Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewierna kochanka

Zdradzilam meza. To smutne ale nawet nie zaluje

Polecane posty

Gość nbghjk
ja pierdole same świętoj**liwe! Ja autorko zazdroszcze że ktos się znalazł o jejku jaka ty jestes slodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbghjk
karola ale jezeli ktos nie lubi to zauwazysz to tak moze nie na pierwszych dwoch randkach ale zanim zdecydujesz sie za niego wyjsc za maz to juz chyba na pewno tak. No cóz skoro pasuje mu siedzienie w domu no cóz po prostu niektórzy faceci nie wiedza jak postepowac zeby podobac sie swojej kobiecie co oczywiscie nie tłumaczy twojej zdrady, a wystarczyłoby zeby pokazał ze ma swoje zdanie krzyknał za dwa razy zerznał jak dziwke i przylał ze dwa razy w dupe klapa. jak to powiedział cezary pazura w jednym z najzajebistrzych filmów BABIE TRZEBA ZAŁOZYC HOMONTO :d:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola34
nbghjk - wiesz, ja teraz bezproblemowo potrafię wyczuć fleję, niemniej jednak kiedyś tego nie potrafiłam, byłam zbyt młoda i zakochana by zauważać niepokojące sygnały. Więc wiele zależy od naszego wieku myślę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ciekawa....hmmmm
Co zrobisz jak przypadkiem zaciążysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbghjk
NO TAK zapomniałem dodac o wychodzeniu za maz w wieku 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz naprawde byl inny, a za maz wyszlam 4 lata temu i bylam grubo po 20;) ja nie usprawiedliwiam swojej zdrady, bo wiem, ze nie powinnam, ale mimo to ani nie zaluje ani wyrzutow sumienia nie mam. Maz nie musialby mnie bic czy rznac jak dziwke. Wystarczyloby by byl taki jak dwniej. Ale podejrzewam, ze przerosla go ta rola jaka wybral. Nie chce siedziec w domu i czuje sie bezzuzyteczny. Widze, ze go to trapi, ale poki sam cos z tym nie zrobi to ja nic na to nie poradze. Nie moge go prowadzic jak dziecko za raczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola34
Krótko jesteście małżeństwem, ja mam stażu trzy razy tyle.... Nie myśl, że ja Ciebie pochwalam. Ja po prostu Cię w pewnym sensie rozumiem. Zresztą sama masz świadomość, że nie robisz dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żal mi ciebie kochanek fajny na początku a to że mówi że mu na dziecku zależy to na początku tak mówi a jak się zakręci to wszystko będzie miał w dupie rozwalicie dwie rodziny będziesz jeszcze załować będziesz zwykłą kurwą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosui
oj zdarza się że sie ludzie odkochają tez by mnie wkurzało jakby mój facet sie nie starał już itd (odpukać:P) ale miej chociaż tyle szacunku i z nim zerwij bo to jest podłe. wykorzystujesz osobę którą kiedyś podobno kochałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola34
Rozwalić rodzinę.... No tak, lepiej tkwić w fikcji, udawać, że kręci nas mąż fleja. Najrozsądniejsze wyjścia to rozstanie bądź terapia małżeństwa, tak mi się wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis moj maz oznajmnil, ze chce isc do pracy. Powiedzialam, ze dobrze, ale najpierw niech ja znajdzie i opieke dziecku zorganizuje. Przy okazji zapytalam go czy sprzatal we wtorek. A on, ze sie nie wyrabia:O Boze ludzie powiedzcie mi jak mozna siedziec caly bozy dzien w domu i nic nie zrobic? czy on ma jedna reke, jedna noge, jest ulomny? No nie. Wiec nie wiem jak mozna byc taka ciamajda. Chyba wezme napisze mu grafik co o ktorej ma robic w jaki dzien, bo wydaje mi sie, ze ten pomysl z praca to ucieczka od obowiazkow domowych. Na szczescie mamy kryzys i za szybko pracy nie znajdzie:P Co do rozstania to sie z nim na razie nie rozstane, bo zajmuje sie dzieckiem i domem. Moze niezbyt dobrze, ale zawsze cos. Poza tym zostawiajac go wyrzadzilabym mu ogromna krzywde, bo gdzie by sie biedak mial podziac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gj b i by
Przeczytałam cały topik. Ze tez ziemia takie kurwy nosi. Dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja siebie za kurwe nie uwazam:) Poza tym moj romans dopiero sie zaczal, dzis jak sie uda to moze spotkam sie z X, bede tylko musiala wyrwac sie z domu, bo wzielam wolne by mojemu mezowi pokazac jak wyglada prawdziwe sprzatanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bubble Shooter
zycze Ci, by wszystko sie wydalo, juz nie bedziesz taka cwana. Wspolczuje mezowi, zero wsparcia ma od Ciebie, na pewno Ty tez sie zmienilas (zwlaszcza pod wplywem nowego bolca). Nie radzi sobie w domu? A ile niuniek na kafe nie radzi sobie ani z domem ani z dzieckiem i sie im wmawia depresje? Zycze Ci, by sie wszystko wydalo, aby maz kopnal Cie w zad, facet zawsze sobie prace znajdzie i...jeszcze za nim zatesknisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sie moglam zmienic jak to jest swieza sprawa? To co opisalam mialo miejsce w sobote wiec sorry ale nie pirdol glupot;) Nie chce zeby sie wydalo ze wzgledu na kochanka, bo mu bardziej zalezy na tym aby utrzymac rodzine w calosci. Jak u mnie sie wyda to coz takiego sie stanie? Nic wielkiego w zasadzie. A co do radzenia sobie w domu to wybacz, ale tylko ostatnia ciamajda i niemota sie nie bedzie umiala zorganizowac. Dzis nieporadnosc sie depresja nazywa? Dobre:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!!
