Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem już co mam robić

Mąż woli swoją matkę i ojca

Polecane posty

Gość nie wiem już co mam robić

Witam, już nie mam siły do tego wszystkiego i muszę się komuś wyżalić.. mam 18 lat i 8-miesięcznego synka. Wziełam ślub cywilny z ojcem mojego dziecka z miłości naprawdę,, on też tego bardzo chciał a gdy okazało sie ze jestem w ciąży to wszystko się ułożyło tak że dostaliśmy zgodę z sądu na ślub.. wszystko układało się dobrze.. w czasie ciąży co prawda mąż nie pracował ale pomagali nam rodzice(moi), opłącali wszystkie moje sprawy związane z ciążą i tym wszystkim, ogólnie byłam w pełni na ich utrzymaniu,.. jego rodzice postanowili wybudować nam dom. cieszyliśmy sie bardzo. D jeszcze studiował(ma 23lata) a ja siedziałąm w domu(rzuciłąm szkołę bo bardzo przybrałam na wadze i ciężko było mi robić cokolwiem a do szkoły miałam 50km).i miałam kłopoty z byłym chłopakiem, który nie dawał mi spokoju,nachodził w szkole itd. ogólnie szkołę przerwałam ale miałam zamiar pójść do szkoły zaocznie w przyszłym roku(straciła bym rok nauki). ostatnie miesiące ciąży mieszkałam u męża i jego rodziców(oni bardzo tego chcieli,ja nie bardzo),..początkowo wszystko było dobrze. jego rodzice opłacali rachunki ale na reszte rzeczy dawali moi rodzice..czyli jedzenie itd. ja sprzatalam gotowalam .wszystko. po czasie zauważyłąm ze matka D była fałszywą i obłudną kobietą.. plotkowała omnie i o D. śmiała sie ze tyle przytyłam. ogólnie zaczeła się wtrącać we wszystko.. gdy pewnego razu zrobiłąm obiad i nałożyłąm na talerze to powiedziała ze U NAS SIE TYLE NIE JE .. nie wiedzialam co powiedziec..potem ciągle słyszałam ze nic nie mam,szkoły,pieniędzy itd. a ona przecież ma bo ona jest kasjerką towarową hehe.. a mąż oczywiście nigdy nie stanął w mojej obronie tylko jej przytakiwał, kilka tygodni przed porodem nie wytrzymałam poniżania ze nie mam szkoły itd i uciekłam do rodziców. później poszłam do szpitala,D przyjeżdżał,owszem ale zawsze musiałąm mu dać na obiad i paliwo ze przyjechał.. i tak przez ten cały czas czyli 2 tyg. codziennie musiałam mu dać minimum 40zł bo inaczej nie mógł przyjeżdżać..masakra zrobili mi cesarke i przez dwa tyg po niej nie mogłam nawet sama pójść do toalety bo ból był niewyobrażalny, mdlałam,on o tym dobrze wiedział. po miesiącu od urodzenia poszłam znowu tam mieszkać bo bardzo mnie prosił,a ja głupia sie zgodziłam. na początku oczywiście było wszystko w porządku ale do czasu.. wszystko znowu zaczęło sie psuć, działałąm na jego mamusie jak płachta na byka(nie wiem czemu), zawsze starałam się być dla niej miła,pomocna ale nie .. zawsze miała coś do mnie. i tak sie zaczęło ponowne poniżanie. a on nigdy nie stanął w mijej obronie..tylko w mamusi. w końcu postanowiłam uciec, przyjechała po mnie mama i zabrałam kilka najpotrzebniejszych rzeczy. wszystko tam zostało bo miałam już tak wszystkie swoje rzeczy. i teściowa wpadła w szał(ona ma zółte papiery czyli ma udowodnione ze ma coś nie tak z głową, jej siostra była w wariatkowie i ojciec tez). i kazała pozostawiac małego rzeczy bo to jej(kupiła tylko kurteczkę w lipmeksie(a przecież ona taka bogata a żadnego nowego ciuszka nie dałą małemu ani nic)) i teścia rodzice dali na wózek 1300 zł i ja ten wózek kupiłąm ale dołożyłam z becikowego 300zl i ona kazała ten wózek zostawić.. masakra.. dużo tego było ale już nie pamiętam. oczywiście mąż poszedł za mamusią bo on liczy na tej zasrany dom który budują(budują tylko po to rzeby ludzie nie gadali ze ich nie stac a potem mąż ma ich spłacać) nie odzywał sie do mnie przez tydzień bo mamusia kazała. ja przeceż mamusie obraziłąm bo powiedziałam ze nie bede miała do niej szacunku dopóki ona go do mnie nie bedzie miała. i teraz on sie do mnie wydziera przez telefon ze ja jestem nikim bo nie mam szkoły... ;( ja chciałam wyjechać do rodziny za granice(mam tam sporą rodzinę) i tam skończyć naukę i pójść do pracy i dla niego tez by byłą i mielibyśmy lepsze życie ale mamusia sie nie zgadza bo już nie bedzie miała syneczka parobka) mąż mnie nie szanuje a malego nawet nie chce odwiedzić bo rzekomo nie ma czasu a nic nie robi.. przepraszam za te wszystkie błedy, wiem ze kilka zdań jest bez sensu ale pisałam z dzieckiem na kolanach. i to nie jest prowokacja.. nie wiem co mam robić;(( nie chce rozwodu bo go kocham(nie wiem za co).. a za miesiąc ma być nasz ślub kościelny;( nie wiem co robić. brać ślub czy rozwód;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołtasz Witii Stworza
