Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AaaNiTkA

boje się go zaprosić do domu

Polecane posty

Gość AaaNiTkA

jesteśmy ze sobą rok, nigdy u mnie nie był i boje się go zaprosić do domu przez złe warunki w nim.. i przez to jest gorzej między nami, głównie ja to dotkliwie odczuwam, ale wiem że on też bardzo chciałby bliżej poznać moją rodzinę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaciekrecem
tez tak miałam. Ale jesli jest wyrozumialy to zrozumie. Mozesz go delikatnie uprzedzic i powiedziec, że się wstydzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvbyy
a jakie masz warunki? z bydłem na kupie w jednej izbie z klepiskiem mieszkacie czy jak? :D nie przejmuj się tak, jak chłopakowi zależy to nie będzie patrzył na warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie, daje sobie glowe uciac, ze Ty to wyolbrzymiasz bo sie wstydzisz i boisz jego rekacji, ze Cie oceni. To jak zareaguje na Twoj dom - ewentualna biede tylko o nim świadczy. Ty nie masz sie czego bać, nie mialas wplywu zadnego na to gdzie i w jakich warunkach sie wychowywalas, najwazniejsze jest to, ze jestes wartościowym czlowiekiem i tylko wartosciowy facet to zrozumie. Zatem głowa do góry i zaproś go w koncu czym dluzej będziesz sie "ukrywac" tym dluzej sama będziesz sie pogrążać w kompleksach a chlopak wymysli juz same czarne scenariusze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaaNiTkA
Jest wyrozumiały ale mnie to strasznie gnębi. Najpierw mieszkałam w 3-pokojowm domu z pseudo "łazienką" a od jekiegoś czasu po przeprowadzce w ponad 100letnim drewnianym domu, "łazienka" to suche mury, wygląda to koszmarnie, "kuchnia" na korytarzyku, jeden pokój w remoncie od paru mieś, drugi po a 3 przed, drzwi jedne pokojowe otwierają się na "ganek" drewniany który ma połowę jednej sciany i w zimie w środku sypało śniegiem, piecyk z którego się dymi i czernieją ściany:/ a nie da sięwszystkiego przecież malować co 2-3 mieś. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaaNiTkA
nigdy nikogo nie zaprosiłam do domu, ani 1. ani 2. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfkckkf
Ja chcialabym miec taki domek drewniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaaNiTkA
dodam że on ma piękny dom, duży, śliczne wszystko. Wolałabym żeby nie miał takiego ładnego, to byłoby mi łatwiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mialam 10 lat temu;) bo teraz nam stuknie niedlugo 10 -ta rocznica bycia razem. Jeden pokoj dzielilam z dwojka rodzenstwa. Rodzice w drugim, zero prywatnosci. Dom w nienajlepszym stanie, lazienka i kuchnia byla wtedy 20 -letnia, ogolnie nieciekawie. Podworko - rozpacz zawsze bajzel a podczas wiosennych roztopow jedna wielka kaluza;) Dzisiaj sie smieje ze sie tak tym przejmowalam, ale chcialam zaimponowac chlopakowi a nie zrazic go dosiebie. Wiem ze przez fakt ze go nie zapraszalam dlugo do siebie (okolo pol roku) troche sie odsuwalismy, bo on myslal ze cos ukrywam a ja nie bylam w stanie mu wytlumaczyc. Moim zdaniem powinnas mu powiedziec jak jest, uprzedzic zeby nie dostal szoku jak przyjedzie i zapewniam cie ze jak kocha to w zyciu nie wplynie to negatywnie na wasz zwiazek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj facet tez mial piekne mieszkanie i zawsze porzadek na cacy. Pamietam do dzis jak siedzialam w lazience po nocy i malowalam grzejnik przed jego przyjazdem;) To ze ma piekny dom o niczym nie swiadczy - nie odsuwaj go od siebie tylko daj siebie poznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigi gigi
AaaNiTkA dodam że on ma piękny dom, duży, śliczne wszystko. xxxxxxxxx nie "on ma" tylko jego rodzice mają - on jeszcze na nic nie zarobił żeby mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaaNiTkA
ja mu powiedziałam, ale weż się przznaj że w XXI wieku nie masz łazienki na poziomie przeciętnym... on rozumie i mówi że nie ważne gdzie ale że razem, ale to jest gorzej niż katastrofa co sie tu dzieje:( dziękuje za zrozumienie, nie mam komu się wygadać o tym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wirus miłości
jak kocha to zrozumie....choć to banalne hasło ale prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkasz w zabytku
a zabytek ma wartośc bezcenna, badz z tego dumna i wyluzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaaNiTkA
zabytek z którego tynk się sypie po strzeleniu drzwiami nie jest bezcenny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaaNiTkA
