Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dzisiaj byłam u lekarza STOP

do bliskich -słów kilka lenistwie i braniu się w garść czyli jak boli depresja

Polecane posty

Gość Ahuuuramazdraaa
Z innej perspektywy. Powinienem zacząć od tego,że przede wszystkim w takich warunkach należy udać się najpierw do psychiatry.Psycholog,psychoterapeuta to już sprawa drugorzędna. Co do ogólnej wiedzy na temat źródeł-tu-zaburzeń depresyjnych chociażby to zgodzę się z tobą,że mamy dziś o wiele szerszy dostęp do informacji na temat tych zaburzeń czy terapii szczególnie za sprawą internetu toteż większość może,przykładowo w takiej dyskusji,po prostu rezonować i udawać "specjalistę".Nie przeczę.Mój głos jednak jest tu po to by zmniejszyć nieco ciężar zarzutów jakie formułujesz pod adresem rzeczywiście chorych.Są stadia tych zaburzeń i na tyle skomplikowany objawowo przebieg,iż żadna motywacja bez dodatkowego leczenia nie pomoże w wyjściu z nich samorzutnie bo taka-o ile dobrze zrozumiałem twe wypowiedzi jest twoja propozycja by zrozumieć problem depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fgrfgrfg
Nie mialyscie po proxtu problemow w tatusiem? Odszedl, umarl czy cos w tym stylu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfg--3333
Noxelia Żeby zazdrościć ci chłopaka tu musiałbym być zboczeńcem-bo gejem to za mało:D:D...akurat w tym wypadku.To po pierwsze. A po drugie to wydoopiaj w podskokach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noxelia
dzisiaj byłam u lekarza STOP do ciebie mamo ,do ciebie dziadku ,do ciebie bracie i do ciebie mężu : Jak boli depresja? Otwieram oczy i pospiesznie je zamykam. O boże znowu dzień. Niechcęniechcęniechcę. Pragnę zapaść się w czarny sen. Nie śnić, nie czuć, nie myśleć, nie być, nie istnieć. Otchłań bez dna. Słysze wołanie dziecka. Czuję złość. Czemu mnie woła. Znowu to samo. Musze wstać. Muszę. Jeszcze chwilę. Ok już idę. Wstaję. Wszystko mnie boli. Nie mam siły. Nie nadaję się. Nie umiem być matką. Niczego nie umiem. Nie potrafię. Moje biedne kochane dziecko. Płaczę... Mała szczebiocze radośnie. Nie nadążam za nią. Wyłączam się. Pyta mnie o coś. Denerwuje mnie. Krzyczę: ubierz się wreszcie. Szarpię ją. Gaśnie radość w jej oczach. Nienawidzę się. Ona płacze. Ja płacze. Przytulam przepraszam odpycham. Mówię idź już. Daj mi spokój. Zostaję sama. Nareszcie. Wchodzę do łóżka. Nakrywam głowę kocem. Znikam. Bezsilna. Obolała. Beznadziejna. Pusta. =- doprawdy belkot :classic_cool: ale poki mama dziadek i maz odwalaja cala robote za ciebe sprzataja gotuja i prasuja to ciesz sie ;D i miej resztke godnosci i nie pros ich o zrozumienie cale dnie nic nie robisz oni ciezko tyraja i co jescze maja znosic/! a ty ich rozumiesz? co im dajesz od siebie? jestes skupiona na braniu od innych nie na dawaniu. mnie z depresji wyleczyl wolontariat, zamiast lezec do poludnia co bylo super fajne poszlam z oporem do centrum onkologii i tam... i tam kurwa idz jedna z druga i powiedz DEPRESJA. idz powiedz dziecku co ma 14 lat i łysą głowę i pare lat życia przed soba i powiedz mu,że jutro nie przyjdziesz, bo masz kurwa depresje! zapytaj na takim oddziale gdzie wszyscy umieraja i czekaaj na swoja kolej po smierc zapytaj ich o definicje depresji i popros ich o zrozumienie, bezczelne baby!!! idzcie pomagac ludziom a odzyskacie szczescie zyciow i ulozy wam sie zycie... plakac mi sie chce jak to pisze, pomyslcie ile osob ma gorzej, tez mam depresje ale juz nie placze nad soba a nad innymi ludzmi co cierpia na choroby, bol i glod. Wy sie cieszcie,że nie czujecie bolu fizycznego i że nikt was nie bije, a jak ktoras szczeknie,że ból fizyczny jest lżejszy od psychicznego to wam życze wtedy raka żebyście potem żałowały i zwijając sie z bólu wspomnialy beztroskie czasy depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfg--3333
