Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zfrustrowana żona

gdy mąż nie zaspokaja...

Polecane posty

Gość babcia klozetowa z kafeterii
Facet ma po prostu taki temperament. Ale jako kobieta wiem że i kłodę drzewa można ożywić. Wiec błąd leży po stronie żony. Jak żona działa tak interes się sprawuje. Ja swojemu mężowi potrafiłam powiedzieć co ma zrobić żeby mnie zadowolić. Teraz już jak skończyła się nauka to okazało się że mąż ma więcej inwencji i potrafi zrobić coś co mnie naprawdę zaskakuje. Krótko i zwięźle. W trakcie jednego stosunku mam kilka orgazmów. Więc gdy kobieta coś chce musi wyjaśnić. Ale pani nie potrafi z mężem porozmawiać. Ona woli się żalić na forum bezmózgowców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak twoja mama nigdy nie doznała seksu to skąd ty się wzięłaś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fan złotowłosej
No my się z żoną dobraliśmy dobrze pod względem temperamentu, aczkolwiek ja mam zwiększone libido w okresach słonecznych, ciepłych. Wczoraj robiliśmy to trzy razy w tym raz w przebieralni w H&M, dziwne to z tym twoim mężem (chyba, że jest chory, zmęczony lub zestresowany - to zabija libido), trudno mi sobie wyobrazić takiego faceta, bo np. wszyscy których znałem, od liceum po studia i w pracy, cały czas o laskach itd itp., jak dowcipy to w większości o oczywistej tematyce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak zyjeaaaaaaaaaaaa
od 7 lat bez sesu ..umieram ale jestem starsza i co z tego ze laska jestem jak moj facet niby mnie kocha ,uciekaj i nawet sie nie zastanawiaj ,!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!rozwod i nogi za pas!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak zyjeaaaaaaaaaaaa
moj facet tez jest do rany przyloz,tylko mam wrazenie ze mam wspollokatora a nie faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Masakra. Jak takie denne baby piszą takie tekst. To musi być prowokacja. Żadna zdrowo myśląca kobieta tak nie postępuje. Mój ślubny nazywa takie coś PUSTAKIEM,.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no proszę prosze
wkurwiony - gdyby myślały cipą to dawno takich nieudacznikow kopnęłyby w ten impotencki zadek - tak trudno zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przekonam sie
zycie z czlowiekiem zamknietym na potrzeby wspolmalzonka jest katorga. Skoro rozmowy nic nie daja, a maz dalej jest leniwcem i impotentem (umyslowym!) to nie widze przyszlosci - uciekaj z tego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwiony facet
Jasne potrzeby cipy są najważniejsze. A skąd wy krówska wiecie co sie dzieje z tym facetem ? Ale doskonałe raszple mogą pisać, pisać, pisać. Zamiast pogadać z facetem i poprowadzić do źródełka. Ale głupie krowy dużo ryczą, a mało mleka dają. Z dawania to najlepiej im wychodzi dawanie dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej'u zrobić
Tak. Jak daje tak dostaje. Bo dawać trzeba umić;-) A nie żądać:-) Muszę jakieś pseudo wymyśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klejnotu zrobić
Ale no faktycznie może mieć padnięte libido. Teraz, a co za 5 lat? A jak tobie... Ech, biedna ty.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej zwalić winę na
faceta - A prawda jest taka, że nie umiesz rozpalić swojego faceta! Podejrzewam, że gdyby facet uprawiał seks z inną kobietą to ona rozpaliłaby w nim ogień namiętności a, że ty jesteś gównem a nie kobietą to facetowi leci libido na łeb na szyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no proszę prosze
ilu impotentów sie zleciało, jak czarownice na Łysa Górę - hahaha. Kobiety mają was nieudacznicy rozpalać - dobre, buhahahahaha.A wy macie leżeć i czekać kiedy loda skończy.I to się nazywa mężczyzna, kpina. Wy nawet nie jestescie ofiarami pęknietego kondoma, ble.......... Nawet czytając was mam odruch wymiotny. I to słownictwo pozal sie Boże, że takie coś ziemia nosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Mam takich znajomych. Żona nawet zbyt nie chce seksu. Mąż ogier że co dzień musiał się wyżyć. Żonka robiła uniki, no ale obowiązek małżeński trzeba wypełnić. Mąż dostał niezłą pracę. Harówa od rana do wieczora. No i po pół roku żona zdziwiona, że mężuś tak oklapł. Jej libido skoczyło ponad [przeciętną, a on skapcaniał. Praca biedaka wykończyła. Więc kozojebco zanim innych ocenisz zobaczymy jaki ogier z ciebie będzie po tych testosteronach i dopalaczach za 2 lata. Ptaszek zmaleje do minimum. Zwiotczeje, żadna siła go nie podniesie. Pośmiej się teraz bo jutro my się pośmiejemy z ciebie.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfrusstrowana żona!