jak woli mamusie niz ciebie - niech bzyka mamusie proste jak budowa cepa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre, dobre, dobre
Naprawde dawałaś mu 40 zł jak do ciebie przyjeżdzał? A skąd miałaś? To ja moge do ciebie przyjeżdżać 2 razy dziennie. Chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co mam robić
ołtasz Witii Stworza------> dokładnie to samo mu powiedziałam.. dobre,-----------> owszem,od rodziców. z resztą na wszystko ja dawałąm pieniądze bo on ani grosza przy duszy a gdy pracował przez miesiąc w jednym zakłądzie to wszystko rozwalił na swoje potrzeby(około 3200zł) i dla mnie ani dla dziecka nawet grosza nie dał.. taki ładny i dobry mąż i ojciec ale na obrazku;( nie musisz przyjeżdżać:) już sie nauczyłąm ze za kase nic nie bede miała;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cyrk
Ale się wpieprzyłaś, to jakaś chora rodzina. Twój mąż ma 23 lata, a jest pod dyktandem mamuni? Na dodatek chorej psychicznie?? To jakieś burki. Jeszcze mu płaciłaś żeby raczył do ciebie przyjeżdzać? Gdzie ty masz rozum, a twoi rodzice nie widzą co się dzieje? Powinni was oboje w pizdu pogonić, jak ty ich pieniądze tak szanujesz. Jesteś dzieckiem, totalnie nie wiesz co jak powinno być w relacjach międzyludzkich. Ty mu płaciłaś 40 zł i żądał obiadu? Mówi ci że jesteś nieukiem? Ale już nie wie przez kogo zaszłaś w ciążę..... to jest masakra jak dzieci mają dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cyrk
zarobił, miał parę groszy, nie dał ci na dziecko i jeszcze żądał pieniędzy od twoich rodziców? Na jakim śmietniku wygrzebałaś takiego żałosnego hujka, dziewczyno gdzie masz oczy.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co mam robić
ale cyrk--------> masz racje.. teraz to wiem ale dziecka nie załuję. a rodzice wiedzą dlatego mnie z tamtąd zabrali. szkoły jeszcze nie skończyłam ale uda mi się napewno,wierzę w to i chcę tego. płaciłam bo chciałąm zeby przy mnie był, bardzo go potrzebowałam w tamtym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre, dobre, dobre
Pracował tylko przez miesiąc i tylko w jednym zakładzie? I zarobił aż 3200? To nie byle jaki fachowiec musi być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co mam robić
niestety nie była taki chamski przed ślubem gdybym wiedziała nigdy bym go nie wzięła;( mam już kupioną suknię ślubną;( 3400zł.. sala weselna kolejne 2000zł(zaliczka) i reszta innych rzeczy około 4tys. a później koszty wesela kolejne 20tys;( nie wiem co robić.. gdy teraz odwołam to przepadnie tylko 10tys a nie 30;( i jego rodzina oczywiście sie nie dokłada....do niczego. a na mleko i pampersy itd moi rodzice płacą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre, dobre, dobre
To może jednak przyjade? Co? Za trzy dychy. Dobra - za dwie. Bo to takie marne prowo że nawet 5 zł nie warte ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co mam robić
dobre--------> kamieniarstwo.. szef zatrudnił by go na stałe na stawce 3200zł na rękę ale nie chciało mu się robić;( bo za ciężko;( lepiej ode mnie ciągnąć;( moi rodzice remontują nasz dom i on chce to przejąć i potem sprzedać.. masakra jakaś .nie wiem na kogo trafiłąm. boje się ze on zaczyna chorować tak jak jego matka i reszta.. przed ślubem tego nie wiedziałam ze oni mają problem z psychiką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co mam robić
widzisz nie wierzysz ze prawda bo to jest chora rzeczywistość. a ja w tym tkwię;( i to nie jest prowokacja !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co mam robić
nie wiem jak udowodnić ale to prawda. D kazał mi dawać tyle bo rzekomo nigdy na paliwo nie miał(a ojciec dawał mu co 3 dni 30l ropy-wystarcza na jakiś tydzień jazdy do naszego miasta) ale on wolał do kolegów jeździć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co mam robić
podnoszę.. proszę niech ktoś ze mną porozmawia bo zaraz sama zwariuję;( to nie prowokacja.. mam takie zje*ane życie;( zamiast ślubu rozwód;( jest moze tu taka koieta która przechodziłą podobny horror z teściową i mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majkloue
