Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obsługowałam wesele

obsługiwałam wesele i powiem wam, że rodziny są naprawde wredne

Polecane posty

Gość obsługowałam wesele

Pracuje na pół etatu i zalazłam dorywczą pracę na weekendy przy obsłudze wesel ponieważ mam doswiadczenie jako kelnerka. Wczoraj obsługiwałam wesele. Restauracja elegancka, goście eleganccy. Niby wszystko ok. Życzenia, całusy "oh jak Ty ślicznie wyglądasz" - do panny młodej itp itd. A później przy stolikach i na dworze zaczęło sie obgadywanie. Że Panna młoda wygląda jakby miała suknię z lumpeksu ( a naprawdę śliczną miała i widać było, że dosyć drogą ), że brzydko tańczyli, że wódka nie taka....ale to wszystko oczywiście takie "psi psi psi" a w oczy tak słodzili. I rób wesele, zapraszaj gości. Jednak z rodziną najlepiej na zdjęciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to wiaodmo przecież
moja ciotka obgadywała ostatnio swoja siostrzenicę i jej wesele. Zastanawiam sie co o mnie opowiadała po weselu. W sumie zaprosiłam ja tylko dlatego, że jest żona brata mojego taty. a wujek jest naprawde super. Że tez wziął sobie za żone taką zołzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to wiaodmo przecież
i dodam jeszcze, że najczęściej obgaduje sie po prostu z zazdrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też słyszałam jak kochana rodzinka i moja i męża obrabiała nam dupy. dokładnie w trakcie wesela. poznałam się na nich i teraz wiem na kogo uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dlatego jak ja słyszę
że rodzina jest najważniejsza to śmiac mi sie chce. Na spotkaniach rodzinnych niby jest ok a jak przychodzi co do czego to aż żal. Najgorsze sa wredne ciotki i kuzynki. Niby ok, milusie a później rąbia tyłek tak, że odechciewa się z nimi kontaktu.Ja zawsze z kuzynka miałam świetny kontakt, każde wakacje i ferie spędzałyśmy razem a później dowiedziałam się przez przypadek jak mi dupe rąbie,gdzie ja nigdy o niej złego słowa nie powiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodziny się nie wybiera
Oj znam to...często slysze od moje mamy jak obgaduje krytykuje siostry mojego taty masakra jakas a jak przyjdzie co do czego to milucy sa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Norma weselna, dlatego wolę tańczyć niż siedzieć za stołem i słuchać tych omnibusów. Mnie zawsze wszystko smakuje, wygląd innych mnie nie interesuje, a każda okazja do picia jest dobra :D Żal mi tylko tych napalonych na cudowny bajkowy ślub narzeczonych nakręcanych ślubnym biznesem, które zamiast iść z narzeczonym na spacer, będą podniecać się odcieniem kwiatów o ćwierć barwy ciemniejszych od paciorków w bukiecie. Ale jak kiedyś na tym forum napisałam, że jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził, więc nie warto się tak przejmować duperelami, że ja ze swojego pamiętnego dnia najmilej wspominam przysięgę i pamiętam ją niemal idealnie, a cała reszta systematycznie ulatuje i wydaje się już teraz nieistotna, to się dowiedziałam, że : to, że miałam wsiurskie wesele dla ubogich nie oznacza, że one też muszą mieć byle jakie. Tak więc ludzie sami sobie kreują jakieś chore wymagania i oceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronikafaustyna
bo ludziom się nigdy nie dogodzi, zawsze cos będzie nie tak, na ostatnim weselu jakim byłam goście mieli nawet problem czemu dania podawane sa najpierw innym gościom a nie im:D, dziewczyna podawala zupe i oblała ciotki kiecke to się biedna nasłuchała, a tamta już foch do końca wesela, bo była przyjezna i nie miała w co się przebrać, a obrabiamie doopy młodym za ich plecami i innym gościom to norma niestety zapytałam jedna paane z wesela czemu nie powie młodej ze ma brzydka sukienkę w oczy tylko jej mowi,ze pięknie wygląda, to powiedziała,ze nie chce jej psuc wesela:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chyba mialam fajne wesele