Noxelia Kretynko.Od razu widać że borykasz się z problemem zaburzeń osobowości i prawdziwe psychozy tu nic do rzeczy nie mają.O alkoholu wspomniałem bo nawet nie masz pojęcia jak może zrujnować jego picie,samopoczucie ludziom prawdziwie chorym na depresję.Do jak potwornych lęków może doprowadzić eksperymentoawnie z innymi substancjami.A ty kurwa tylko jakbyć mogła to bys cały czas żarła albo jakieś leki w celach rozrywkowych żeby mieć fazę albo piła...a wiesz czemu?Twój mózg bowiem funkcjonuje w tym segmencie bez większych zakłóceń a twój problem to zwykłe zaburzenia osobowości.Tylko twoje konowałki lecą z tobą w choya jak zresztą z innymi tego typu typami i typiarami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerew
ja mam od urodzenia prawdopodobie depresje endogenną, objawia się to w ten sposób, że nie ma siły na nic. Tzn mam ochote coś robic, nie czuję w ogóle przygnębienia, ale sił mam potwornie mało, taki kompletny brak energii, zawsze myslałam, ż e mam jakąs ukryta chorobę, no chyba ze to jakaś choroba wątroby. co najb wkurzające, duzo osób mnie zaczepia i pyta sie, co mam taka ponura minę, a ja w ogóle nie wiem, że wyglądam ponuro. Mam taka twarz po prostu.... Z tego powodu ludzi emnei unikają, bo jestem dla nich ponura... a ja się w ogóle tak anie czuję... :( Duzo osób naduzywa słowa depresja, i mysli, że kazda chandra to depresja, i skoro jednego dnia ibudziły sie bez niej, to depresji nie ma. Sa jak ktos pisał, ignorantami. Jedni maja po prostu prawidłowy poziom tej serotoniny, inni nieprawidłowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxpqxxx
Noxelię najbardziej boli to że nie jest niestety wyjątkowo i gówno osiągnęła.Taka prawda.Wtedy ucieka się w "schizy","szpitale"i inne kurffa dyrdymały.To właśnie takim osobom przydałaby się szkoła życia a od chorych na depresję się odpierdolcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh depresja ? :(
rwerwe - też to mam, ale nie wiem czy to depresja. Nie mam siły już od dzieciństwa. Zawsze kiepsko mi szło na wuefie, byłam taka słaba, wszyscy sie ze mnie śmiali, wyrosłam na chudą dziewczynę, nawet ładną, teraz nikt się ze mnie nie śmieje. Nie ma wuefu i nie ma rywalizacji. Fizycznie mogę być słaba. Chociaż mam problemy z poruszaniem się. Śpię po 11-17 godzin na dobę. I nie mam siły. Marzę by mieć kondycję, by biegać, chodzić na basen, do pracy. Myślałam,że to kwestia diety, hormonów, braku żelaza. Wyniki krwi nic nie wykazały. Natomiast jeśli chodzi o twarz - nieraz mam świetny humor, ale moja mimika tego nie ukazuje i też mnie pytają czemu jestem smutna albo spięta. A ja po prostu chcę ciągle spać. Albo jest mi nieraz wesoło a nie umiem się śmiać. Ale nie wiem czy to depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxpqxxx
