Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mlodazona0909

Nigdy nie bede w ciazy.

Polecane posty

Gość mlodazona0909

jak sobie z tym poradzic? czy jest ktos kto ma swiadomosc ze nigdy dzieci mial nie bedzzie? jak sobie z tym radzicie? ja sie wlasnie dowiedzialam, ze nic nam nie jest ale jakos nie moge byc w ciazy - jakis czas juz probujemy i nic.chodzi tu o moja podswiadomosc, blokade.... nie umiem tego wylaczyc....zyje jakaby sama z tym problemem a reszta to tylko tlo zycia.... niby powinnam byc szczesliwa mam fajna prace jestem nauczycielem do tego obsluguje sprawy urzedowe ludzi ( mieszkam za granica) jestem tlumaczem, moj maz ma fajna prace, mamy piekny dom, duzy rodzinny samochod.... i co z tego skoro jestesmy we dwojke....czasem zastanawiam sie jaki sens ma to.... ludzie mowia o super praca, super dom, pieniadze a ja czuje sie tak niessczesliwa, kiedy tylko zostaje sama rycze z bezsilnosci, zawsze sobie radzilam a tu nie moge zrobic nic!!!! wszyscy madrze radza wyluzuj....tylko jak? licze dni plodne automatycznie mam w notesie date okresubi ciagle patrze na nia, licze dni.... okresy sie spozniaja, ja sie nakrecam a potem wielkie rozczarowanie, 3 dni cierpienia i jakos dalej pcham ten miesiac, starania, czekanie na okres, dwa dni nadzieji bo sie spoznia i rozczarowanie.... nie umiem sobie z tym poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez nie powiedzieli
nie powiedzieli ci, ze jestescie bezplodni... zawsze mozna adoptowac dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma ludzi,którzy mają w
życiu wszystko czego tylko zapragną. Przyjmij z pokorą to co dał ci Bóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodazona0909
jestesmy za mlodzi na adopcje.... czytalam wymagania.... druga sprawa to fakt nie powiedzieli ale powiedzieli ze mam blokade i nie ma na to sposobu... po prostu.... ja wiem ze nie wyluzuje bo mi zalezy jeszcze.... moze jak kiedys swiadomie to sobie odpuszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodazona0909
wlasnie o ta pokore ciezko.... ale jakos powoli przyzwyczajam sie do tej mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dowiedziałaś się od kogo że nie możesz mieć dzieci ? wiele mówiło że jest bezpłodnych a potem cud i ciąża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez nie powiedzieli
czemu panikujesz po raz kolejny pisze ze nie powiedzieli wam za nie mozecie miec dzieci, wiec nad czym rozpaczasz? daj sobie czas a hormony tarczycy masz w porzadku? ile macie lat, ze nie mozecie adoptowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodazona0909
no nikt mi w prost nie powiedzial ale przez 4 lata nie mogac zajsc chyba jest to powazny problem skoro wszelkie zdrowotne ,, usterki'' wykluczaja. moja mama 10 lat starala sie rowniez z niewytlumaczalnych wzgledow.... co za swiat jedni zabijaja a drudzy wiele by dali za dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyKafeKrytykant
wmowilas sobie, ze nigdy nie bedziesz w ciazy, wiec masz blokade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodazona0909
ja mam 24 od 4 lat sie staramy... nie lubie podawac wieku ani w pracy ani jigdzie bo ludzie lubia kogos traktowac z gory ze wzgledu na wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam jedno dziecko
i wczoraj dowiedzialam sie ,ze zajscie w druga ciaze bedzie niemozliwe .....chyba, jestem w szoku, mam endomterioze, usunac maja mi caly jajnik, mam 30 lat i jestesm zalamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodazona0909
wszystko jest ok, mialam badania.... wszyscy mowia ze to przez moje nastawienie... ale jak moze mi przestac zalezec, skoro mi zalezy.... czasami mam wrazenie ze powinnaam cos zmienic w zyciu, wyjechac na wakacje, zapisac sje na jakis kurs albo nie wiem moze chociaz studia eksternistyczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezminka
Zwraz zaraz.Przeciez nie powiedzieli Ci,ze z fizycznego punktu widzenia nie mozesz miec dzieci.To jeszcze nic straconego.Moze trzeba troche wyluzowac.Skoro obydwoje jestescie zdrowi,to jestem pewna,ze doczekacie sie potomka.Moze jeszcze tym roku,moze za rok,dwa.Pisalas ze jestescie mlodzi,wiec wszystko przed wami. A co ja mam powiedziec?Po3latach moj byly stwierdzil,ze nie wie co dalej z nami,ze on nie chce zakladac rodziny,nie chce dzieci.I zostalam sama.W sumie zycie sie dla mnie skonczylo,bo niedkugo skoncze 36lat,wiec o mezu i dziecku to tylko moge sobie pomarzyc. Wiec nie martw sie na zapas.Jestem przekonana,ze wam sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodazona0909
ja mam jedno dziecko - przykro mi, rozumiem cie tak bardzo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez nie powiedzieli
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma ludzi,którzy mają w
moim zdaniam za bardzo się spinasz i za dużo o tym myślisz. wiesz kiedy zajdziesz? jak będziesz się kochała z męzem na luzie , spontanicznie, ciesząc się jego bliskością. widocznie nie możesz zajść bo ZA BARDZO TEGO PRAGNIESZ. WYLUZUJ, ODSUN TE MYSLI-w końcu zobaczysz te upragnione 2 kreseczki na teście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodazona0909
