Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesperowanapiszenaforum0022

nie pamiętam kiedy ostatnio tak naprawdę się kochaliśmy

Polecane posty

Gość zdesperowanapiszenaforum0022
jestem w jego wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papaja_faja
Mamusia mówi, że ja nie rosnę i nowej sukienki nie chce mi dać A ja już rosnę czterdziestą wiosnę i pod staniczkiem dobrze mi znać. Miałam kochanka ulubionego, który przynosił mi róży ukochany kwiat Raz w łóżku leżę już rozebrana, on chwycił mocno za me kolana I szepnął w ucho ach kocham Cię, i tak zasnęłam w jego objęciach , a kiedy skończył nie mam pojęcia, bo wtedy nie bolało nic. A gdy minęło dziewięć miesięcy, mały bękarcik przyszedł na świat. Takiej miłości nie chcę znać więcej, bo taką miłość niech trafi szlag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papaja_faja
Mamusia mówi, że ja nie rosnę i nowej sukienki nie chce mi dać A ja już rosnę czterdziestą wiosnę i pod staniczkiem dobrze mi znać. Miałam kochanka ulubionego, który przynosił mi róży ukochany kwiat Raz w łóżku leżę już rozebrana, on chwycił mocno za me kolana I szepnął w ucho ach kocham Cię, i tak zasnęłam w jego objęciach , a kiedy skończył nie mam pojęcia, bo wtedy nie bolało nic. A gdy minęło dziewięć miesięcy, mały bękarcik przyszedł na świat. Takiej miłości nie chcę znać więcej, bo taką miłość niech trafi szlag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papaja_faja
Udawaj, że Antkowej tu nie ma. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papaja_faja
Mamusia mówi, że ja nie rosnę i nowej sukienki nie chce mi dać A ja już rosnę pięćdziesiątą wiosnę i pod staniczkiem dobrze mi znać. Miałam kochanka ulubionego, który przynosił mi róży ukochany kwiat Raz w łóżku leżę już rozebrana, on chwycił mocno za me kolana I szepnął w ucho ach kocham Cię, i tak zasnęłam w jego objęciach , a kiedy skończył nie mam pojęcia, bo wtedy nie bolało nic. A gdy minęło dziewięć miesięcy, mały bękarcik przyszedł na świat. Takiej miłości nie chcę znać więcej, bo taką miłość niech trafi szlag.👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papaja_faja
No widzisz już jest rozrywka. Jakbyś zignorowała wpis, to byłby spokój a tak są już głupie wpisy z moim nickiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanapiszenaforum0022
ale zawaliłam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papaja_faja
co za chuj & pizda się podszywa? Ja mam 25 lat a on 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papaja_faja
W jakimś sensie jego zachowanie wydaje się dość normalne u panów w jego wieku. Jak byliście dopasowani do tej pory to po 40 niestety libido jest raczej po stronie pań. Ale nie musi to być reguła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanapiszenaforum0022
mamy po 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papaja_faja
Może wprost zapytaj go o to, co go kręci. Może wypali z jakimś pomysłem - jeśli tak to podchwyć. Wiesz ... seks zawsze powinien być na wesoło. A jak jest bez słowa albo na poważnie, to z czasem zaczyna być obowiązkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanapiszenaforum0022
wiem co go podnieca, staram sie to robić, ale nic nie daje.. chyba dam sobie spokój z próbami na jakiś czas i zobacze czy on w ogóle wyjdzie z inicjatywą. jak nie wyjdzie, wtedy się pomyśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla zdesperowanej
kup se lalka za 7,5tys $, on Cię zadowoli pod każdym względem, nawet będzie Ci śpiewał podczas twojego orgazmu, nie wspominając o lizaniu, poceniu się etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla zdesperowanej
