dla mieszkajacych w uk

Zanim cokolwiek zapłacisz idź co citizen advice - zapytaj czy mają rację. Oni też popełniają błędy (mniej lub bardziej celowo).

Byłam u nich i konsultowałam sie z prawnikiem, w councilu tekze. Każda z tych osób mi powiedziała, ze powinnam dług rozłożyc na raty i spłacac a do sądu iść z landlordem, tylko ja sie boje, ze tych pieniedzy nie odzyskam, wydam na prawnika itd.... boje sie zaczac splaca bo to tak jak przyznanie sie do winy, nie zaczne, to mnie pan komornik odwiedzi... warto jeszcze z tym councilem dyskutowac?

Jeżeli prawnik powiedział, że musisz płacić to obawiam się, że musisz. Zasada jest taka, że oni oczekują znajomości prawa jeżeli coś jest "niestandardowe" - krótko mówiąc płaci się za "własną ignorancję" nawet jeżeli to naprawdę nie Twoja wina. Musisz zaciągnąć landlorda do sądu, nie musisz mieć prawnika, ale dobrze jest zapłacić za konsultację gdzie prawnik powie Ci co mówić na rozprawie.

Tak, ale on mnie ewidentnie oszukal i ta cala agencja nieruchomosci, prawdopodobnie nie zgłosil ze w jednym domu ma 4 flaty i placil council ale za jedną nieruchomosc a powinien za cztery. to znaczy my powinnismy bo zeby bylo zabawniej on wolal placic tez council niz zglosic podzial na mieszkania i placic od tego podatek. i teraz oni sie po tylu latach dopatrzyli i kase chca od tych co wynajmuja. teraz to ja sie nawet boje prawnikowi zaufac, nie orientujesz sie przypadkiem jakie sa koszty zalożenia takiej sprawy? czy placi się przed czy po? pierwszy raz jestem w takiej sytuacji....

Zależy ile to zajmie i czy wygrasz - w tym wypadku musiałabyś zapłacić za złożenie papierów (chyba 60 funtów, ale na 100% pewna nie jestem), co potem i tak zostanie zwrócone z jego kieszeni.

tak sie podpytuje bo prawnik zazyczył sobie 800 funtow i to platne od razu zeby miec srodki na ta sprawe jak to okreslil, moze zapytam jeszcze w innej kancelarii.

Kosztów prawnika nie znam, ale myślę, że mogłabyś po prostu zapłacić za konsultację (mniejsze koszta) i sama powalczyć.

Albo możesz wrzucić to w koszty które landlord miałby Ci zwrócić.

Tak wiem, myslalam ze takie sprawy sąd rozpatruje na poziomie "administracyjnym", ze nie będę musiala nigdzie jechac.