A twoi rodzice to milinerzy czy co do cholery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co mam robić
rolnicy ale mają dużo ziemi i dopłaty i takie tam.. duże gospodarstwo ale nie są wieśniakami jak sobie pewnie pomyślicie. opłaca im się po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majkloue
Jasne juz to widze rolinycy i duzo kasy, tak sie usmialam ze az boki zrywam. Ty dziewczynko nigdy na wsi nie mieszkalas dlatego wypisujesz takie bzdety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno przede wszystkim
nie bierz z nim ślubu! to rodzina wariatów, uciekaj od nich bo nic dobrego ciebie nie spotka. teraz masz dziecko i ono jest najwazniejsze!!! skoro ukryli przed toba chorobe psychiczna w rodzinie to bez problemu dostaniesz rozwód. ale uciekaj od tego wariata i nie pakuj w niego wiecej kasy bo on ci wszystko zabierze i zostaniesz z niczym. jestes młoda ale jesli masz troche oleju w głowie to posłuchasz mojej rady. odwołaj slub, lepiej stracic 10 tys niz zmarnowac sobie zycie. sama widzisz ze ten facet to jakas kompletna porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może by tak...
Dziewczyno prosze cie nie bierz z nim slubu, naprawde mi ciebie żal. jestes młodziutka, szkoda Twojego zycia, ten cywilny slub też zbyt pochopnie wzieliście, wystepowaliscie o zgode do sadu, mimo ze pewnie niewiele do 18 ci brakowało, po co to wszystko? nie lepiej było poczekac, zobaczyc jak to wasze zycie bedzie wygladać? Ciaza to nie jest wystarczajacy powód do ślubu, szczegolnie w takim wieku, chociaz zdaje sobie sprawe ze na wsi panuje takie przekonanie. W wodatku widziałas po cywilnym jai on jest i jak uzalezniony od rodziców to po co było brac sie za przygotowania do kościelnego? Ale jeszcze nie wszystko stracone, odwołaj ten slub, to jedyne rozsadne rozwiazanie. Nie marnuj sobie zycia, jestes modziutka, jeszcze sobie zycie ułozysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co mam robić
Majkloue--------> akurat mieszkam na wsi, 2500 mieszkańców(miejscowość gminna?? nie wiem jak to określić ale mieszkam w miejscowości od której jest nazwa gminy czy jakoś tak) i rodzice mają dużą gospodarkę i są z tego pieniądze jeśli ktoś ma głowę i wie jak i w co inwestować. uwierz ze gdy ma sie 130h ziemi to ma sie z tego pieniądze i to nie małe ale ty zapewne z miasta jestes albo z wiochy naprawde zabitej dechami i nic kompletnie nie wiesz o takich rzeczach więc sie nie pypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co mam robić
właśnie na wsi jest taka mentalność ze jak dziecko to od razu ślub;( owszem chciałąm ale teraz wiem ze to największy błąd w moim życiu.. rodzice nie chcą zebym brała ten kościelny ale chcę mojego szczęścia chociaż widzą też ze napewno go nie zaznam przy D...;( ciągle mam głupie nadzieje ze on sie zmieni;( była taki czas ze mi obiecał ze wyjedziemy do mojej rodziny(rodzeństwo) za granice i ze tam ułożymy sobie życie(byłam tam na wakacje i wiem ze różnica między życiem w polsce a tam jest kolosalna)ale powiedział o tym swojej mamusi i nagle on odwołał swoje słowa bo jednak on sie rozmyślił... oczywiście.. tylko mam pytanie czy on sie rozmyślił czy jego mamuia??.. ona nie może tego zdzierżyć że moja rodzina sie czegoś dorobiła,że rodzice z niczego dorobili sie gospodarstwa a ze rodzenstwo dzięki wyjeździe za granice dorobili sie. każdy ma już swój dom ,nowe samochody itd a ona nie ma nic.. tylko kredyt na nasz dom(którego nie chciałąm) i przygłupiego drugiego syna(19 lat)(jest taki przemądrzały ze szkoda słów,np.ostatni jego tekst"kobiety są po to zeby gotowały itd i myły podłogę na kolanach".. to był tekst do mnie oczywiście.. a D nic na to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co mam robić
ślub wzięłam tez z tego powodu zeby mieć pełne prawo nad małym bo inaczej była bym zdana na moich rodziców albo nie daj Boże na niego albo jego rodziców..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co mam robić
bo gdy miałam termin porodu brakowało mi 28 kilka dni do 18 urodzin i wciąż według prawa byłam niepełnoletnia więc nie miałabym do niego zadnych praw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może by tak...