02:30 [zgłoś do usunięcia]Noxelia Proszę,proszę.Juz Noxelcia zaczyna rozgrywać dyskusję......Depresja kontra Rak.Kto mocniejszy? Tylko widzisz głupia-nikt z powodu tego że ktos ma raka lepiej nie poczuje.A jak tego nie wiesz to gówno wiesz.I powiedz nam kto ci podsunął pomysł by udać się na te onkologię?Czyżby jakis bystry lekarz w końcu zorientował się iz z toba nie jest tak żle jak się wszystkim wydawało?No właśnie.Sama dostałaś takie dyrektywy.....to ci powinno pomóc zostać normalnym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerew
psychiatrzy podobno maja nawał róznych gimbusów w szoku pokwitania z róznymi dyrdymałami, typu cięcie, anoreksja, i inne, nie maja czasu leczyc ludzi chorych, tylko histeryzujace nastolatki, jednak laska tu jest rezydentem na psychiatrii- pisała o tym. takie jak noxelia... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowana chyba doszczętnie
to proszę powiedzcie mi co ja mam w takim razie, zwykle jakoś funkcjonuję, ale czasem dopadają mnie takie jazdy,że szok, pisałam tu na kafe jakieś 3-4 tygodnie temu, byłam wtedy wykończona, wyłam cały dzień... może zacznę od tego,że mając 17lat w 1 klasie liceum, w mojej klasie był chłopak który popełnił samobójstwo i nigdy o tm z nikim nie rozmawiałam - nie mówiłam o tym psychologowi.. to dla mnie bardzo intymne i bolesne... jednego dnia widzialam usmiechnietego przystojego chlopaka, mial dziewczyne i dobre stopnie, z dobrej rodziny, lubiany itp. nastepnego dnia albo 2 dni pozniej pani zebrala klase i byla cala zaplakana i nam to powiedziala...zalamalam sie i tydzien bylam w szoku a w domu udawalam, że nic sie takiego nie stało i nie zrobiło to na mnie wrażenia, a plakalam jeszcze dlugo (zreszta cala klasa plakala)... wiem,że ten chlopak pozostanie w pamieciu kilku osob na pewno na zawsze... a moze w pamieci wszystkich taka mam nadzieje... w kazdym razie ten chlopak jest dla mnie przestroga, ze nie mozna tego zrobić. on był za dobry na ten podły świat i dlatego nie żyje...ja rozumiem samobójców i boję się,że któregoś dnia też to zrobię. nie oceniajcie prosze czy osoba ładna czy osoba co ma chlopaka/dziewczyne "ma prawo do depresji" //.. ja mam czasem fazy, że nic nie ma sensu bo żyjemy bo to by jeść i srać? zarabiamy kase na jedzenie i trawienie...bezsens... życe ludzi to jedzenie, wydalanie i kopulacji... czasem tak mysle i wtedy wiem dlaczego tylu młodych artystów, wrażliwych ludzi umarło... dlaczego gmyrając w psychice i myślach niszczymy siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerew
to ciekawe, to masz podobnie nieco do mnie, tylko u mnie to nie był brak siły miesniowej, ja np. na wfie- jako jedyna wlazłam po linie, chodzi o typową energię, ja np. za dnia często się pokładam, w tramwaju zawsze się podpieram o scianę, w ławce jak siedziałam to na współ lezałam... to jest b dziwne u mnie, lubie np. chodzic, i nieraz idę daleko, wiele km, tyle że strasznie sie meczę przy schylaniu, mam ogormne problemy ze sprzątaniem, zwłaszcza podnoszenie z podłogi. choc na tym wf- to z kolei moja koordynacja wzrokowo - ruchowa była straszna, chodziłam rok na basen i nie nauczylam sie w ogóle pływac, podejrzewam, ze mogę miec zespół aspergera, przy tym jest mała ilosc serotoniny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowana chyba doszczętnie
