Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmęczona bardzo żona..........

Mąż wysyła mnie do pracy

Polecane posty

Gość zmęczona bardzo żona..........

Mamy 16 miesięczne dziecko, którym zajmuję się ja. Dodatkowo mam własną firmę. Na szczęście mogę pracować w domu. Zarabiam chyba nieźle 5 tyś zł, mąż 2300 zł. Gdyby wliczyć w to opiekę nad dzieckiem to wyszłoby około 6200 zł, opiekunka u nas kosztuje około 1200 zł. Jestem wykończona, fizycznie, psychicznie. Dzisiaj poprosiłam męża, żeby zajął się przez 2 godz dzieckiem, usłyszałam wtedy: gdybyś poszła do pracy to bym się nim zajmował. Ale ja pracuję, w dzień jak dziecko śpi, jak oni idą spać. Kładę się o 2, 3 w nocy. O 6.30 godz wstaję. Wczoraj byliśmy u znajomych i taka niewinna uwaga: dziecko widać, że pracowite, to po tatusiu pewnie. Oczywiście po mamie nie, bo mama siedzi w domu. Często słyszę jakie to mam szczęście bo siedzę w domu. Wcale nie siedzę, mam oczy dookoła głowy bo dziecko jest na etapie: co to takiego i wszędzie wchodzi, sprzątam, gotuję, piorę, pracuję, zarabiam. I g... za przeproszeniem. Nawet teściowa wzdycha: gdybyś tak poszła do pracy....Nie wie ile zarabiam. Co z tego, że zarabiam dużo więcej niż mąż skoro i tak jestem leniem. Nawet jeśli pójdę u nas w mieście do pracy to zarobię max 2,5 tyś zł, albo dużo mniej. Jestem wykończona. Dlaczego moja praca się nie liczy? Co zrobić? Chciałabym być doceniana. Chciałabym, żeby wszyscy się na mnie patrzyli jak na człowieka a nie leniwą kurę domową. Nie będę chodzić z kartką na czole, zarabiam 5 tyś. A może iść do pracy na 8 godz za 2 tyś? Tak by było najlepiej. Wreszcie byłabym kimś. Co za świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlosyyyyyyyyyyyyyyy
Proponuje, bys przez kilka miesiecy odkladala wszystkie zarobione pieniadze na prywatnym koncie. Podejrzewam, ze szybko maz zmieni podejscie. Nie bardzo rozumiem czemu pozwalsz sobie na takie zachowaie meza w stosunu do Ciebie? Chyba widzi ile zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie siedz cicho
tylko mow ile zarobilas! Dlaczego na uwagi tesciowej spuszczasz glowe??? Powiedz glosno "maz zarobil w tym miesiacu dwa tysiace, a ja piec. To wg mamy malo?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlosyyyyyyyyyyyyyyy
I tak samo w stosunku do znajomych i tesciowej - czemu nie uzyjesz buzi? Mowisz prosto z mostu: alez ja pracuje, prowadze firme i pracuje godzinowo wiecejniz maz a do tego zajmuje sie dzeckiem, wiec pracuje na dwoch etatach. Nikomu ne musisz sie tlumaczyc z tego ile zarabiasz, to nie ich sprawa i naprawde da sie o tymne wspominac. Ja tez mam dzialalnosc, wie o tym tak moja tesciowa jak rodzce oraz maz... nie potrafe pojac dlaczego nie umiesz uzyc najprostszego argumentu: pracuje, zarabiam, ba - zarabiam wiecej niz maz, wiec o co chodzi: mezu / mamo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona bardzo żona..........
Oczywiście, że widzi. Tylko 99% społeczeństwa, w tym mój mąż za pracę uznaje wyjście z domu na 8 godz. Nie ważne czy się wtedy zarobi 1200 czy 100000 tyś, to jest praca. Nie wiem co robić. Sama czuję, że jestem na skraju czegoś. Chciałam, żeby teściowa przyjechała mi pomóc z tydzień, ale oznajmiła, że jak ja nie pracuję to we dwie nie mamy co tu robić.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona bardzo żona..........
