Karmilam mm i mialam CC -w czym jestem gorsza?

16 17. do ciebie. sa kobiety ktore nie beda karmic bo nie chca, ja nie karmie od poczatku i nie uwazam zeby byla w karmieniu naturalnym wiez z dzieckiem, to jest moim zdaniem bez sensu. Uwazam ze mm to nie ,, swinstwo.. po co obrazasz? ja moge napisac na przyklad ze ty wytwarzasz sama swinstwo bo w dzisiejszych czasach czlowiek ma organizm tak zanieczyszczony ze szkoda slow.

przestancie gadac o tych ,, badaniach,, bo to sa tylko statystyki a nie badania, dajecie soba manipulowac bo walka jest o to zeby przypadkiem jakas kobieta nie mialalepiej niz inna, zeby nie miala przypadkiem latwiej. nie wierze ze mleko matki to same plusy skoro czlowiek w sobie ma tez minusy, nigdy nie ma samych plusow nie dajmy sie zwariowac. to nie jest kraina mlekiem i miodem przeciez , raka tez kiedys nie bylo

gość juz lepsza marcheweczka gmo niż mleko modyfikowane. poza tym organizm kobiety filtruje wszelkie zanieczyszczenia. x nie prawda! naukowcy pracujący nad składem mleka matki (m.in. badania przeprowadzone w Niemczech) oficjalnie mówia o ty, że w mleku matki są te same niebezpieczne składniki co w spalinach samochodu.

gdyby organizm matki karmiącej filtrował tak wszystko pieknie to nie byłoby przeciwwskazań do palenia czy brania leków ;) Każdy syf jaki zjadacie idzie z waszym boskim mlekiem do malucha ;)

kazdy robi jak chce ale ja nie wiem skad ta nienawisc na forum do takich kobiet ktore nie karmia, ja nie karmilam od poczatku, nawet nie dostawialam dziecka bo nie uwazam ze mleko matki to cud, nikt nie robil z tego problemu, a wy wiecie wiecej niz wszyscy lekarze razem wzieci, ja rodzilam w warszawie i moze dlatego tutaj ludzie sa bardziej do przodu

Do dns: Norwesy naukowcy zdążyli już temu zaprzeczyć. Tutaj jest artykuł, gdzie twierdzą, że korzyści odżywcze i immunologiczne z kamienia piersią są większe niż ewentualne negatywne skutki zanieczyszczeń środowiska w mleku matki. Twierdzą, że MM również może mieć zanieczyszczenia (w końcu to modyfikowane mleko krowie, które też może mieć toksyny). Tutaj jest link na dowód: http://ammehjelpen.no/artikkel/113/Miljogifter-i-morsmelk

MM nie ma czynników immunologicznych, które mogą pomóc zrównoważyć szkodliwy wpływ zanieczyszczeń środowiska .

naprawde dziewczyny z was prostaczki guzik wiecie a co wam ,, badacze,, wmawiaja to powtarzacie jak papugi. janukowycz prez ukrainy mial palac i kilkanascie samochodow co sie ostatio okazalo i to sa ludzie u wladzy ktorzy nam wmawiaja jak mamy zyc a sami za nasze sie bawia, chodzi pewnie ze my mamy sie klocic o byle co a oni sie plawia w luksusach przez glupote ludzi ktorym mozna wszystko wmówic

i taka Lucija zamiast zajac się swoim ekologicznie hodowanym dzieciakiem siedzi tu i poucza inne matki :D hahaha

jakby organizm filtrował sobie tak pięknie wszystko to nie było by tyle chorób z zanieczyszczonego chemią i konserwantami jedzenia. Mleko matki- ok- natura tak wymyśliła- można w ten sposób karmić. Jak najbardziej. Osobiście jestem za. Ale jestem przeciw wynoszeniu mleka matki pod niebiosa jako cudownego środka na wszystko. Prawda jest taka, że poza siarą to mleko żadnych cudownych właściwości nie ma. Każde dziecko karmione piersią i mm ma takie samo szanse na choroby, otyłość, alergie, raka itp. Najlepszym dowodem są nasze własne dzieci. I te kp i te mm chorują. I te od kp bywają mądre i te od mm. Tak samo z więzią. I te i te potrafią z rodzicami stworzyć więź. Kto tego nie zauważa ten ma po prostu ciasny umysł.