ja 18, on po 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana liczy się to co z sobą reprezentujesz moralność, wartości. Nie powiem, że jakiś posak również jest mile widziany u kobiety. Jednak jak cię kocha to zrozumie. Musisz starać, aby zaakceptował całą sytuację. Musisz być pracowita. To nie twoja wina, że twoi rodzice są nieudacznikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam zawsze ten sam problem i żadko zapraszałam drugie połówki do domu, teraz w zasadzie nie mam kogo zaprosić, ale jakbym miała tez byłoby mi trochę chyba wstyd ze względu na warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaaNiTkA
No przepraszam, ale moi rodzice pracowali cały czas i to bardzo ciężko, zwłaszcza matka. Wiadomo, że posiadanie gospodarstwa rolnego nie jest powodem do radości, praca jest bardzo ciężka a zarobki nie wystarczają na normalne życie, ale staraliśmy się. Ja też bardzo ciężko pracowałam, ciężej niż statystyczny chłopak i zawsze mi się dziwili jak w osobie o takiej posturze może być tyle siły. Wiec prosze nie mówcie że moi rodzice nic nie robili (patrz: "twoi rodzice są nieudacznikami")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaaNiTkA
Tyle we mnie żalu i goryczy właśnie dlatego, że zawsze znacznie ciężej pracowałam od swoich rówieśników, a i uczę się powyżej przeciętnej, a nadal nie mogę godnie żyć. W uczciwym świecie moja praca zostałaby wynagrodzona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iaww
Wiesz, mądrzy ludzie mówią, że druga osoba tyle w nas kocha, ile przed nią do kochania odkryjemy-pokaż mu swoj dom i pozwól się kochać z doświadczeniem takiego a nie innego mieszkania. Naprawdę, jak Cię kocha, to z całym doświadczeniem Twojego życia. A, jak mu jeszcze powiesz, że jego pierwszego zapraszasz do domu, to też poczuje Twoje zaufanie do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaaNiTkA
łazienka jest w trakcie remontu, chyba jeszcze poczekam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozi_pazur
ale czemu mieszkacie w takim domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaaNiTkA
bo wyprowadziłam się z matką i bratem od ojca w czasie rozwodu, a rudera była "opłacalna" a dowiedziałam się od niej po fakcie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pycia92m.
Autorko mialam ten sam problem,tyle ze ja wogole w domu lazienki nie mam;/ wiem masakra no ale moj P. Tak bardzo chcial mnie wreszcie odwiedzic ze w koncu mu powiedzialam a on na to ze rozumie i to dla niego zaden problem. Razem juz 4 lata:* glowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozi_pazur
Kurcze :( A ile lat ma brat? Szkoda, że mama poszla na takie rozwiązanie. Inaczej gdyby byl facet w domu,bo duzo wyremontuje sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muuuuullllllkkkkkaaaaa
jako nastolatka unikałam chłopaków przez to, że wstydziłam się tego jak mieszkam. mieliśmy łazienkę, ale w domu było biednie, mój pokój był pokojem przechodnim jak korytarz, nie mielismy centralnego ogrzewania tylko palilismy w piecach, w moim pokoju nie bylo pieca tylko mial go ogrzewac ten z kuchni dlatego drzwi byly zawsze otwarte. mimo to w domu bylo zawsze zimno. nie mielismy ogrodzenia na podworku bo sie zawalilo a nie bylo pieniedzy na nowe. nie mielismy rynien pod dachem. gdy zdalam mature i podjelam studia silą rzeczy się przeprowadzilam do wiekszego miasta. tutaj poznalam mojego obecnego meza i dzieki temu, ze bylam poza domem moglam jakos to rozwijac. ale on chcial poznac moja rodzine, wstydzilam sie w dalszym ciągu, unikalam tego ale on zaczal podejrzewac, ze cos krece. w koncu sie przelamalam. powiedzialam mu jak jest i pamietam, ze gdy do nas przyjechal to zachowywal sie jak gdyby nigdy nic. nie poczulam sie gorsza. gdy wracalismy z mojego domu powiedzial mi, ze nie powinnam sie wstydzic bo nie mialam wplywu na to jak mieszkam, najwazniejsze, ze dbalismy o czystosc. i dodal, ze mnie podziwia, ze nigdy nie narzekalam i moglam zyc tak a nie inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaaNiTkA
brat jest młodszy. U nas dbanie o czystość wygląda tak, że co wrócę ze szkoły to już mi syf w pokoju zrobią a matke to nie rusza a mając tyle zajęć nie jestem w stanie dbać o dom sama. Matka umie nieco murować, ma też "pomocnika"... zniosłabym to gdyby ją cokolwiek obchodziło żeby utrzymać porządek w domu, a ona to olewa i rozpuszcza dziecko... młody pyskuje okropnie i ma wszystkich w dupie mając 10 lat :/ a wszystko się sypie, rozwala, to jest chorw ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaaNiTkA
Twierdzi że taki wyrozumiały, a jak co do czego to że go na dystans trzymam :( a sam przy ludziach wstydzi sie przytulić;( k**wa mać.. przeje**ne to wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×