Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość millinn

Cewnik foleya-balonik na indukcję porodu-która miała???????

Polecane posty

Gość gość
Jest faktem że obecność taty dziecka przy badaniu i porodzie zwłaszcza porodzie powoduje że mniej robią ci bólu i nie wymyślają jak kleszczowe itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście wiecie o tym że nie musicie się na to godzić. Nie wiem dlaczego w Polsce panuje przekonanie że skoro kobieta i tak będzie cierpieć przy porodzie to dowalą jej jeszcze więcej bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiemy. Ja się zgodzilam, bo liczyłam, że pomoze. Skurcze naprawdę bolesne, ale nie trwały długo, bo chyba dosyć szybko wypadł.balonik zrobił rozwarcie 4 cm. Następnego dnia oksytocyna i urodziłam. Balonik to pikuś. Na oksytocynę radzę się nie zgadzać. Tylko ja nie miałam wyjścia, musiałam urodzić wcześniej (wskazania medyczne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarz jak zakładał, to powiedzial, że musi boleć. Zakładanie bolało, noszenie bolało, ale w porównaniu ze skurczami to nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syrena

Tak naprawdę tylko 10% kobiet rodzących ma wskazania do indukcji porodu. Nawet cukrzyca nie powinna być wskazaniem jeśli nie następują żadne niepożądane skutki typu makrosomia płodu, starzejące sie szybko łożysko i podobne. Na Zachodzie oksytocyny prawie się nie używa a głównie żel. W Polsce to nadal jakaś rzeź. Mam nadzieję, że będą za to kary, bo takie indukcje powodują właśnie te wysokie liczby cesarek, bo tętno dziecka spada. Wcale się nie dziwię jak nagle dziecku serwuje się agresywne skurcze. Niestety lekarze są nadal szkoleni przez starą konserwatywną kadrę a pacjentki nieuświadamione. Kobiety walczcie o zdrowie i bezpieczeństwo dziecka i swoje! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 886

Mnie bardzo bolało. Z bólu krzyczałam przy zakładaniu. Lecz wydaje mi się że raczej przez błędna ocenę rozwarcia szyjki ( niby 1,5cm) i rozwieranie wszystkiego na siłę ( przez tak zwany "masaż szyjki"). Dopiero gdy mi wszystko rozwarli cewnik wszedł i dalszą procedura była bezbolesna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodząca

Ja właśnie jestem w trakcie noszenia cewnika, już 22 godziny, niestety nie wypadł sam. Przy zakładaniu odrobinkę rozpychało, niestety potem, bóle przy rozwieraniu szyjki były tak mocne, że czasami ledwo dawałam radę. Na noc się uspokoiło, teraz bóle są znośne, ale czekam na oksytocynę i zobaczymy co będzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irka

Ja miałam wczoraj założony przy praktycznie zerowym rozwarciu. Nie bolało mnie ani zakładanie ani ściąganie po 24 h dziś rano. Niestety w moim przypadku nic nie pomógł. Miałam przez kilka godzin oksytocynę, też nie pomogła i lek kazała odpocząć do jutra, pojutrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałam zakładany przy 1 porodzie. Pół nocy nie przespałam, ale rano kiedy cewnik nie wypadł, wszyscy stwierdzili ze nie zadziałał, a tam już dzidzia go przycisnęła główką i dlatego nie wypadł. Potem w sumie szybką akcja, mąż nie zdążył, dziecko urodzone. Teraz znowu będę mieć wywoływany poród ale niestety z innych względów w 37 tygodniu ciąży. Mam nadzieję że zadziała równie szybko jak tamtym razem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×