Robię zawsze mojemu facetowi loda a on mnie nie zrobi nawet minetki

Jak byście miały facetów otwartych i też z dużymi potrzebami jak Wy, to wcale byście nie musiały się hamować, wręcz przeciwnie. Przecież wielu facetów niezaspokojonych zdradza i marzy o takiej partnerce.

*Jakbyście

Np. o mnie zabiega taki kochajacy i dobry chłopak. ale kompletnie mnie nie pociąga i choc lubie robic lody, to jakbym wlozyla jego do ust to bym zwymiotowala a ci przystojni znowu nie szanuja kobiet

Miałam faceta otwartego, ale jemu tylko o seks chodzilo ;]

z fochem sie zgadzam... do mojego nie docierało że nie mam ochoty... :o brał mnie siłą czasami, ale później fakt ochota przychodziła, ale co jak co cipka bolała z braku początkowej gry wstępnej... masakra. ostatnio chciał mnie wziąć tak analnie to krzyknęłam mu w twarz że nie mam ochot i by mnie zostawił... i dziwić się że tracę na niego ochotę a mam ochotę na kogoś innego... to tylko myśli ale jak będzie tak dalej to się rozstaniemy bo ie widzę sensu...

Ja na swego męża nie narzekam , robi mi to świetnie ale ja chciałabym czegoś innego , delikatniejszego z kobieta .

ja sie z moim rozstalam bo nie chcial juz ze mna gadac ani spedzac czasu, tylko seks, jak mu napisalam przyjedz do mnie to moiwl ze nie wie czy znajdzie czas, raczej nie, moze tak, a gdy pisalam ze mam ochote zrobic mu loda, przyjezdzal natychmiast

z moim tak nie jest ale zachowuje się czasami jak straszny egoista, ostatnio poczułam się tak jakby ktoś mi dał w twarz... strasznie mnie to zabolało... ja muszę zawsze mieć ochote... a on nie i jeszcze wyrzuty mi robi... przyznał sie że się masturbował to niech robi sobie to dalej ja kupię wibrator i będzie ok. a wiadomo związek bez bliskosci to nie związek, bo potzreby sa i pozostają a ja nie chce zdradzać wole rostanie.

"brał mnie siłą czasami, ale później fakt ochota przychodziła, ale co jak co c*pka bolała z braku początkowej gry wstępne", co t znaczy "brać siłą":O? To podchodzi pod gwałt, wiałabym od takiego aż by się kurzyło:O

Nie dawaj mu . Baw się sama

Nie podoba mi się stwierdzenie, że "kobieta daje facetowi", jeśli już, to "dają" sobie wzajemnie...bliskość, ciepło, przyjemność itp.:) Kiedyś był nawet o tym topik, że to niefortunne stwierdzenie ;)

Deszczowa i tu się z tobą zgadzam . Dać to można jakaś rzecz a nie siebie

Na początku to 'branie siłą ' mi się podobało, ale z czasem coraz mniej, czułam taka dziwną pustkę czasami, a kiedy zauważyłam że tylko ja się staram i za dużo daje od siebie a za mało otrzymuje poczułam się źle. To tak jakbym była jakąś maszynka do seksu która nie ma uczuć,. zabolało mnie to i coś we mnie chyba pękło.

Sunny, myślę, że szczere rozmowy do skutku, a jeśli tego skutku nie będzie, to sama wiesz jak będzie wyglądało Wasze współżycie i czy będziesz szczęśliwa....

nie wiem sama... zwykle zawsze jak z kimś byłam chciałam być szczęśliwa, ale po jakimś czasie faceci mnie nie szanują pomimo że jestem ładna. Nie potrafią mi dać szczęścia. Może po prostu powinnam być sama, bo jestem za bardzo wrażliwa... kiedyś ktoś mnie zapytał co jest twoim największym marzeniem ? Bo niektórzy marzą o pieniądzach sławie władzy... ja odpowiedziałam że chciałabym byc po prostu szczęsliwa, z ta jedną jedyna osobą, ale w tych czasach nikt tego nie docenia. nikt.

Wg mnie, żeby być szczęśliwym z kimś, trzeba najpierw potrafić być szczęśliwym jako singiel, chodzi o to, żeby nie uzależniać od innych własnego szczęścia. Podobno, żeby inni nas szanowali, najpierw trzeba samemu szanować siebie.

kurde chciałbym mieć taką dziewczynę. Ja mam na odwrót. Tzn tak samo ale nie mam lodzików. Moja kobieta nigdy nie ma ochoty na seks z własnej woli. Chciałbym żeby tak raz chociaż na przykład oglądamy tv a ona by się dobierała do członka mojego tak z nikąd, tak jak zawsze ja to robię. Zawsze muszę sprawić żeby jej się zachciało