20-letni facet, to jeszcze gówniarz, tracisz czas, nic z tego nie wyjdzie. Nawet jak go usidlisz ciążą, to i tak cię zostawi albo Ty jego z powodu jego dziecinności. Seks w związku ważny ale jak inne rzeczy grają. Podaj jego parametry: wzrost, waga, wykształcenie, praca, mieszkanie, zaradność, opiekuńczość, a powiemy Ci co masz zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź przykład ze mnie: List młodej mężatki do koleżanki-wspomnienia z nocy poślubnej 20.08.09r Z pewnością jesteś na mnie rozgniewana, bo drugi tydzień już przechodzi a ja nie piszę jak mi się powodzi. Sądzę, że nie zrozumie Twoja główka mała, gdy tylko przeczytasz, żem Witkowi dała. Uczynię wszystko, co będzie w mej mocy opisując przebieg swej poślubnej nocy. Po całym weselu, hucznej zabawie, gdy wszyscy goście rozeszli się prawie, gdy tylko trzech zostało w bawialni, Witek mię pod rękę wiódł do sypialni. Zaczął się rozbierać i mię o to prosi. Objął bardzo czule, suknię ręką wznosi. Zgodziłam się w końcu, tylko go prosiłam, by zgasił światło, bo się rumieniłam. Prędziutko więc wszystko z siebie zdejmowałam, aż wreszcie w samej koszuli się ostałam. Witek podszedł do mnie bardzo roześmiany i szepnął: ach chodź skarbie mój kochany. Gdy się położyłam, przytulił się do mnie bardzo czule i zaraz zaczął zdejmować mi koszulę. Ja w bojaźni wielkiej drżąc się rozpalałam i jakiś twardy członek ciągle odpychałam. Gdy mi mą koszulę ściągnął Witek drogi, chwycił za kolana, rozłożył mi nogi, całym swym ciężarem legł na moim ciele, chciałam krzyknąć, ale oddechu nie stało mi wiele. I poczułam coś nagle między nogami. Coś to mnie ubodło jak diabeł rogami. Wkrótce potem czuję, jak owe narzędzie, stale coś szuka, dotyka mnie wszędzie. Aż wreszcie znalazł, tam się wpakowało, gdzie między nogami jest otwarte ciało. I ze strachu prawie nie zemdlałam, lecz w tym samym czasie dreszczy rozkoszy doznałam. Bo Witek mi cały swój członek wpakował i ustami swymi usta me całował. Wtenczas nogami chwyciłam Witka krzycząc: jeszcze, jeszcze, jeszcze Tak się rozczuliliśmy jak tłok samochodu, jak Witek do przodu, to i ja do przodu, jak Wicio do tyłu to i ja oczywiście, także swą dupkę cofałam sprężyście. Wskutek tego tarcia, przyznam rozkosznego, po małej chwili pod dupką poczułam coś mokrego. Witek chwilę sapał, aż wkrótce, że słabnie, odsunął się ode mnie i leżał bezwładnie. Ja wtedy członek do małej rączki wzięłam i ostrożnie do swej dziurki przytknęłam. Ten twardy instrument co się go tak bałam, teraz całkiem miękki w swej ręce trzymałam. Lecz po małej chwili dźwignął się do życia i Witek znów pchać zaczął do mego ukrycia. Witek mój kochany znów zaczął pracować i między moje nogi swój koniec kierować. Ja również Witkowi zręcznie pomagałam, gdy mi się wyśliznął sama sobie wkładałam. I tak sobie żeśmy dziesięć razy powtarzali, i choć chciałam jeszcze Witek nie mógł dalej. Dziś już proszę Witka z wieczora i rana, by czym prędzej kładł się między me kolana. Jego szept, pieszczoty ciągle słyszę, czuję, i choć jego przy mnie nie ma miłość w myśli knuję. Zresztą i Ty zaznasz tej słodyczy, gdy dasz swemu kochanemu. A tego Tobie z całego serca Twoja koleżanka życzy. Papaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zdesperowanej
idź z nim do urologa/seksuologa/psychiatry, bo na bank jest chory na dziecinadę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elzbietka101
nie chce mu się i już, musisz poszukać jakiegoś nowego sobie który będzie się cieszył dotykaniem Cię, z tego już nic nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elzbietka101
a wasze wieczory po pracy jak wyglądają ? on pewnie giercuje na konsoli po parę godzin a ty na kafe albo kozaczku ? no to się nie dziwię że to tak wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×