Nie mam jeszcze dziecka. Czekam na poród i czytam, żeby wybrać świadomie

a nie martwicie sie tym ze niektore dzieci glodne siedza tam moze poradzcie matce ktora zostaje sama z dzieckiem bo maz jej umrze na przyklad,

ale przecież mleko matki chroni dziecko tylko przez okres karmienia! Potem już nie! I to też pod warunkiem, że ta matka jest idealnie zdrowa i idealnie się odżywia i nie wcina grama chemii, bo chemia i tak przełazi do mleka ;)

lucija to co sie wymadrzasz jak nie masz dziecka, kazda kobieta ma inaczej, mnie dali dziecko na brzuch i jakos zdania nie zmienilam co do nie karmienia a niektorzy wmawiali mi ze na pewno zmienie zdanie jak zobacze mala :] mam wspaniala core ktora nie placze bo jest szczesliwa, jest najedzona co 3 h ja karmie, ma miesiac, od dwóch dni robie przerwe w jedzeniu na noc 6 godzin, dzieko sobie spi i ja tez, jak ja podnosze i ja caluje to sie smieje caly czas, nie chce tez meczyc dziecka przez karmienie piersia, widzialam jak kolezanki w szpitalu sie meczyly i dzieci ciagle plakaly, moja od szpitala wcale nie placze po co dziecko meczyc bo jest glodne

do przychodni przychodza smutne mamy ktore za wszelka cene chca karmic bo maja to wmowione przez takich znawców jak wy, przychodza i sa smutne i nie chce odstawic mimo ze nie daja rady, mimo ze dziecko tez sie meczy , mnie polozna w przychodni powiedziala ze sama czasem nie wie co takiej mamie powiedziec bo przeciez jak ona na sile chce to co jej poradzic

ale bym się smiała gdyby ta cała lucija nie miała pokarmu :D pewnie dzieciaka bedzie tymi marchewkami eko karmić a mm nie poda za Chiny Ludowe :D albo ciekawe co by było gdyby wpadła w depresje poporodową po cholernie cięzkim porodzie- ciekawa jestem jak wtedy by gadała ;)

spoko, ja tez miałam cc, choć akurat nie na własne życzenie, tylko z musu i karmię mm, nie mam z tego powodu kompleksów :)

ale z was kobiet potepiajacych mleko modyfik, sa hipokrytki, bo w kaszkach dla dzieci tez jest mleko modyfikowane, a przeciez kazdy te kaszki podaje po jakims czasie po tych 4 mc ( tak wiem piszcie i klamcie ze nie dajecie tego dzieciom)

a mm właśnie przez leki które brałam i ogólną frustrację i depresję, którą przeżyłam przez karmienie. gdybym się zawzieła, pewnie bym i wykarmiła, ale wylądowała u jakiegoś psychiatry

ja nie chcialam karmic z wyboru dziecka, nie dostawialam, po tygodniu siadł mi kregosłup. musze brac leki wiec dzieki temu ze nie karmie moge sie ruszac i zajmowac dzieckiem, przy karmieniu naturalnym nie mozna brac lekow i nic jesc poza tymi wyznaczonymi produktami, Mnie naszedł pokarm w 3 dobie czułam jakbym miala banki z woda, podziwiam mamy karmiace ze daja sobie z tym rade, ja bralam bromergon na zbocie i przez tydzien to byl koszmar

