Chamskie słowa w czasie kłótni

Miła rozmowa telefoniczna, pewne nieporozumienie, od słowa do słowa, krzyk i wku...enie,potem cześc do widzenia na odchodne, rozłaczenie i ja do siebie mowie a weź spier...dalaj.... no i niestety usłyszał. Teraz obrażony, bo ja to mu kazałam "spie...ć"..niestety mam zwyczaj mowienia do siebie słó baaaadzo wulgarnych w momencie złości i wsciekłości, których wprost nie mowie dodam ze znamy sie prawie 4 lata... i to pierwszy taki raz Lipa i to ja wyszlam na prostaczke...

oj tam, oj tam, wypsnęło się i tyle, poczekaj, wybaczy

choc starsznie mnie wkurzył, bo jeszzce 20 minut temu miałam swietny humor

Powiedz że pod wpływem emocji człowiek mówi różne głupie rzeczy. Popusć mu szparki i będzie git !

powiedziałam ze mowilam do siebie nie do niego i ze taki mam zwyczaj mowienia do siebie w ten sposob jak jestem zła i tyle i ze przykro mi ze to usłyszał.

ego jak balon, zawsze mozesz dodmuchać... przyjdę z igłą :p, :P, :P

Nienawidze takich kłotni. A teraz nie mam argumentów i ten sie obrazi na smierc na najblizszy tydzien

spierdalaj na palmę banany prostować. Miłe ?

nie

No to potrafi byc krepujace. Moja stara kiedys szwagrowi pojechala konkretnie od pantoflarzy i wywlok przy wszystkich. Niewiedziala ze byl na balkonie.

pogadałam dziś i stwierdził, ze jest w szoku... ze tak powiedziałam. rednio był zainteresowany rozmowa ze mna, i, ze gdyby on tak do mnie powiedział to pewnie bym go zabiła;)