Boje się seksu! Jak długo można z nim zwlekać?

Mam 27 lat. Jakis czas temu poznałam faceta przez internet. Parę tygodni rozmów. Od miesiąca się spotykamy. Nie chcę się spieszyć z seksem. Ale wiadomo, facetem na tym zależy. Boję się zbliżenia z kimś komu nie ufam. Bo jak zaufać szybko facetowi poznanemu przez internet? W głowie chodzą mi myśli "A jeśli on chce mnie tylko zaliczyć?" Dlatego zwlekam. Z jego strony padają różne aluzje z podtekstem seksualnym, ale oprócz pocałunków do niczego więcej się nie posuneliśmy. Do niczego nie namawia. Jak długo mogę z tym zwlekać? 3 miesiące? Dużej, krócej? Boję się, że przez brak seksu odejdzie ode mnie. A wy po jakim czasie w związku poszliście z partnerem do łóżka?

Ja to następnego dnia już miałem pukanko. Tak, zdecydowanie powinnaś to juz robić. Powiedz mu że lubisz delikatnie żeby był delikatny. Moze to ci pomoże

Z pierwszą - w dniu poznania Z drugą - po pół roku Z trzecią - po 3 miesiącach Z czwartą - po 2 tygodniach Z piątą - w dniu poznania (po 3 miesięcznej znajomości wirtualnej) Z szóstą - po 3 tygodniach Z siódmą - po 2 tygodniach Odpowiedź prosta - nie ma jednej reguły czy zasady

Nie powinnaś isc do łózka z facetem,którego ledwo znasz i robisz to jedynie dlatego, bo sie boisz ze cie rzuci.. straszne. Powinnam to zrobic z kims komu ufasz i kogo kochasz. Nie ulegaj presji, chlopak jak kocha to poczeka az bedziesz gotowa

Ja kiedyś chciałam się wstrzymać z seksem i odciągałam ten moment przez 2 miesiące. Niby nie długo, ale facetowi znudziło się czekanie i się pożegnaliśmy. Im starsi ludzi, tym szybciej idą ze sobą do łóżka

pewnie ma żonę i dzieci a Ciebie chce tylko zaliczyć, pewnie wcześniej czy później i tak zaliczy ja bym mu nie dała, niech czeka z rok, dwa:)

rok dra to chyba jednak przegięcie ;p

Ona ma 27 lat !

to co że tyle ma, myslisz ze powinna dawać na prawo i lewo i to byle komu tylko dlatego ze ma 27 lat?:O

Nie, ale gdyby nawet to co w tym złego ?

no dobra dwa lata to przegięcie;) ale kilka miesięcy chyba może poczekać

Autorko rok a nawet dwa to zadne przegiecie . Zapamietaj nie rob niczego wbrew sobie i nie zmuszaj sie , jesli nie czujesz ze jestes gotowa . Dopiero w momencie kiedy calkowicie zaufasz temu czlowiekowi i poczujesz sie calkowicie bezpiecznie i sama tego zapragniesz a nie dlatego ze on na Tobie to wymusi . Warto czekac i do slubu , wtedy masz pewnosc ze facetowi zalezy na Tobie a nie tylko na Twojej dupie . Jesli znudzi mu sie czekanie , bedzie to oznaczalo ze chodzilo mu tylko o jedno i mala strata wtedy bedzie .

Rok to zdecydowanie za długo jeśli na kimś Tobie zależy. Ale 3, 4 miesiące myślę że są w normie, jeśli nie chcesz tego robić na pierwszych randkach. Może raczej faceci powinni się wypowiedzieć, ile czasu by dali radę wytrzymać i czekać?

Ale jako 27 latka chyba masz potrzeby seksualne prawda? W takim razie jak cię pociąga fizyczne, kręci i fascynuje to idź z nim do łóżka. Może z tego będzie coś więcej a jeśli nie to trudno- żyje się dalej. Życie masz tylko jedno a dodatkowo masz już swoje lata, więc to zły czas na jakieś wątpliwości- po prostu niech się dzieje co ma się dziać. Seks to nic złego i zbliża ludzi, więc nie wiem w czym problem. Na pewno jak długo będziesz zwlekać to facet się tobą rozczaruje, bo bądźmy szczerze, cnotki nie są jakimiś super partnerkami.

moim zdaniem czas jest względny i nie można stwierdzić że po 3 randce to już seks albo tylko pocałunek to wszystko zależy od relacji między ludźmi...iść do łóżka z facetem tylko dlatego że się boisz ze ucieknie jest głupie ale też nie ma co się nakręcać że chce tylko Twojego tyłka...po prostu musisz poczuć że tego chcesz i tyle nigdy nikt Ci nie zagwarantuje ze facet nie ucieknie nawet jesli czekał rok czy dwa...jesli Ci sie podoba uwazasz ze poznaliscie sie na tyle zeby sie zbizyc jesli tego chcesz to to zrob...jesli nie to nie

Moja żona zwleka już 25 lat (10 przed ślubem i 15 po), a ja jestem taki głupi, że wciąż czekam.