i takie złe myśli napadają mnie jak grom z jasnego nieba, za oknem piękny dzień, mi niczego nie brakuje, a nagle gryzie mnie jakiś demon od środka i każe mi płakać, zadręczać się, teraz czuję to inaczej, ale w tamtych sytuacjach...napadają mnie takie negatywizmy... nagle widze wszystkie złe rzeczy...wszystko w czarnych barwach, widze okno i zastanawiam sie jakby to bylo jakbym skoczyla, jakby moje cialo lezalo rozwalone na chodniku, jakbym polknela tabletki i skoczyla do rzeki...tyle mysli... jak stoje przed pociagiem i boje sie,że wciagnie mnie, albo stoje na przystanku tramwajowym i mysle,ze bedzie jak w tej ksiazce i diabel go wciagnal pod koła... boje sie,że zabije sie kiedys wbrew własnej woli...zdominuje mnie zła myśl... a przecież bywa dobrze...złe chwile przychodzą jak wilk i mogą zabić całe stado owieczek dobrych mysli... co ja tu wypisuje ;( ale nieraz modlilam sie o smierc... o wlasnie wtedy mialam taki nick - modlitwa o smierc... Boze jak ja cierpialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rererererewewew
zrujnowana chyba doszczętnie- myslę, że miewasz czasami tzw chandrę, kazdy ma czasem zły humor, zwłaszcza w wieku dojrzewania, kiedy hormony szaleją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh depresja ? :(
to ja pływać akurat umiałam, tylko w wodzie sie dobrze czułam i nie było widać mojej ułomności, że tak to określę, najgorsze były sporty jak gra w zbijaka... chociaż czasem udało mi się zostac niezbitą do końca, to kosztowało mnie tyle nerwów... i nie lubiłam tej gry... kosza niecierpiałam...złapać piłke i z nią biec, kozłować i jeszcze poznać do kogo podać... koordynacja...ciągle wpadam na jakies przemioty i to mnie wkurza, bo osoby dużo grubsze ode mnie mogą zmiescic sie np. miedzy dwoma krzeslami a ja na bank zachacze, moje ruchy sa takie niezgrabne, niezdarne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowana chyba doszczętnie
dosc dlugie to dojrzewanie mam juz 27 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerew
ja koordynacje typu bieganie z piłką to tez mam zerową... zawsze bylam wybierana jako ostatnia, przy tych grach, tez sie swietnie czułam wtedy, nei ma co... zrujnowana chyba doszczętnie- nie rozumiem za bardzo w czym twój stan jest odmienny, bo przeciez kazda osoba czasem czuje smutek czy przygnebienie, uwazasz, ze to nienormalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noxelia
to wstawcie swoje skany skierowan, wynikow badan i diagnoz zobaczymy kto kurwa ma depresje! mnie badali specjalisci z osrodkow w Polsce, Niemczech, z Brytanii i Stanow! was to chyba wrozki zdiagnozowaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerew
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noxelia
a na tym topiku to kazdy jest specjalista i psycholog haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowana chyba doszczętnie
nie no jasne, moje życie jest cudowne,to zwykla chandra, a ty zapewne tez znalas wielu samobojcow i normalnie to przeszłas...no normalka jak niezdany egzamin. umarla mi bliska osoba w dziecinstwie, ale po co ja to pisze w zasadzie, przeciez nic mi nie jest i nie było :) wymysły :) i chandra nastolatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noxelia
jak tu kurwa same przekupy siedzą co z nudów i samotności wymyślają choroby, a w życiu u psychologa nie były :D żałosne wstawcie swoje skany ocenimy kto ma depresje kto nie ,a nie wy mowicie ty masz depresje bo nie kozlujesz pilki ty masz depresje bo sie nie mozesz schylic hahaha i nie mowisz tej babce co przezyla nagla smierc szokujaca mowisz ze ona nie ma depresji tylko zly nastroj pojebane jestscie i tyle a ja mam depresje i to kilkunastu specjalistow moge wam skany pokazac i wypisy ze szpitala po probach samobojczych zreszta chceci mnie chyba celowo doprowadzic do kolejnej i nie tylko mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerew
