nie potrafię pojąć tego pocieszania się grubasek

Mam jedna kolezanke, ktora do chudych nie nalezy, a jednak ma powodzenie i tak jak tam ktos pisal wyzej- na imprezach ona ma branie jakby tej nadwagi nie miala, do niej zawsze ktos podbija i nie wyglada na tozeby bylo to dla jaj. Na wlasne oczy widzialam i to nie raz. Na pierwszy rzut wszyscy patrza na jej dekold- ma zajebiste cycki, a do tego jest bardzo zadbana, fajnie sie ubiera i jest poprostu sliczna na twarzy. No i osobowosc ma nieprzecietna, to taka osoba z ktora mozna konie krasc. AHa i ona ma faceta bardzo przystojnego z ktorym tworza bardzo udany duet. Ja uwazam ja za atrakcyjna i nie dziwie sie, ze sama tak o sobie mysli.

tak ja mam , przy wzroscie 170cm mam 43 a powyzej to juz grubasy!

ja sama nadwagi nie mam aha, to jedyny przypadek ktory znam, gdzie gruba dziewczyna jest atrakcyjna.

Ja nieceirpie grubasow, kobieta ma wazyc max 47-48kg

Jestem kobieta, jestem szczupla, ale czasem obejrze sie za jakas chojniej obdazona pania na ulicy.

A ja jestem facetem i uwazam , ze nie ma grubych kobiet , sa tylko takie ,ktore maja " wiecej do zaoferowania " .

ze tak i grube i chude dziewczyny moga byc ladne- albo nie, proporcjonalne-albo nie itd itd. Nie wydaje mi sie, aby wszystkie grube laski byly nie atrakcyjne i brzydkie, tak samo jak chude nie musza byc ladne itd. Ja nie jestem ani chuda, ani gruba, ani piekna ponad wszystko ale umiem obiektywnie ocenic, a coniektorzy tu moim zdaniem przesadzaja.

bardzo ważne jest jaką taka grubsza dziewczyna ma twarz i jaką ma cerę. Też znam taką co ma zdecydowaną nadwagę + jest wysoka. Jest z niej kawał baby, ale ma duże ciemne oczy i gładziutką cerę (no zazdrość mnie zżera jak widzę tę jej gładziutką buzię) i też zawsze ktoś tam ją wyrywa.

175 cm najmniej ważyłam 55 kg i to było za mało , mam grube kości więc wyglądałam po prostu zle , dobrze było jak ważyłam 65 , teraz ważę 75 i to jest jak dla mnie katorga , sama jestem sobie winna , za dużo ciężkiego żarcia , zero ruchu to mam za swoje ale nigdy nie powiedziałabym że teraz wyglądam super i jestem super laska

Do tak to prawda- a nie chodzi ci przypadkiem o szczupla duchem? Jesli tak to musze ci powiedziec, ze ja mialam okazje ja poznac osobiscie, kilka razy bylysmy razem na babskiej imprezie i musze przyznac, ze nie przesadzala z opisami sytacji,gdzie dziewczyny sa zazdrosne, a faceci na nia leca ( ty juz troche tak)

Popieram, ze wiecej jest nie atrakcyjnych kobiet przy kosci, ale jak laska jest ladna i zadbana to moze byc atrakcyjna nawet z nadwaga.

maja duze cycki, a to tygryski lubia najbardziej! :D

Ol nol. Ja bylam szczuplusia slicznusia, ale debil ze mnie, ze sie roztylam jak prosiak. Zaslanialam sie ciaza, a tak naprawde to tylko moj gmbh lupi leb do tego doprowadzil. Schudlam dopiero 15 kg. Lacznie przybylo mi 40 kg, wiec jeszcze 25 kg do zrzutu. Nigdy wiecej obzerania sie, fuj. Jestem okropna:P

A co do duzych cyckow, to prawda, mam mega cycki (juz przed roztyciem mialam dosc duze), ale one bardzo przeszkadzaja. To tylko kawal zbednego tluszczu. Piersi maja byc jedrne I proporcjonalne, a nie takie armaty bez skladu, otluszczone.

jak prosiak, a inna gdy np ma sie chora tarczyce czy inna chorobe

i tak nie schudniesz skoro do takiego stanu sie doprowadzilas to nie schudniesz juz, troche ci spadnie a potem bedzie efekt jojo

czymś sie muszą pocieszać... ale powinny się wziąć za siebie , mniej jesć ,ćwiczyć bo prawda jest taka ,że faceci wolą szczupłe

albo nawet nie dla facetów ,ale dla samych siebie powinny... bo jednak grubi ludzie są traktowani gorzej tak mi się wydaje ,że są dyskryminowani nawet jesli ogólnie lubiani to jesli ktos ich nie zna może je negatywnie ocenić