tak wpadam by podzielic sie, co udalo mi sie z mezem ustalic. Rozmowa wprawdzie niedokonczona, ale wrocimy do tego...wydaje mi sie ze problem rozwiazany...no moze nie rozwiazany ale odkryty...rozwiazanie trzeba teraz odnalezc...ale do rzeczy - maz do mnie "kiedy w koncu bedziemy miec dziecko"...ja wielkie oczy..."ale ja jeszcze nie chce....jestem mloda, przeciez wiedziales..."on ze juz chce, bo nie chce byc starym ojcem, na dziecko trzeba miec sily...on do mnie "to jakie masz plany"...mowie, ze nie chce dziecka...chce jeszcze seksu dla przyjemnosci, dziecko za rok, dwa lata...a teraz eureka - on sie ode mnie odsunal, bo ilekroc sie zblizalismy wczesniej, to jak mialo dojsc do finiszu, ja robilam tak by tylko nie skonczyl we mnie...kiedys zapytal czemu tak robie, czy sie go brzydze i czy go kocham. Wtedy to zbagatelizowalam...mowilam mu ze nie chce dziecka, zebysmy uwazali, bo z praca nie do konca pewnie itd...mowil ze ok...ale kilka razy konczyl wbrew mojej woli we mnie...wtedy na niego krzyczalam:( ech nie wiem co dalej...inny cel mamy...ja jako zona zawodze, bo powinnam mu dac dziecko...ale on nie rozumie ze jeszcze nie chce i za to taka kara? to jak dziecko niet to i seksu dla przyjemnosci miec nie bedziesz...porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfrusstrowana żona!
padly slowa "to urodz mi dziecko i mozemy sie rozwiesc"...powiedzial niby zartem...a ja, ze to on mnie wcale nie kocha...on ze zartuje, ze kocha tylko juz chce powiekszyc rodzine, bo czuje pustke, ma 33 lata i chce byc ojcem...przeciez jak teraz zgodze sie na dziecko wbrew woli to usadze sie do konca zycia...chce dzieci bez watpienia, ale nie teraz! nie wiem co robic, jak z nim rozmawiac i w ogole co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebek1243
A by Ci sie podobalo jakby dla Ciebie sie zmienil?Aby Cie przy sobie utrzymac zaczal bystarac sie w lozku ale tak naprawde on taki nie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram!
;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka123456
a może twój mąż jest gejem tylko się z tym ukrywa?Skoro zależy mu tylko na dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfrustrowana żona!
juz nie wiem kto jest wiekszym egoista w tym zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka123456
jak czujesz że to nie ma sensu to rozwiedź się teraz póki jesteś młoda i nie macie dzieci, bo za kilka lat możesz żałować że tego nie zrobiłaś. Sex w małżeństwie jest bardzo ważny bez niego można by mieszkać z kolegą zamiast męża będzie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebek1243
Ja Cie rozumiem.Ja mam podobnie z zona.Ta sama sytuacja jesli chodzi o seks.Tez nie wiem co robic.Wiem jedno ze seks naprawde jest bardzo wazny.Trzeba sobie dobrze dobrac partnera ale jak to zrobic jak czlowiek mlody jest i glupi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka123456
Tylko że od małżeństwa oczekujemy czegoś więcej niż zwykłej przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka123456
zawsze uważałam że kota w worku się nie kupuje i przed małżeństwem trzeba ze sobą trochę pomieszkać przynajmniej rok, bo potem można się niźle rozczarować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka123456
sebek owszem człowiek młody jest i głupi ale jeśli chodzi o sex to przecież można ocenić jeszcze przed ślubem czy nasz partner jest mocno w tych sprawach aktywny czy też robi niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfrustrowana żona!
przed slubem 3 lata mieszkalismy ze soba...dlatego jestem w szoku. Decydujac sie na slub wiedzial, ze dzieci chce miec pozniej...ja jeszcze studia koncze...wiedzial ze chce studia i prace znalezc, a potem dziecko. Przytakiwal, zgadzal sie. A tu taka zmiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfrustrowana żona!
on mowi - bo wszyscy jego znajomi juz maja dzieci, Twoje kolezanki zaraz tez zaczna rodzic, bo to juz dwa lata po slubie i rodzina krzywo patrzy ze dzieci nie mamy..co to za motyw? nie bede robic czegos po raz kolejny " bo wypada". O nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×