bo już 10 lat nieraz rodzinka wspomina:D na zajzdach rodzinnych, ze nigdzie się tak nie najedli i nie wybawili jak u nas:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie było tak by się komuś dogodziło :D Ale uważam że tak jest jak się zaprasza wszystkie ciotki,wujki....bo tak trzeba,bo nie wypada inaczej :o I później właśnie tak jest! Ja na swoim weselu miałam 70 osób.....TYLKO osoby z którymi ciągle utrzymujemy kontakt i na których mogę polegać. I nie wierzę by ktoś obrobił nam dupę,bo znamy dobrze każdego gościa i jest nam cholernie bliski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna mammba ----Nie przejmuj się tym ;) Ja wychodzę założenia że nie liczy się ILOŚĆ ale JAKOŚĆ :D Z wesela do domu wróciłam o 7 (niektórzy jeszcze zostali :D ) a poprawiny były do 24 (zespół miał być do 20,ale stwierdzili że zagrają za darmo bo się nieźle ludzie bawią :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje poprawiny to był grill u moich rodziców i też było fajnie :) ja wróciłam do demu też ok. 7 rano :) ja miło wspominam i ślub i wesele, to był mój dzień, niestety parę osób mi go zepsuło komentowaniem, bo u mego M w rodzinie moda na wesela po 200 osób, metodą zastaw się a postaw się i potem kredyt trzeba spłacać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam problem z wyborem zespołu, w końcu trafiłam na jedną stronkę zespołu, czytałam dokładnie opinie na temat tego zespołu - normalnie ocena rewelacyjna, więc dlatego z moim postanowiliśmy wziąć ten zespół na nasze wesele. Później się kurvva nasłuchaliśmy że jaki to kiczowaty zespół był, a skąd mogliśmy wiedzieć czy komukolwiek dogodzimy? Niestety rodzina - w szczególności od męża jest bardzo wredna, więc trzymamy do nich dystans, nie spotykamy się z nimi często, a jeśli dochodzi do tych spotkań to na góra max 3-4 godziny, a oczywiście jacy mają wszyscy maślane oczka :D. Faryzeusze. Śmiech na sali :D. Ja w życiu byłam na wielu weselach, i wiadomo każde było inne - raz ponad 200 osób, ciasnota jak na stołówce, ale byłam wyrozumiała że innej sali po prostu nie mogli znaleźć, a i panna młoda miała dupę obrobioną bo nie miała bolerka założonego do ślubu i wszystkie ciotki gadały że to nieładnie tak przed księdzem :D. Inne bardzo skromne - ale to dlatego że nie mieli za dużo kasy na wyprawienie - to i tak takich podziwiałam (w sensie pozytywnym) że tyle zrobili. A my kur... oczywiście dupę mieliśmy obrobioną bo zespół nie taki, tort dziwny kształt, ja pierdoleeeee!!! Wierzcie mi ja z autopsji wiem że lepiej liczyć na obcych niż na własną rodzinę. Od rodziny trzymać się z daleka. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz zespół też obgadali, dlatego, że nie grali biesiad typu głęboka studzienka :D. nigdy się nikomu nie dogodzi. moim zdaniem wesele się robi pod swój gust, a nie gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z wami dziewczyny?
dlatego ja będę miała skromne wesele. Najbliższa rodzina i kilkoro przyjaciół. I to wsio. Jedna ciotka i tak mnie pewnie obgada ale nie wypada zaprosić wujka ( który jest naprawde super ) bez jego żony. Ale cóz poradzić, ze baba jage sobie za żone wziął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka tt
Tak juz bywa -mi tez zawsze wszystoo smakuje i pasuje ,a tesciowej to zawsze zupa za slona tort nie taki i wogole ale u niej.ijej corek to zawsze wszystko jest super .....ja uwazam ze nalezy sie ajnie bawic a nie zawracac glowy duperelami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektórym sie nie dogodzi
jakiś czas temu na tym forum miałam dyskusję z dziewczyną, która uważała że jej jako gościowi weselnemu nalezy sie albo nocleg albo dojazd do kościoła, na wesele a później do domu. Wszytsko byłoby ok tylko ona uważała, że jej się to nalezy mimo iz mieszka 15 km od miejsca wesela. Bo jej sie należy a jak nie to nie pojedzie na wesele. Takiego gościa to ja bym u siebie nie chciała mieć bo jak już na początku takie problemy robi to co powie o weselu? pewnie by wszystko krytykowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×