jezu!!! jakbym czytała historię o sobie! Dziewczyno ty chyba żyjesz w jakimś równoległym świecie! Myślałam, że tylko ja mam taką sytuację, męża niedojdę na którego sam widok mnie bierze na mdłości. Tylko że ja go nie zdradziłam. Ale od dłuższego czasu ciągle o tym myslę, i gdyby nadazyła się okazja nawet przez chwilę bym się nie opierała! Mój mąż przed ślubem miał pasje, był fajnym kolesiem za którym latało pół naszego miasta, potrafił się ubrać. Zarabiał nieźle ale zamarzył o własnej firmie i zwolnił się z pracy. Biznes rozkręca już 3 lata czyli wygląda to tak, że ja pracuje i zarabiam a on czasem cos zarobi a czasem stwierdzi nie zarobiłem..No kur...! Naszego syna pilnuje teściowa- jestem jej wdzięczna to prosta ale dobra kobieta. Życie z moim mężem to wieczna awantura o wszelkie pierdoły typu pościelenie łóżka. Nie dba o siebie i wygląda jak jakis luj! Śmierdzi od niego, ma piwny brzuch i mnie obrzydza. Ja zadbana, fajna laska...przy pracy i dziecku mam czas zadbac o siebie. Nigdzie z nim nie wychodze bo sie wstydze! Seks jest może z raz na 3 miesiące i to wygląda jakby jeździła po mnie wielka poduszka! Zero podjary. Także autorko- wiem co czujesz i zazdroszcze kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olasamotniczka
Nam wspaniałego męża i 2 cudownych dzieciaczkow. A ty jesteś kurwa i nic tego nie zmieni. Wzór wszelakich cnót i moralności etycznego dla dziecka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olasamotniczka
Jesteś dziwka i szmata. Nic tego nie zmieni. Dziwko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam to samo!! twoj ma biznes? Mojemu nawet to nie wypalilo:O Wszedl w spolke choc wszyscy mu odradzali z takim cwaniakiem co go niezle wyjebal za przeproszeniem na kase. I kto potem dlugi musial splacac? Dobrze, ze ta intercyze mielismy, bo tak to komornik by sie do mieszkania dobral. No i od tamtej pory wlasnie siedzi w domu. Wczesniej jak sie poznalismy to tez byl zadbany, z pomyslem na zycie, jego praca byla jego pasja, mial plany by sie ksztalcic dalej. A potem? Zaczal sie zadawac z tym co go oszukal i sie zmieniac, chcial chyba tez byc takim cwaniaczkiem, ale do tego trzeba miec jeszcze spryt i wrodzona chec oszukiwania, a mu tego brakowalo. Pamietam jak wlasnie pryjaznil sie z nim to probowal nawet mi rozkazywac, rozbil sie z siebie chuj wie co. Kazdy, razem z jego matka mowili mu zeby to zakonczyl, ale nie on byl wtedy panem. No i teraz ma za swoje. Ja rozumiem ze go to moze dobilo, ale nie bylo tak zle jak to sie wszystko wydalo, ja go nawet wspieralam. Jednak z czasem on sie robil zdziadzialy. I tak jest do dzis, jedyny plus to taki, ze na opiekunke wydawac nie musielismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!!
jezu!!! jakbym czytała historię o sobie! Dziewczyno ty chyba żyjesz w jakimś równoległym świecie! Myślałam, że tylko ja mam taką sytuację, męża niedojdę na którego sam widok mnie bierze na mdłości. Tylko że ja go nie zdradziłam. Ale od dłuższego czasu ciągle o tym myslę, i gdyby nadazyła się okazja nawet przez chwilę bym się nie opierała! Mój mąż przed ślubem miał pasje, był fajnym kolesiem za którym latało pół naszego miasta, potrafił się ubrać. Zarabiał nieźle ale zamarzył o własnej firmie i zwolnił się z pracy. Biznes rozkręca już 3 lata czyli wygląda to tak, że ja pracuje i zarabiam a on czasem cos zarobi a czasem stwierdzi nie zarobiłem..No kur...! Naszego syna pilnuje teściowa- jestem jej wdzięczna to prosta ale dobra kobieta. Życie z moim mężem to wieczna awantura o wszelkie pierdoły typu pościelenie łóżka. Nie dba o siebie i wygląda jak jakis luj! Śmierdzi od niego, ma piwny brzuch i mnie obrzydza. Ja zadbana, fajna laska...przy pracy i dziecku mam czas zadbac o siebie. Nigdzie z nim nie wychodze bo sie wstydze! Seks jest może z raz na 3 miesiące i to wygląda jakby jeździła po mnie wielka poduszka! Zero podjary. Także autorko- wiem co czujesz i zazdroszcze kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola34
Olasamotniczka - ja mam trochę inne pojęcie szmaty, dzi*ki czy k**wy niż Ty....... Autorce źle w małżeństwie, a czy to oznacza, że nie ma prawa na chwilę się od tego oderwać?? Pewnie Twój mężuś rozgląda się na boki, stąd taka nienawiść do autorki - jestem tego pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bubble Shooter
O problemach w malzenstwie sie rozmawia a nie ucieka w ramiona kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olasamotniczka
Mam w doopie wasza opinie. Mam czyste sumienie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladnie powiedziane:) Ja sie od malzenstwa odrywam. Czy krzywdze meza? Nie. Ma lepiej niz niejeden z jego dawnych kumpli, ktorzy tyraja po 12h by zarobic na rodzine. A on? ja wychodze o 7.30, w domu jestem miedzy 17 a 17.30. Coz on robi? Nie ma nic do roboty takiego, popilnowac dziecka, uprzatnac. Ma na to mase czasu, a nawet z tym sobie nie radzi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×