminowana. Poszłam na L4, bo musiałam, praca fizyczna, ciężkie warunki, poprzednia ciąża stracona i obecna zagrożona. Ale każdy to miał w d... i tak ciągle słyszę, że pewnie udaję, bo mi się nie chce pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka przedsiębiorcy
Autorko masz świętą rację. Takie leniwe babony kombinatorki wyrabiaja tylko opinię normalnym dziewczynom, które chcą pracować. Bo w oczach pracowników "prywaciarz" to bogacz który uciska biednych pracowników. My z rodzicami prowadzimy rodziną firmę i to trochę inaczej wygląda. Już nie mówiąc o bezczelnych kradzieżach, od paliwa po papier toaletowy, rozmowy ze służbowego telefonu z przyjaciółeczkami. Wszyscy myślą, ze zarabiamy na ich krzywdzie kupę kasy. Niech tylko ja czy mama przyjdziemy w nowej bluzce do pracy to jesteśmy "bogaczki" na ich krzywdzie. Tylko nikt tego nie wie, ze koszty pracy w dzisiejszych czasach są ogromne. Po zapłaceniu rat, leasingów, rachunków czasem zarabiamy mniej niż pracownicy na czysto. Wielokroć dokładamy do intetesu. Ale pracownicy o tym nie wiedzą. U nas na szczeście pensja jest wypłacana pracownikom prowizyjnie. Czyli nie pracujesz, nie zarabiasz. I dziewczyny w ciaży jakimś cudem nie mają mdłości, zawrotów głowy itp. jak biorą wolne to na kilka dni Moja koleżanka pracuje w pokoju z taką jedną "mamusią cwaniaczką" cała ciążę na L4, potem macierzyński, potem non stop zwolnienia na dziecko. Ale to urząd państwowy więc jej nie zwolnią. Jest tak bezczelna, że bierze zwolnienie bo wyprzedaże, albo musi coś na mieście załatwić. Mimo ze mieszka w domu z teściami, którzy mogą zajac sie dzieckiem nawet w chorobie. A moja koleżanka (dzieci już ma odchowane) musi siedzieć po godzinach aby odwalić za siebie i za nią robotę. I nic z tego nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jestem w szoku
d.z.iunia - ty była w ciąży na L4 ? ty co innych wyzywasz od nierobów i biedaków ? jak kiedyś laska napisała ze pobiera zasiłek 400 zł na wychowawczym to pojechałaś po niej jakby niewiadomo co złego zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×