Znienawidzą mnie za te 5 tyś... Jest strasznie ciężko o pracę, większość znajomych nie zarabia więcej niż 2 tyś zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlosyyyyyyyyyyyyyyy
a mezowi powiedz, ze jeslinie znajdzie sobie lepiej platnej pracy niz ty masz, to za chwile przejmie pelna opieke nad dzieckiem, poniewaz zarabia mniej wiec powinien wiecej zajac sie dzieckiem... pytasz co robic a odpowiedzi masz cale mrowie,podstawowa sprawa jest nauka asertywnosci, jesli maz atakuje - kontratak, po prostu pozwalsz sobie na brak szacunku ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona bardzo żona..........
głównie chodzi o to, że nie znikam z domu na 8 godz do pracy :-) a może powinnam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlosyyyyyyyyyyyyyyy
aa co ciie obchodzi co pomsla sobie ludzie, ktorzy ie nie szanuja? nazywasz ich znajomymi? ludzi ktorzy uwazaja ze siedzsz na dupie inic nie robisz - nazywasz znajomymi? i na serio obchodz cie ze ce znienawidza? jesli tak sie stanie, to tyle byli wlasnie warci.... nic nie warci; prawdziwi (zyczliwi) znajomi po prostu zaczna w koncu myslec, zanim cos palna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje męża
ja mam podobnie(3,5 miesiaca i 15 miesiecy) mieszkamy z rodzicami, pracuje, jak dziewczyny śpią albo chociaż ta starsza a młodszą kolysze noga w wozku i na okraglo szuszarke na yuotube mam wlaczona. rodzice pomagają mi, bo widzą, że dwoje sie i troję, zeby coś zarobic. ale mąż czasami zachowuje sie, jakby był przekonany, ze spie do poludnia i zbijam bąki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona bardzo żona..........
Jestem strasznie zmęczona, bo naprawdę jest mi bardzo, bardzo ciężko, że po prostu któregoś pięknego razu wyjdę z siebie. Nawet jak chodzę z dzieckiem na zakupy do znajomych sklepów, płacę czasami po kilkaset zł za 3 rzeczy to widzę w oczach expedientek: ta to ma dobrze.... a to moja karta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlosyyyyyyyyyyyyyyy
tesciowej bylo odpowiedzec, ze owszem, pracujesz i zarabiasz i przepraszasz ze nie w taki sposb pracujesz w jaki by sobie zyczyla, dziiekujesz a pomoc i zapewniasz ze jestes otwarta udzielic podobnej, gdy bedze chora - w koncu sa pielgniarki srodowiskowe... kurcze, kobieto, jestes dorosla a zachowujesz sie jak flaki z olejem.... tak, jestem srednio przyjemna ale moze to ci uswadomi, ze SAMA powodujesz takie postrzeganie ciebie mezowi powiedz, ze w takim razie zwijasz dzialalnosc za 6 k miesiecznie, chrzanisz to i idzesz na kase do biedronki za 800 na rek i 12h dziennie - i po prostu ZAOBSERWUJ jak zareaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasdfsa
A idz w cholere z takim mezem. Ja nie pracuje, zajmuje sie 10ciomiesiecznym dzieckiem I wrocilam na studia, bo chce zmienic zawod. Nie mieszkam w Europie. A maz nawet slowem sie nie odezwie, ze nie pracuje. Raz cos powiedzial, to zostawilam go z Mala na dzien I szybko zmienil swoje zdanie, ze jednak mam rece pelne roboty a on tego nie docenial. U mnie tesciowa na szczescie jest po mojej stronie i na meza jeszcze nakrzyczy, jesli cos robi nie tak jak ja chce. Nie daj sie dziewczyno, z chlopami trzeba krotko. Zostaw go na weekend z dzieckiem to sie przekona jaka do ciezka robota latac za dzieciakiem i domem sie zajmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje męża
ja swojemu tłumaczę i przyznaje mi racje, ze lekko nie mam. sam twierdzi, ze on nie mialby cierpliwosci do dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj w klubie, mam to samo. Tylko że ja zaczęłam się odzywać, opowiadać rodzinie jak wygląda mój dzień. Rozdziawiali japy wtedy, ale za tydzień znowu te same teksty się sypały. Więc znowu im opowiadam i tak w koło. Mąż się zmienił gdy z powodów zdrowotnych jednego z naszych dzieci musiałam iść do szpitala. Został wtedy w domu z drugim dzieckiem 2 tyg. Zobaczył jak to wygląda. Jaki zapierdziel jest, a on przecież wszystkiego nie robił, nie prasował, nie gotował i miał pomoc teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didididiidi
to co ty robisz w domu ze zarabiasz 5 tys?wiesz cos mi sie wierzyc nie chce, zarabiasz 5 tys i maz cie do pracy wysyla, chyba w snach tyle zarabiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona bardzo żona..........