To chociaz raz posłuchaj rodziców i nie biezr tego koscielnego. Przykro to mówić ale i tak nie wróże długiego stażu temu waszemu małżeństwu, wiec po co sie wiązać kościelnym? Jeszcze spotkasz człowieka z którym bedziesz naprawde chciała wziąć ten slub bez watpliwości. Przemysl jeszcze wszystko na spokojnie i posłuchaj rad starszych i bardziej doswaidczonych. Dziwie sie twoim rodzicom że w ogóle porobili jakiekolwiek wpłaty na przygotowanie tego wesela, przeciez od poczatku widzieli jak jest. Mówisz, że dobrze im sie powodzi to te 10 tysiecy jakos odżałują, nie bedzie to wielka strata w porównaniu z oszczedzeniem córce zmarnowania życia. jesli kochasz chłopaka, mozesz jeszcze spróbowac dac mu szansę, ale tylko na twoich warunkach, Ty mieszkasz z rodzicami, on Was odwiedza i udowadnia czy nadaje sie na meza i ojca. poza tym powinien dokładac sie do utrzymania dziecka, jak sie wymiguje to twardo powiedz ze składasz pozew o alimenty, masz do tego pełne prawo. i absolutnie juz nigdy nie zgadzaj sie na wyprowadzke do jego rodziców, dziewczyno szanuj się, to TWOJE życie, nikt nie ma prawa cie poniżać. Pomysl tez o dziecku, w takim domu, z takim ojcem i z taka atmosferą nigdy nie bedzie szczesliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może by tak...
Opieka nad dzieckiem tez nie jest powodem do slubu, na te 28 dni opiekunem moglaby byc prawnie np twoja mama, z tego co piszesz wynika ze macie dobre relacje, a po 18 urodzinach opieka i tak by przeszła automatycznie na ciebie, matke dziecka. No ale slub juz był, nic tu nie zmieni. Tyle ze rozwód w takiej sytuacji nie powinien byc zbyt duzym problemem, a jak wezmiesz koscielny to bedziesz tym zwiazana na całe zyciem nawet jak nie bedziecie razem to bedzie sie to za toba ciągnac, bo drugiego kościelnego nie weżmiesz. Z unieważnieniem tez nie jest tak prosto, po co ci to skoro to małżeństwo naprawde dlugo nie potrwa lub bedzie tylko papierowe? Ten facet nie nadaje się na meża, z tego co piszesz ocywiście, zobacz dba o ciebie o dziecko? kocha was? interesuje się? opiekuje się wami? broni was? jest za was odpowiedzialny? odpowiedz sobie na te pytania. bo póki co to on tylko korzysta z waszej kasy i naiwności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj !!!!!!!!!!!!!!!!