jezu laska, jakbys zupełny miała zlew na kolege w szkole to by dopiero było nienormalne... dobrze, że się przejełas. to jest własnie normalna, prawdisłowa reakcja organozmu, nie masz się czym przejmowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerew
skanów ci nie pokaze bo nie mam skanera, poza tym nie bede ujawniac danych, chyba zdurniałaś. Byłam u dwóch psychologów, jednego psychiatry, od kazdej osoby dostałam inna diagnoze, wydaje mi się że mam jeszcze co innego, tzn ma to wiele osób w mojej rodzinie, ale mniejsza z tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noxelia
Moje dziecko umarlo na rekach, ciagle mam przed oczami grob, wam nie umarlo dziecko to siedzcie cicho, ciagle sni mi sie cmentarz, nietoperze, sni mi sie twarz mojej Ofelii, chcialam umrzec by byc z Nią, depresja matki po śmierci dziecka, bujajcie sie z waszymi depresjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerew
a co do nagłej smierci to mi zmarł tata jak miałam 9 lat, więc to tez przezyłam, ale nie wiem co ma to do rzeczy, kazdy człowiek przeciez chyba przezył cos podobnego. Co mja ludzi epowiedziec, co zyli podczas np. II wojny swiatowej, albo powstania warszawskiego? CZy obozach koncentracyjnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noxelia
na siłe probujesz zrobic z siebie wyjatkowa, prawda jest taka, ze tylko ludzie po przejsciach wiedza co to depresja a pozostali mistyfikuja by wymusic rente i reakcje srodowiska na ich smetne miny, ja umiem sie smiac i nie umiem plakac, nie umiem juz plakac, wyplakalam ocean łez za córeczką co umarla niesprawiedliwie, była zdrowa, dostała 10/10 apgara i umarła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerew
jeszcze dodam, że moja matka parę lat pozniej zachorowała na schizofrenie, musiałam byc samodzielna od ok. 13 lat, mieszkałam kiedys sama miesiąc, jestem jedyczczką, robiłam sobie zakupy, gotowalam obiad, itp. a wy macie potowrne problemy bo umrał kolega w szkole. O rety.... zreszta nie chce sie licytowac tu kto ma gorzej, to wy tak robicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowana chyba doszczętnie
a dlaczego mnie to spotkało? mam wiele koleżanek i żadnej w klasie nie umarł kolega... tylko w mojej przeklętej szkole, w ciągu 3 lat były 3 samobojstwa (jedno nieudane, ale dziewczyna byla w spiaczce dlugi czas) trafialam na potwornych ludzi, a jak trafilam na kogos wspanialego to albo ginal w wypadku, albo sam sie zabijal,albo umieral ze starosci, a podli ludzie żyli dalej, czasem mysle,że moim rodzicom byloby lepiej jakbym umarla.Wstydzą sie za mnie. Matka wypomina mi okropne fakty z przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerew
a poronienie jedno tez juz przeszłam w 25 tyg., nie chcieli mi zrobic ces cięcia, bo stierdzili że dziecko i tak umrze. Pozyło jeden dzien, ale po co tu o tym pisze... posrane forum. T ty Noxelia, cały czas probujesz byc wyjatkowa, ja nigdy nie miałam parcia na to. nienawidzę, jak kazdy mi się pyta, dlaczego jestem smutna, co mi jest, itp. Kiedy ja się nie czuje smutna.. ty cały czas nawijasz osobie, jaka jestes wyjatkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×