Z naszym dzieciątkiem jest tak lekko, że nikt nie chce go pilnować nawet 5 minut :-) Poszukam opiekunkę nawet na 2 dni po 8 godz. Nikt nie wie, że mam swoją działalność, co robię itd. 4 lata temu koleżanka za moimi plecami zabrała mi 1 zlecenie, bardzo dobre. Od tamtej pory moja praca to temat tabu. Nawet dla rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asve
Ja może zarabiam o wiele mniej ale równeiż mega dużo pracuję - tzn dwa bite dni w szkole i po nocach pomagam męzowi w firmie. Ponadto w wekendy chodzę na podyplomówkę. A dziś w sklepie gdy byłam z męzem i córka (mąż płacił za nasze zakupy) ekspedientka podsumowała że mój mąż jest biedny bo dziewczyny tylko chcą i chcą... Na co mój mąż stwierdził że a co mam sobie do grobu zabrać? Wkurzyłam się... co ona może wiedzieć z choinki się urwała. Pracuje tyle samo co mąz plus dom. Pomaga mi mama dwa dni w tygodniu - jak jestem w pracy i czasem teściowa opiekuje się małą jak jestem na kursie ale to rzadko - czesciej tez moja mama. Chore to wszytsko. Jak jest dziecko matka czesciej widziana z dzieckiem to od razu pasożyt. Doskonale Cię dziewczyno rozumiem... Mało tego jak gdzieś poruszam się bez małej - to słyszę za każdym razem od każdego pytania gdzie mała - od niedawna odpwoidam że już się urodziła i działamy rozdzielnie bo do brzucha już nei wejdzie - za duża jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie siedz cicho
autorko, popatrz jak Ty sama zatytulowalas ten topik..? "maz wysyla mnie do pracy" ????? Przeciez Ty pracujesz!!! Chyba powinnas zmiany zaczac od siebie - od zmiany sposobu postrzegania samej siebie! Siedzisz w domu, wiec nie pracujesz??? Halo? A kasa skad sie bierze? Ktos Ci placi za "nicnierobienie"? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona bardzo żona..........
co mam robić, pracuję, do tego potrzebny mi tylko laptop, wiedza ze studiów i szare komórki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona bardzo żona..........
Kobiety ogólnie mają ciężką sytuację. Do biedronki nie pójdę, wyrzucą mnie po 4 dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oninknknk
namow meza na tygodniowy urlop i zostaw codziennie na 5 godzin z dzieckiem, na 8 moze nie, bo pewnie zapomnialby jak sie nazywa...wydz sobie z domu i jeszcze powiedz mu, ze ma ugotowac, posprzatac i wywiesic pranie....a ty przyjedziesz;)...ja tak zrobilam z moim, bo ciagle mi wmawial, ze ja soebie do 10 smacznie spie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asve
A jak zachowuje się Twój mąż jak wraca do domu? Pomaga Ci? A jak wyglądają wasze weekendy? Mozesz wyjść na kilka godzin sama bez męża i dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona bardzo żona..........
a może zrobić tatuaż na czole: zarabiam 5 tyś ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona bardzo żona..........
Od porodu byłam ze 4 razy u kosmetyczki i fryzjerki. Nigdzie nie byłam sama, albo ja + dziecko, albo mąż, dziecko, ja. Zadałaś mi bardzo dobre pytanie. O rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghj89
co wyw tej pl macie parciena kariere matko boska tu gdzie mieszkam nie ma tkich jazd, chcesz to wychowujesz dziecko nie to part time , nie to opiekunka ale kazda mam awoliz dzieckiem i ma zpracuje i styka atam do pracy,,,, hahah nie wazne ze za 1200 ale pracowac, jessuuuu jak dobrze ze tam nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona bardzo żona..........
I kilka wizyt w banku, ale wtedy rodzina nie mogła mi towarzyszyć. I oczywiście kilka spotkań służbowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asve
Żeby ustawić teściową trzeba w pierwszej kolejnosći ustawić męża, a potem ćwiczyć własną asertywność...sprawdzone. Moaj weszłaby mi na głowę, a od pewnego czasu chodzi po moim pasku a nei ja po jej... Uważam że wysarczy jej powiedzieć że prowadzona przez Ciebei działalnoć przynosi wyższe dochodzy niz pobory jej synka i gdyby nie firma to fiannsowo byłoby słabo i nie potrzebowałabyś jej pomocy. Jeśłi ma to w głębokim poważaniu to bardzo przykro. Nie trzeba mówic o sumach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko mi nie mow
witam autorko, mam podobnie do ciebie, siedze w domu z 2 letnim synem, i mam swoja dzialalnosc ktora bardzo dobrze chodzi ale na szczescie nie jest bardzo absorbujaca, moze by byla gdybym miala wiecej czasu by skupic sie na pracy, rozwijac ja itp. Maz nie rozumial ze pracuje na 2 etatach albo i 3 ale w weekendy sa dla mnie i wtedy docenia mnie i wysilek wlozony w dom, dziecko, prace, siebie..porozmawiaj z nim szczerze, ustalcie obowiązki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko mi nie mow
a co do pracy poszłabym chetnie bo strasznie brakuje mi kontaktów z ludzmi, okropnie wrecz... :( jak mnie wkurwiaja ludzie co mowia jak sie mam dobrze..oczywiscie ale ma to swoje duze minusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×