podaj go o alimenty i bedziesz miala spokoj;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co mam robić
a może by tak-----> wiem masz pełną rację.. nastraszyłam go ze się z nim rozwiodę i podam go o alimenty ale mnie tylko wyśmiał ze i tak nie bedzie płacił bo nie pracuje... a jak nawet bedzie pracował to nie podpisze umowy i bedzie robił na czarno i i tak nie bedzie płacił.. i drwi ze mnie ze i tak do niego wróce;( kilka miesięcy temu byłam u prawnika i już miałąm składać pozew o rozwód ale on znowu pojawił się w moim życiu i szkoda mi było wszystkiego bo myślałam ze wszystko bedzie dobrze;(.. z nim jest tak ze jak jest ze mną u mnie to wszystko jest ok.. a jak tylko zajedzie tam do siebie to robi się inny człowiek;( jego rodzice budują dom w tej samej miejscowości co oni mieszkają..;( szkoda ze nie na taj samej ulicy;( kocham go bardzo;( cały czas o nim myślę ale.. ale wiem ze nic dobrego z tego nie wyjdzie. byłąm nawet u wróżki(jestem aż tak zdesperowana) i ona prawde powiedziala ze to jego matka go nastawia(a nawet nie powiedzialam jej z jakim problemem przychodze) nie chce być rozwódką przed 19 rokiem życia;( rany;( chciałam zabrać małęgo za granice jak najdalej od niego ale on nie chce wyrobić małemu paszportu.. głupia powiedzialam mu kiedyś w złości ze jak wyrobie mu paszport to go zabiore i nigdy go nie zobaczy i teraz on mi to wypomina i nie chce mi dać zgody..;( miałąbym spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może by tak...
On Ci mówi takie rzeczy i Ty chcesz z nim za miesiąc brac slub?!? Dziewczyno, opamietaj sie!!! Tu nie ma juz żadnych watpliwości, tu po prostu nie ma mowy o ślubie! Zresztą ten slub i tak byłby nieważny wg prawa koscielnego. Po co ci problemy, ogarnij się! On cie moze straszyc ze nie bedzie placił alimentów, ale jak je odsiedzi w pierdlu to mu mina zrzednie. On Cie kompletnie nie szanuje, to nie jest materiał na meza (mimo ze juz nim jest). Badz twarda, odwolaj ten slub, rodzice ci napewno pomogą. Nie musisz narazie wyjeżdzać za granicę, poczekaj az sie sytuacja unormuje, tam z dzieckiem niekoniecznie musi by ci tak kolorowo, co innego samej wyjechac zarobic, a co innego z dzieckiem na głowie. On najpierw bedzie ci robiła na złość także z paszportem problem, ale w może w końcu mu przejdzie. Najważniejsze to nie pchaj sie na siłe w ten fikcyjny zwiazek. Pokaz mu że jesteś twarda, niezalezna i samodzielna, Ty go do niczego nie potrzebujesz, nie jestes od niego zalezna finoansowo, to on jest zalezny od Ciebie. To Ty tu jesteś górą i nie daj sobie wmówić inaczej!!! Jesteś wspaniałą młodą dziewczyna, masz cudownego synka, wsparcie rodziców, poradzicie sobie! Ps. Sorry za literówki, szybko piszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co mam robić
chce to wszystko zakończyć ale nie potrafię, chciałabym uciec daleko ztąd i wrócić gdy bedzię już po wszystkim;( nikt mnie nie rozumie, nie chce nam pomóc tylko jest gadka ze rozwiedź się;( a ja głuia tego nie chce;( chciałabym aby on zamieszkał u mnie;( wiem ze było by wszystko dobrze ale on nie.. a raczej jego rodzice. on jest tak do nich uwiązany ze szkoda gadać.. jego mamusia ciągle mówi do niego skarbie(na swojego młodszego syna też i męża) a do mnie TA OSOBA.. gdy karmiłąm malego obiadkiem ze słoiczka i wiadomo jak to dziecko troszkę się ubrudzi i ona od razu z tekstem PO CO DAJESZ MU TO GÓWNO!! JA DAWAŁAM TYLKO KASZE I TEŻ BYŁO DOBRZE... ok tylko ze jej dzieci wyglądają jak dzieci.. nie jak mężczyźni.. z metra cięci ze tak powiem... zero witamin.. z resztą czego ja się spodziewałąm?? przecież U NAS SIE TYLE NIE JE--jej tekst

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może by tak...
Czy on chce z Wami byc czy tylko Ty tego chcesz? Jesli on nie chce (a na to wyglada skoro dziecko go nie obchodzi i jeszcze grozi ze nie da na nie grosza) to i tak nic z tego nie bedzie. On musi chciec tak samo jak Ty. Zeby ktokolwiek mógł Wam pomóc to OBOJE musicie tego chciec. Na jego matkę brak mi słów, pod żadnym pozorem tam nie wracaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×