"ale bym się smiała gdyby ta cała lucija nie miała pokarmu smiech.gif pewnie dzieciaka bedzie tymi marchewkami eko karmić a mm nie poda za Chiny Ludowe smiech.gif albo ciekawe co by było gdyby wpadła w depresje poporodową po cholernie cięzkim porodzie- ciekawa jestem jak wtedy by gadała oczko.gif" Ja tu nikogo nie obrażam i nikomu źle nie życzę. Chciałam się tylko podzielić informacjami, bo może ktoś się też zastanawia czy karmić piersią czy nie. Oczywiście że może być opcja, że nie będę miała pokarmu i wtedy nie będzie wyjścia i będę podawać mm, ale jeśli będę miała wybór, to wolę wiedzieć co jest lepsze. Ale dlaczego od razu życzysz mi ciężkiego porodu i depresji? Po co taka zawiść?

Brak pokarmu to jest mit. Mieszkam zagranicą i jakoś arabskie kobiety wszystkie mają pokarm...W pierwszych tygodniach nigdy go nie ma dużo, laktacja musi się unormować, trzeba trochę poczekać

Dns hipokrytka jesteś. Piszesz ze nasze dzieci są przykladem ze mm i kp nie ma znaczenia, ale badaniom naukowców i statystykom juz nie wierzysz. A wlaśnie z takich badan nad dziećmi karmionymi mm i kp wychodzi ze dzieci karmione mm 2.5 raza częściej mają problemy z otyłością. --- Organizm matki filtruję wszystkie toksyny ze środowiska. Papierosy alkohol i inne substancję pozostają w mleku bo są to silne substancje odurzające, ale i tak lepiej by matka karmila piersią gdy pali niz miałaby podac mm. Karmienie piersia i toksyny w srodowisku: .http://kellymom.com/bf/can-i-breastfeed/chemicals/env-contaminants/ .http://www.bestforbabes.org/science-you-can-use-worried-about-toxins-in-your-breastmilk-get-the-facts _ Karmienie piersią i papierosy: .http://kellymom.com/bf/can-i-breastfeed/lifestyle/smoking/ _ Karmienie piersią i alkohol: .http://kellymom.com/bf/can-i-breastfeed/lifestyle/alcohol/ _ Karmienie piersią i marihuana: .http://kellymom.com/bf/can-i-breastfeed/lifestyle/marijuana/ _ I na dokładkę karmienie piersią i dieta matki: .http://kellymom.com/nutrition/mothers-diet/mom-diet/ .http://kellymom.com/health/baby-health/food-sensitivity/

Niektore mamy musza karmic piersia, bo je poprostu nie stac na mm..

I tak oto matki karmiące mm, na siłę cgca wmówić całemu światu że sa takie hej do przodu. Karmiace naturalnie sa zacofane- do tego karmia bo nie stać ich na mm, tak jasne zaklinajcie sobie rzeczywistość.

# chca

Jakby mi dopłacali to bym nie podala mm :)

A te od mm sa jakies takie bardzo agresywne i naskakuja na inne..A jedynym ich argumentem na karmienie jest "bo tak chcę", albo "boję się o cycki"...(wybaczcie te które karmicie, bo musicie,to nie o Was)

nie karmie od poczatku piersia, mleko matki to bzdura wmowiona kobietom nie wiem po co, bo nie mozna ,, zbadac,, ze dzieci sa bardziej otyle jak sa wieksze bo jak sa wieksze to juz rozne zeczy jedza a nie mm, a gdzie geny, a mcdonalda jecie czy macie ogrodek i tylko z ogrodka warzywka i maseczka jak michael jackson?

Na logike- każdy ssak karmi młode mlekiem i to jest dla niego najlepsze, tak wiec podobnie jest z ludżmi natura wie co robi. Mleko zastepcze zostało stworzone by ratować dzieci które nie mogą być karmione przez matke, matka nie zyje nie ma pokarmu, takie dziecko by po prostu było skazane na śmierć. Obecnie mleko zastepcze jest traktowane jak wybór mogę karmić naturalnie lub mm, to zależy tylko od nas jakiego wyboru dokonamy, po co oceniać innych?