dzieki ci bezminka. moze i tak.... chociaz nie wiem jak wyluzowac... a dlaczego on nie wie? do tej pory wiedzial a teraz nagle nie... a moze dane ci jeszcze bedzie spotkac kogos z kim zalozysz rodzine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodazona0909
no po 4 latach chcialabym zobaczyc. tylko jak wyluzowac? odpuscic sobie? nie wchodzic na face zeby nie ogladac ciezarnych i dzieciatych znajomych ? jakie jeszczebpomysly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyKafeKrytykant
przestan zakladac, ze nigdy nie zajdziesz w ciaze, bo nie masz powodow by tak myslec wyjedz z mezem na wakacje, cieszcie sie soba, chwilami, odpocznijcie kochajcie sie wtedy kiedy macie ochote, a nie wtedy, gdy istnieje szansa na zajscie w ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie licz dni płodnych, nie zapisuj ja kiedy przestałam prowadzić dzienniki i obserwacje zaszłam już w 5 cyklu :) a miałam jeszcze mase innych "dolegliwości" czy "schorzeń", które stanowiły utrudnienie nie mówię, że to sprawdzony sposób, ale warto spróbować wiem, co czujesz ale trzymam za Ciebie kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodazona0909
no wakacje planujemy az miesiac w polsce, juz nie moge sie doczekac jak pojezdzimy na plaze, pochodzimy po sklepach, zobaczymy sie z rodzina, znajomymi :) tescie znowu o dziecko beda pytac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listeczeek
a robilas badania immunologiczne np przeciwciala plemnikowe , łozyskowe, kardiolipidiwe tarczycowe mialas hsg? czy Twoj maz miał robiony test mar?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Przede wszystkim zmień nastawienie, bo zakładając, że nigdy w ciąży nie będziesz ściągasz na siebie taki stan rzeczy. Oczywiście nie dosłownie, ale jest coś takiego, co nazywa się w psychologii samospełniająca się przepowiednia i mniej więcej tak to działa, przy ogromnym wpływie podświadomości. Przekieruj myślenie na pozytywne, zostaniesz mamą, kiedy przyjdzie na to czas ;-) Piszesz, że powinnaś być szczęśliwa, bo masz pracę, ładny dom... no niestety, ale nie możesz być w pełni szczęśliwa bez dziecka, skoro go pragniesz. Nie tłumacz sobie w ten sposób, nie usprawiedliwiaj swojego smutku, bo wpędzasz się dodatkowo w poczucie winy, że powinnaś być szczęśliwa a nie jesteś... Przyjmij taki stan rzeczy, w życiu wiele się dzieje, nie zawsze wszystko jest tak jak chcemy i kiedy chcemy. Jesteś jeszcze bardzo młoda, masz czas na dziecko. Skoro jesteście zdrowi, to rzeczywiście problem może tkwić w psychice. Spróbuj troszeczkę wyluzować, nie na zasadzie, że Ci nie zależy, bo to nierealne, ale np. odpuść do nowego roku. Nie zaglądaj w kalendarz, nie licz dni... zdrowo się odżywiaj i prowadź taki styl życia, żeby w razie ciąży nie martwić się, że może zaszkodziłaś np. lekami czy alkoholem... Pomyśl sobie, że masz jeszcze czas na szaleństwo z mężem, na wysypianie się do południa, może na jakieś inne szaleństwo. Ciesz się życiem a sprawę ciąży spróbuj przesunąć delikatnie w psychice na później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listeczeek
czy Twoj małzonek miał robiony spermiogram w klinice leczenia niepłodnosci? Czy Ty robilas test na wrogosc sluzu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egrgerg
Młoda żono, ty lepiej zmień lekarza bo te teksty że nie wiadomo o co chodzi ale masz blokadę jakieś idiotyczne są. No, chyba że temat to podpucha kiepsko opracowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturalise
bylas wogole w klinice leczenia niepłodnosci czy tylko u ginekologa?? Zbadaliscie z mezem immunologie czy maz mial dokładne badanie nasienis i hormonow? Moze inseminacji warto sprobowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie, ja robiłam wszytskie możliwe badania, ale nie na zasadzie paniki, tylko na spokojnie systemtycznie, a tu żyłam ciesząc się każdym dniem, jak pisze kolezanka wyżej te które wychodziły nie tak jak powinny, konsultowałam, leczenia itd.. kiedy już było dobrze i dalej nic się nie działo jasne panikowałam, ale później odpuściłam, na pytania typu: " no kiedy będziecie mieć dziecko" albo już totalnie bezczelne od ciotek "kiedy się będziecie rozmnaząc" odpowiadałam wtedy kiedy przyjdzie pora i ucinałam rozmowę ludzie niestety nie mają taktu wiem jak to boli trzymaj się dzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo nie ma
jak masz blokadę to nad tym pracuj, tak to jest w życiu, jak ci zależy to nie ma, jak odpuścisz, to "samo" przychodzi... Może spróbuj na parę miesięcy schować kalendarz, nie liczyć dni płodnych, bądź spontaniczna, może blokada puści trochę. Wiem że to łatwo powiedzieć, ale spróbuj zapomnieć na trochę, nie skupiac się na tym. Nie jesteś bezpłodna, skoro twoja mama starała się 10 lat, to ty może będziesz musiała też tyle albo i dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezminka
do mlodazona----dzieki,ale juz raczej nie mam szans. A szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×