WYKRZYCZE TO ! WOLĘ SPĘDZAĆ CZAS ZE SWOIM PSEM !!!

bo ludzie strasznie mnie zawiedli , od kilku lat żyję w samotni , unikam ludzi ,nie lubię ich , mój narzeczony nie żyje , straciłam firmę a "przyjaciele " i " rodzina" się ode mnie odsunęli bo "ześwirowałam" po śmierci faceta ( czyt : wpadłam w poważną depresje) , podleczyłam się , sprzedałam wszystko co mi zostało ,kupiłam kawalerkę w małym mieście i mieszkam z psem który starcza mi za cały świat . Taka to historia o najpodlejszym gatunku jakim jest CZŁOWIEK i najcudowniejszym jakim jest ZWIERZĘ

mnie ludzie nie zawiedli ale tez wole psa niz ludzi

pudelek czy ROT weiller?

ja ci powiem tak, tez wole spedzac czas ze swoim psem niz z kolezankami ,znajomymi

kundelek , najbrzydszy z paskudnych -dla ogółu ,dla mnie najpiękniejszy

a kto z nim wychodzi jak jestes w pracy?

ja tez. kocham mojego psa. Nic tak nie cieszy jak jego machanie ogonem gdy mnie widzi.

leży obok i merda ogonem bo mam draże korsarz :)

3/4 pracy robię w domu , taki luksus ,ale za marne pieniądze

bo w łeb już za pózno , pies ci szklanki wody na stare lata nie poda

chuj ze szklanką wody...i co ma myslec o starosci...??? domys tarcow zawsze beda! :) ps.moj pies tez uwielbia te draze!!!!!!!!!! :D

a myślisz że rodzina czy przyjaciele by mi tę szklankę podali ? albo dziecko ? nie wiadomo , owszem chciałam mieć dziecko , teraz już nie chcę , bo nie ma kandydata na ojca i męża , mam 34 lata i kompletnie nie interesują mnie związki ani ludzie w ogóle , dzieci lubię , ludzi nie zauważam

najbardziej w życiu boli olewka rodziny , matki , rodzeństwa ,ojca ... niezrozumienie , lekkie podejście do mojej tragedi ( nie ten to inny) , wyzwiska od brudasów i psycholi gdy byłam w głębokiej depresji przy jednoczesnym korzystaniu z dochodów mojej firmy

e x 10/10 dobrze prawisz !

Duupczysz sie też z psem?

ale pustak powyżej , laska straciła faceta cierpi najbliżsi ją boleśnie zawiedli , jedyna radość to ten zwierzaczek a ten po hamsku wyskakuje

nie charles , nigdy sie jeszcze nie dupczyłam ,wolę się kochać ,wiesz co to znaczy ?

te miłości do sierściuchów zawsze mają podteksd sexualny

juz Cie uwielbiam! :) ja mam PODOBNIE, unikam ludzi, rzadko sie z nimi spotykam , wole wziac mojego psa - mam westa - wsiadamy w samochod i jedziemy przed siebie w najladniejsze miejsca mojego miasta, do parkow, albo tam gdzie duzo zieleni i spaceruje z nim godzinami :) z tym ze ja mam bardzo dobry kontakt z mama, z nia tez czesto gdzies jezdze, swietnie sie rozumiemy, ale innych ludzi unikam, nudza mnie ich historie i oni sami :) pozdrawiam Cie :)

dają im pizdy do lizania

mam podobnie!

nigdy nie bylam w twojej sytuacji,kazdy ma swoja,inna historie. samotnosc znam wyjatkowo dobrze. i tez mieszkam z psem, ktory przybiega w nocy gdy nie moge spac, pociesza i jest zwyczajnie szczerze mily.

zupełnie niczym się nie wyróżniam ,ot kobieta jakich miliony , nie mam socjofobi , mója niechęć do ludzi jest świadoma , potrafię rozmawiać , uśmiechać się ,obcować z ludzmi ,jednak tylko w pracy ,z musu ,dla kasy , z wyboru jest jak wyżej :) gdy brakuje mi rozmowy pisze tutaj lub na forum zawodowym ,bo lubie swoja prace

czesto tu bywasz?

nie , raptem trzeci czy czwarty raz , mało jest tutaj treściwej polemiki

to prawda, bywam tu czasami,bo jednak brak mozliwosci normalnej rozmowy zmusza do przegladania takich for. wyleczylas sie z depresji calkiem?

szczerze ? udzielam się w necie gdy wypije trochę wina , głównie w weekend , w innym wypadku oglądam filmy na dvd

całkiem chyba nie , teraz jest lepiej bo ciepło ,więc mnóstwo czasu spędzam na powietrzu z psiakiem ,co mnie uskrzydla ,ale nadal są epizody

ja sie najczesciej nie udzielam. czytam glupoty, by przekonac sie,ze faktycznie sa ludzie i pisza. choc nie zmienia to nic w kwestii samotnosci.

a jak oceniasz swoją samotność ? z wyboru ,przymusu , czy pół na pół ? ja wiem że gdyby mój R był przy mnie byłoby inaczej , żylabym w błogiej nieświadomości że mam przyjaciół i rodzinę