Ona i tak już jest suką:P Teraz sie boi ze odejdzie ale i tak odejdzie bo laska chce budować związek na seksie a facet ma odruch by jak najszybciej zaciagnac laske do lozka. Jak mu sie to uda szybko to w glebi duszy nie czuje satysfakcji no moze jego pewnosc siebie wzrasta ale czuje zawod ze znow bedzie musial szukac nastepne. Szybko dasz bedziesz jedna z wielu. Rok minie ty bedziesz starsza z coraz to wieksza iloscia partnerow bo kazdy i tak poszuka sobie innej. stracisz ten rok na egzystencje a nie na budowanie przyszlosci. Bedziesz coraz starsza i coraz bardziej zdesperowana co faceci beda wyczuwac i beda skupiac sie tylko na seksie nie dajac zadnych jasnych deklaracji

najpierw chyba warto zadbac o takie psychicznie zaangazowanie, a potem posunac sie dalej. widac, ze malo sie znacie (miesiac miesiacowi nie rowny) skoro nie masz zaufania i boisz sie, ze moze cie wykorzystac. jesli chcesz to zrobic z facetem, ktoremu nie ufasz tylko dlatego, zeby nie odszedl to lepiej zastanow sie nad soba. :O bo to troche desperackie. oznacza tak naprawde, ze zakladasz bycie z facetem, ktoremu nie ufasz, ktorego nie znasz. poplatanie.

Idz do psychologa dziewczyno bo cos z Twoim rozwojem emocjonalnym nie tak skoro chcesz cos robic wbrew sobie "bo on odedzie". Po pierwsze to seksu z Toba koles nie bedzie mial a mechaniczne bzykanko. Raz mu dasz ze strachu zawsze tak bedzie i do tego facet podswiadomie wyczuje ze cos nie tak. No ale co? No japrosciej mowiac pomysli. ze poprostu jestes slaba w lozku i pposzuka sobie kolejnej. Zreszta dasz mu a potem bedzie sie prosil i poczuje sie gorzej niz teraz czekajac. Jak przestaniesz traktowac seks jako transakcje wymienna a zaczniesz przezywac seks i dowiesz sie o co w nim chodzi to dopiero mozesz szukac faceta. teraz to jestes na poziomie emocjonalnym nastolatki. Tylko potem nie pisz watkow ze faceci sa zli i niedobrzy, ze ppotrafia tylko wykorzystac. Jak wykorzystac? seks to czynnosc na ktora sie maja zdecydowac 2 osoby a nie ze dam mu bo odejdzie i tak przez kolejne lata seks bez emocji, namietnosci chcesz facettowi serwowac?

...podejście typu "dam mu bo odejdzie" jest tak samo bez sensu jak odkładanie sexu "bo tak wypada". Od razu przypomina mi się kawał - gonił kogut kurę, a ta sobie myśli aaaa zrobię jeszcze ze dwa okrążenia żeby nie pomyślał żem kurwa. Na to nie ma reguły, określonego czasu, po prostu trzeba mieć zaufanie do kogoś z kim ma się ochotę to zrobić i tyle. Przede wszystkim też trzeba tego samemu chcieć, to czy będzie z tego związek na lata czy się posypie po krótkim czasie nigdy się nie przewidzi, ważne aby mieć z tego przyjemność, wtedy nawet jak coś nie wyjdzie nie ma się czego żałować bo to co przeżyjemy fajnego już na zawsze pozostanie nasze.

To nie jest tak, że chcę dać się przelecieć żeby mnie nie zostawił. Wiem po prostu że seks w związku jest ważny. Nie chciałabym go zwodzić za długo. Chociaż to chyba złe określenie. Chciałabym poznać opinie facetów. Ile czasu by czekali, aż dziewczyna będzie gotowa pójść z nim do łóżka??

to jest sprawa prosta jak drut. Jest związek ale nie ma zaufania to olać związek. Ty jesteś z Nim a nie masz jeszcze tyle zaufania aby się z nim seksić tzn ze on cie nei pociaga nic do niego nie czujesz bo jak decydujesz się z kimś spotykać to musi być to coś.U was chyba nie ma??Nie wyobrażam się spotykać z kimś wobec kogo mam takie obawy. Bo jak zaufać facetowi przez internet pytasz-oczywiście potrzebujesz ileś czasu to jasne,ale on jakby chciał cie tylko zaliczyć to prawdopodobnie już by odpuścił,nie wierzę żeby facet tego chcący nie wybadał przez cały ten czas jakie ma szanse. I często powtarzająca się odpowiedź na problemy autorów...porozmawiaj z nim tak wprost,normalnie,mów czego oczekujesz i niech on też powie.Każdy będzie miał jasność. A jeśli nie masz nawet na tyle zaufania na podjęcie takiej rozmowy to chyba to nie ten;)

"Jest związek ale nie ma zaufania to olać związek." Nie nazwałabym naszej relacji związkiem. Od miesiąca się umawiamy, ale o związku jeszcze trudno mówić

od miesiąca się z nim spotykasz i już rozważasz kwestię seksu??? szybko...jesli on wyjdzie z taka inicjatywą to ja bym go kopnęła w du...po co mi samiec myslacy tylko o tym???poza tym bym nie ufała facetowi poznanemu w necie...