Niestety dziwicie się, że grube sobie coś wmawiają, a same robicie to samo. Te wszystkie "szczupłe jest ładniejsze" (obiektywnie nie jest; nie ma czegoś takiego jak "piękno obiektywne", a kultura dyktująca, co ma niby być ładne, a co nie, zmienia się co dziesięciolecie) i "na pewno ten facet, co pisał że podobają mu się większe, to nie facet tylko gruba kobieta". Prawda jest taka, że każdy woli co innego, wmawianie kobiecie z nadwagą, że na pewno nie czuje się atrakcyjna i nie lecą na nią faceci tylko tak sobie, nomen omen, wmawia, jest równoznaczne z uznaniem się za telepatę. Poza tym co wam przeszkadza, jak ktoś jest gruby a uważa, że jest atrakcyjny, nawet jeśli nie jest? Czy osoby grube naprawdę muszą całe życie spędzić na posypywaniu głowy popiołem, że nie dosięgają do aktualnie obowiązującego w Europie kanonu piękna? A skoro ja, mająca 163 cm, powiem, że dobrze się czuję ze swoim wzrostem i że wcale nie płaczę nad tym że nie mam wzrostu modelki, to też mi powiecie, że pewnie się oszukuję i tylko sobie wmawiam?

ja tez bylam kiedys szczupłą śliczną dziewczyną tzn zawsze mialam tendencje do tycia ale w ginazjum zaczełam sie odchudzac i w liceum ważyłam 43 kg przy wzroście 165cm. w tej chwili ważę 95kg....wiem to straszne. mi jest z tym tragicznie wciąż staram się walczyć z tą wagą bo wcale nie jest przyjemne być takim grubasem. co prawda mam za sobą poważną chorobę przy której przytyłam ponad 20kg w rok ale się nie usprawiedliwiam. ja się czuję źle w moim ciele pamiętając jaka byłam. mam najwspanialszego mężczyznę na świecie i on bardzo mnie kocha ja jego też akceptuje mnie taką choć wiem że chciałby żeby schudła. ja też tego chce. i do tego dążę. dziewczyny nie ma nic miłego w otyłości. ogólnie jestem bardzo ładną dziewczyną ale boli mnie moja waga i napewno ją zgubię. nie promujmy choroby jaką jest otyłość.

Otyłość często dużo mówi o człowieku. Lenistwo psychiczne i fizyczne! Nie mówię o osobach z nadwagą z powodu chorób. Sama uwielbiam jeść, eksperymentuję w kuchni, często gotuję ale nie muszę jeść porcji jak dla faceta pracującego fizycznie. Owszem smukłe ciało pozbawione tłuszczu, fałdek, cellulitu i rozstępów jest po prostu seksowne. Taka prawda. Na zakupach grupowych jest tyle opcji tanich karnetów na fitness. Jednak w takich miejscach dominują dziewczyny zgrabne lub wymagające drobnej poprawy... Szkoda najlepszych lat na bycie grubym i leniwym.

i zapewniam was, ze kreca mnie zarowno szczuple jak i grubsze kobiety. Nie ma reguly.

do taka prawda- ja mam chora tarczyce i mimo, ze zdrowo sie odzywiam, cwicze to nie jestem szczupla. Moje cialo jest jedrne (nawet bardziej niz mojej o 9 lat mlodszej kuzynki, ktora nie cwiczy), be problemu zrobie mostek, szpagat itd- jestem rozciagieta, ale nadal jestem gruba i co powiesz na to? NIe lenie sie, nie obzeram a nie chuda nie jestem. Cwicze prawie rok a schudam 12kg tylko.

"Miała ok. 155 cm i ok. 90 kg. -- ale to jest mozliwe, jesli dziewczyna jest ladna, ma duzy biust i fajny tylek to inne panny- chydsze, ale brzydsze, plaskie sa na straconej pozycji. I mowie to jako facet." xxx o matko! chyba nie masz za bardzo wyobraźni. 155 cm/90 kg, to jest bardzo niska i bardzo otyła kobieta, którą dzieci wytykają palcami na ulicy. nawet wyjątkowo piękna twarz czegoś takiego nie uratuje. a co do facetów, to znam ze dwóch, którzy rzeczywiście lubią grubsze kobiety, przy czym "grubsza" oznacza figurę a la pani Grycan po odchudzaniu, a nie 100 kilo i wzrost krasnala ogrodowego.

ktos tam wyzej pisal, ze nie bylo to jednak 155 ale ponad 160 cm a to juz nzaczna roznica.

jaka znaczna? 5 cm. Nie oszukujmy się. 160 cm i 90 kg to GRU-BA-SKA!!!

jak ma duze cycki i ladna twarz, a jest fajna osoba to wiekszosc facetow nie powie nie

wiele zalezy jak jest to rozlozone, ja przy takiej wadze- przed dieta- wygladalam na sporo mniej bo wszyscy sie strasznie dziwili, ze waze tyle i mowili, ze dawali mi 15kg mniej. (tez mam duzy biust, a wtedy mialam jeszcze wiekszy i wiecie ile to wazy? :O

i ja tez na powodzenie nie narzekalam, wtedy poznalam mojego obecnego meza wlasnie kiedy byl najciezszy okres w moim zyciu. Malo tego, rzucilam dla niego moejgo owczesnego partnera takze uwierzcie, ze mozna byc grubym i itak miec adoratorow.

ten opisany powyzej :D identico! skad jestes kobieta po przejsciach?